Dla tych co chcą ponarzekać

Zaczynam ten temat, ponieważ jest wszechobecny. Zawsze znajdzie się osoba, którą ktoś wkurzył, ktoś miał zły dzień. Wygadaj się, będzie Ci lepiej, a może jakaś bratnia dusza, która ma ten problem za sobą podpowie ci co zrobić, zeby żyło się lepiej.

nie mam już siły na siedzenie dzień w dzień w excelu :P

A mnie wkurza że mój facet przestał się o mnie starać, jak temu zaradzić???

ja wierzę w Andrzeja Gołotę :D

zacznij go trochę ignorować, to zazwyczaj działa...

Myślisz że nie próbowałam, ale skutek był odwrotny. Zreszta ciezko ignorowac kogos jak sie z nim mieszka.

Myślisz że nie próbowałam, ale skutek był odwrotny. Zreszta ciezko ignorowac kogos jak sie z nim mieszka.

wyprowadz sie

nie chce sie wyprowadzac bo go kocham, chce zeby sie zmienil, ale nie wiem w jaki sposob mozna wytlumaczyc facetowi ze potrzebuje komplementow, i w ogole wiecej zaintereowania moja osoba, 2 lata pod jednym dachem i wkradla sie rutyna, reeety :/

Witam wszystkich w nowym roku :) dzis juz nie chce narzekac, czas zmienic temat, moze dla tych co chca sie czyms pochwalic??

ale okazalo sie, ze nasz "kochany" rzad zrobil mi niespodzianke i zafundowal wczasy dla calej rodziny. Wiec okazuje sie, ze zycie nie jest takie zle:D

- kark i barki mnie bolą bo mam niewygodne krzesło przy kompie - jestem śpiąca - jeszcze godzina pracy - mam nawał spraw służbowych do załatwienia, nie wyrobię się a już nie mam siły dziękuję za uwagę

a wszystko jest do d.... :(

Wlasciwie to moge ponarzekac: - w nastepnym tyg mam 3 egz a jeszcze nic nie umiem, hmm tylko na kogo by tu wine zwalic...

A mnie irytuje to, że kobiety nigdy nie potrafią powiedzieć prosto z mostu co im leży na sercu i ulżyć sobie i facetowi który nie musi zachodzić w głowę co jest nie tak... tylko kombinują i kręcą... "Karmelkowy przypływ" tu tez pije do ciebie... ; ) Po prostu powiedz mu o tym, porozmawiaj, faceci czasem nie dostrzegają problemów. Gdy moja kobieta w końcu to wydusiła kiedyś z siebie problem zniknął.

w takie jedno miejsce ale nie mam z kim jest tam facet co mi sie podoba ale sama nie pojde bo to bedzie dziwne moglabym isc z kolega, ale to bez sensu chodzic z kolega w miejsce gdzie jest facet co sie podoba taki mam problem

Do eldominico Jak wypije butelke wina to powiem o problemie, ja to juz tak mam z natury ze skryta jestem, czasem to co chce powiedziec wydaje mi sie raniące dla drugiej osoby i....hmm... sama nie wiem, moze faktycznie lepiej tak z grubej rury, bo do was bez obrazy ale na prawde trzeba czasem wielkimi literami ;)

Raniące to jest jak moja ukochana kobieta ma właśnie focha. bo coś ja gryzie a nie chce mi powiedzieć, ja się wtedy czuje bezradny. I sam łapę doła... A wystarczy powiedzieć i zwykle problemu nie ma, facet zwykle bywa szczęśliwy gdy jego kobieta jest szczęśliwa, a jak chcesz być szczęśliwa to musisz mu powiedzieć co ci do tego szczęścia trzeba.

ale napisalem bez ladu i skladu... ale mam mysli rozszarpane.

lece cwiczyc brzuch bo urosl po swietach, ale jak wroce to cos ci odp

Ja sobie trochę dzisiaj ponarzekam, powody mam takie: - jestem chora, mam nos spuchnięty od kataru i oczy czerwone jak królik:( - mam kupę zaległej pracy do zrobienia, a nie mam siły się za nią zabrać:( - tęsknię za moim chłopakiem, widzimy się teraz rzadko i mamy mało czasu dla siebie przez cholerną pracę i naukę:(

mezczyzni tez sa milczacy i to bardziej od kobiet i tez ciezko im pogadac o nurtujacym problemie, taki tez jest moj facet i moze dlatego ze jestesmy podobni rozumiemy sie czasem bez slow, ale bywaja sprawy o ktorych trzeba rozmawiac tyle ze jak tu rozmawiac na delikatne tematy kiedy czasem poprostu sie nie umie rozmawiac...

wkurza mnie On Off - daaaleko mieszka :(((

Jestem blisko.

oj szkoda gadac.

wkurza mnie to ze nie moge być z kimś kogo kocham:(

wkurzają mnie faceci bo ich nie rozumiem na przykład nie rozumiem dlaczego jak facet mówi że chce sie wygadać to tak naprawdę chce mnie przelecieć a zakochany jest w innej

Karmelkowy przypływ Szczerze, patrząc tak po doświadczeniu to niestety faceci choćby chcieli to nie zawsze powinni gadać z prostej przyczyny, jak się za bardzo otworzy i pokaże wrażliwość, to niestety gdzieś w podświadomości kobiety jest miękki, nie męski etc... i przestaje być już taki interesujący i pożądany. Teraz wiem, że nie powinienem się tak otwierać przed moją była kobietą, choć wtedy czułem się świetnie mając kogoś do pogadania o wszystkim, niestety doprowadziło do tego, że się wszystko skończyło... Niestety to chore, ale tak jest... i nie wiem czy gdy kogoś sobie znowu znajdę będę gotowy nataka otwartość. Kobiety raczej nie mają nic do stracenia, powinny mówić czego chcą czego oczekują, bo jak nie powiedzą to nie dostaną... kobiety są bardziej domyślne niż faceci ; p poza tym unikanie czegoś prowadzi tylko do tego, że problem się nasila a jak już "wybuchnie" nie jest za ciekawie.

Eldominico Co do kobiet zgadzam sie z toba, natomiast co do mezczyzn.. hmm, mysle ze warto sie otwierac i zwierzac kobiecie, wtedy poznajemy wasze wnetrze, na co dzien mezczyzna w pracy jest raczej skryty i zimny- ale, fajnie wiedziec ze wracajac do domu czeka ktos z kim mozesz porozmawiac, kto sie przytuli i pokaze ze jest cieplym i otwartym czlowiekiem, znasz jego sekrety i najintymniejsze mysli i wiesz ze tylko ty o tym wiesz, to jest budujace, to jest tylko dla was. Warto zatrzymac tez cos dla siebie, ale mysle ze to te tematy na ktore lepiej dogadasz sie z kumplem a nie kobieta, bo sa tematy na ktore kobiety rozmawiaja tylko z kobietami a faceci z facetami, pozdrawiam

ja wierzę w FHG