Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nawilżająca

nie wiem jak wy to robicie...

Polecane posty

nawilżająca ... a nie idziesz czasami z nimi za szybko do łóżka bo wiesz eaceci raczej takie kobiety zle traktują

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nawilżająca
Oczywiście że byłam zakochana. Tak naprawdę to 2 razy... w pozostałych razach miłość była, że tak powiem, słabsza. Mój ostatni facet to własnie ten z którym byłam zaręczona. Było już całkiem blisko ślubu, gdy zaczął pokazywać rogi. Rogi? Za mało powiedziane. Najpierw chlał na umór. Na koniec mnie pobił. Więc całe szczęście że ślubu nie było. Patrzę na niektóre małżeństwa i zastanawiam się - Boże, jak one trafiły na NORMALNYCH facetów, którz wciąż je kochają,wciąż są dla nich mili. Jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LILLY-5
moze i biorą dlatego ze tak sie przyjelo - to fakt. ale dlaczego ja akurat kurde musialam trafic na faceta ktory nie bierzeee;-(( nie wiem chyba wpadam juz w jakąs obsesje bo naprawde nie zalezalo mi na slubie nigdy a teraz jak wiem ze on jest "niegotowy" to wpadlam w jakąs kurcze paranoje i strasznie bym chciala zeby sie oswiadzyl. a moze to presja rodziny tak na mnie dziala? albo fakt ze zblizam sie do 30-tki ;-((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość afghjgdrgmn
aha, no to masz niestety przykre doświadczenia, a to też może mieć na to wpływ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sleepp
Malzenstwo moich rodzicow tez uchodzi za idealne i tylko my wiemy jak jest naprawde. Pozory myla, takze to nie jest tak, ze wszystkie malzenstwa sa szczesliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LILLY-5
nawilzajaca wiesz czesto jest tak ze te NORMALNE malzenstwa ktore widzisz dookoloa siebie nie sa tak do konca normalne jak sie im blizej przyjrzysz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość afghjgdrgmn
oj tam różne są małżeństwa, dobre i złe, jak ze wszystkim...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LILLY-5
dokladnie duzo malzenstw jest POZORNIE udanych. poza tym wiele dziewczyn ma niskie wymagania. przyklad w lipcu moja kolezanka wziela slub z facetem ktory chleje i ją kilka razy zdradzil. ale ona mu przebaczyla. i jeste dzieki temu mezatka. tylko czy szczesliwą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
LILLY-5 .... masz rację ja znam pełno małżeństw nieudanych . ale ja z kolei mam pecha co do ludzi jestem normalny na poziomie a spotykam na drodze zawsze jakiś margines :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sleepp
Niestety zyjemy w spoleczenstwie, w ktorym w pewnym wieku lepiej byc rozwodka lub nieszczesliwa mezatka niz stara panna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nawilżająca
Wiecie co, gdy teraz sobie pomyślę... faceci z którymi byłam kochali mnie naprawdę mocno. Tak do szaleństwa. Pierwszy po naszym rozstaniu podciął sobie żyły (żyje oczywiscie). Trzeci dzwonił, pisał i przychodził jeszcze pół roku po tym jak się rozstaliśmy. Czwarty również chciał się zabić, łykając jakies pigułki. W ostatnim czasie miałam kontakt z moimi dwoma (innymi niż opisani) ex. Jeden powiedział że "wciąż nie może o mnie zapomnieć" (minęły 2 lata). Drugi że "spotykał wiele kobiet ale żadna nie była mną". Tak dla sprostowania dodam, że ja rzuciłam kogoś tylko 2 razy, reszta mnie (paradoksalnie, potem o mnie walczyli. Nawet ostatni, który mnie zlał. Więc ok, kochali mnie, szaleli. No więc czemu nie chcieli mnie jako partnerki do końca życia? :( Nie sądzę żebym w związku była jakaś zła... O każdego faceta dbałam, szanowałam go, byłam czuła, wierna, nie kłóciłam się z błahych powodów, a przy tym pamiętałam wciąz o swoim życiu, znajomych, pracy... Nie rozumiem co robię źle. :( Jasne, mam swoje wady. Ale chyba nie aż takie żeby nikt nie chcial mnie za zone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LILLY-5
do mnie z kolei w pracy zawsze wszystkie mendy sie czepiają ;-(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LILLY-5
ale moment....nie rozumiem. najpierw cie zostawiali? tak? a potem o ciebie walczyli??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość afghjgdrgmn
