Jak go zdobyć?

Pokazując mi niebo i słońce zapomniał ostrzec mnie przed burzą...spotykamy sie ale bardzo sporadycznie, mowi wprost ze nie moze ze mną byc bo woli zycie kawaleskie, bo juz kiedys strzelilo go jak grom z jasnego nieba. Ale spotyka sie ze mną utrzymujemy kontakt. Co zrobic? jak go przekonać?

Może sam się przekona? Pokaż mu tym razem Ty, że życie w parze ma więcej uroków, niż życie w pojedynkę... rozpal w nim iskrę i pozwól zamienić jej się w nieustającą watrę :)

starałam sie mu pokazać przez dwa miesiące i to nawet zyciem we dwoje nie mozna bylo nazwac...poprostu pokazywalam ze mi zalezy a on mi napisal ze dlużej mnie nie moze oklamywać ze jest mu dobrze samemu...a teraz znów sie spotykamy...

pozwol mu za soba zatesknic

Daj mu czas. Był z kimś kiedyś? Od jakiego czasu jest sam? Jeśli powiedział Ci taką rzecz, niekoniecznie źle to rokuje na przyszłość. Zauważył zmiany, może na początku go przerażają, a może Ty za bardzo się angażujesz? Wbrew pozorom 2 miesiące to nie jest dużo. Staraj się nie być nachalna, ale być. Tak po prostu..

Tak był z kim kiedyś... to było chyba jeszcze w zeszłym roku... napewno go zraniła ale on uwaza ze to uczucie było jak grom z jasnego nieba i ze to już mu sie nigdy nie trafi...

Moim zdaniem dobrze chłopak kombinuje. Po co sie wiazac i problemy sobie na głowe sprowadzac?

a skąd przypuszczenie ze od razu problemy by sobie na głowe ściągał??

To może po prostu ma jeszcze tą kobietę w głowie? I czuje, że gdyby próbował obdarzyć Cię uczuciem, to nie byłoby prawdziwe..? Powiem stety-niestety - trafiłaś na "damskiego" faceta. Który ma po części damską płeć mózgu. Życie z takimi jest kolorowe, ale też bardzo skomplikowane. Jak z kobietą. I po części tak do niego podejdź. Jak do kobiety.

Gdy jego była zacznie z kimś regularnie sypiać albo co lepsze wyjdzie za mąż to ją zupełnie z głowy wyrzuci i będzie "do wzięcia".

z tego co mi wiadomo to ona była z dwoma jednoczesnie miała chlopaka chyba a z moim wybrankiem sobie mieszkala tutaj u nas wmieście... nie znam innych szczegółów ale to byl chyba te grom z jasnego nieba ;/

To chyba jest ułomny umysłowo:P.

On sam przyznaje że cos go do mnie ciągnie ale niestety jest mu dobrze samemu wiec chyba chodzi tylko o to ze boi sie zaangazowac. Nie wiem czy to ma jakies znaczenie ale jest policjantem :D

To znaczy że jak jest psychopatą to by był bardzo niebezpieczny:P.

psychopatą to on jest, tylko niezdecydowanym facetem który idąc na łatwiznę wykorzystuje biedna zakochaną dziewczynę, bo wie ze ona jest wstanie zrobić dla niego wszystko, a on nic nie obiecując nie może nic stracić……. Eh perełko przynajmniej wiesz ze on nie ma żony i dziecka … zawsze może być jeszcze gorzej ;)

No tak zawsze moze być gorzej...na obecna chwile organizuje mi sylwestra w swoim towrzystwie :D szkoda tylko ze to nie z nim mam iść ;/ chyba juz wszyscy jego koledzy zapraszali mnie ta tego sylwestra tylko nie on :( a mowi mi tak "obiecalem Ci ze zrobie wszystko zebys w tego sylwestra nie siedziała w domu" i co wy na to??