no to masz burzliwy życiorys... a jak długo najdłużej byłaś w związku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nawilżająca
Tak. Obojętnie czy to ja rzuciłam, czy oni rzucali - każdy potem walczył.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość afghjgdrgmn
powiem Ci że to dość sporo 7 facetów, nawet jeśli nie z każdym spałaś, to niestety jakieś piętno zostaje, po tylko związkach może jesteś zbyt otwarta od razu, ale nakładasz maskę zimnej wyrafinowanej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LILLY-5
a jaki podawali powod rozstania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oferma
"Więc ok, kochali mnie, szaleli. No więc czemu nie chcieli mnie jako partnerki do końca życia?" bo to pozerzy byli. reagowali dramatycznie a życie to jednak nie dramat. małżeństwo nie ma być wzajemnym dostarczaniem sobie adrenaliny różnymi spektakularnymi akcjami jak z telewizji tylko ma być wzajemnym zrozumieniem i wspólnymi celami. rozrywka powinna stanowić mniejszość a większość to praca, zakupy i wychowywanie dzieci. wybierasz sobie złych facetów po prostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a spalas z tymi wszystkimi 7
? jesli tak to nie dziw sie ze jak sie facet dowie, ze spalas z 7 to nie bedzie cie chcial na zone :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LILLY-5
ale wiecie to naprawde fakt u nas lepiej byc rozwodką czy bitą zoną niz starą panną. mi teraz w swieta kazdy skladal zyczenia "zebys sobie w koncu zycie ulozyla" no ratunku!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nawilżająca
Najdłużej 3 lata. Każdego kochałam (chociaż, jak pisałam, z perspektywy czasu uważam że tylko 2 razy kochałam prawdziwie), nikogo nie zdradziłam. Do łóżka też nie szłam zbyt szybko. Przypomniało mi się co powiedział mi kiedyś kumpel... może to istotne. Powiedział że całą sobą pokazuję że lubię seks (ja naprawdę tego nie widzę), a potem facet dostaje po łbie bo mu nie chcę "dać dupy" za przeproszeniem. Czyli że wysyłam sprzeczne informacje. No ale to i tak nie tyczy się moich dłuższych związków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oferma
chyba źle napisałem. oni nie reagowali jak w dramacie tylko jak w brazylijskiej telenoweli gdzie ignacio się zabija bo blanka kocha roberta (opcjonalnie zabija ją). a tak normalnie to trzeba kupić ziemniaki i iść do szkoły dowiedzieć się jak sobie radzi syn czy córka. do czegoś tak prozaicznego to się ignacio nie nadaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość afghjgdrgmn
w sumie sporo 3 lata, aha, czyli coś w tym musi być, pewnie masz jakieś takie naturalne odruchy, gesty, które dla facetów znaczą że lubisz seks i ciężko Ci nad tym zapanować. ja np. przyciągam starszych facetów, nawet dużo starszych...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nawilżająca
7 związków przez 10 lat to dużo? Liczyłam nawet takie po pół roku... Może i dużo, chociaż przecież nie robiłam tego specjalnie. Każdy był dla mnie wyjątkowy i przy każdym myslalam że to ten na zawsze. A jednak się kończyło. I jak pisałam, tylko 2 razy przeze mnie (tzn. ja odchodziłam). oferma >> coś w tym musi być. Moja mama też mi wciąż powtarza że wybieram złych facetów. Gdy zapytałam - to gdzie są pochowani ci dobrzy? - nie potrafiła odpowiedzieć. Do knajp raczej nie chodzą, na dyskoteki (których i tak nie lubię) też nie. Przecież nie poderwę kogoś w bibliotece. :O Masz jakiś pomysł? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 7 partnerow seksualnych to...
duzo. faceci nie chca miec zony, co im tylu chlopow ja wczesniej przelecialo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LILLY-5
e nie gadaj. przeciez facet nie musi wiedziec ilu bylo przed nim ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość afghjgdrgmn
no z reguły na pierwszych spotkaniach o byłych się nie mówi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jestem porządny ale byłem , jestem i będę sam bo już niema porządnych kobiet LILLY-5 ...jak czytam tą twoją ostatnią wypowiedz to już napewno nie ma porządnych kobiet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×