Szczęśliwe przypadki jak uniknęliście wpadki

Witam! Wszyscy tylko piszą o obawach przed niechcianą ciążą i podejrzeniach o jej zaistnieniu. A przecież w końcu nie tak łatwo \"wpaść\". Może tak dla otuchy popiszcie o sytuacjach ryzykownych, z których jednak wyszliście bez dzidziusia. Ja zapomniałam tabletki w pierwszym tygodniu, zorientowałam się w połowie opakowania i udało się. Życzę jak najwięcej szczęścia w takich sytuacjach. :-)

w końcu nie tak łatwo \"wpaść\". -czasami bardzo łatwo ;)

Owszem czasami łatwo. Ale niektórzy mają farta.

Kiedyś figlowałem z dziewczyną po pijaku i zapomniałem założyć gumki. Zorientowałem sie dopiero po fakcie. Byłaby wpadka jak nic bo ona sie nie zabezpieczała. Ale na szczęście byłem tak narąbany że...... pomyliłem dziurki :D

to idz się lepiej przebadaj na HIV

Spoko, To było dawno temu.... Poza tym byłem naprawdę dobrze zdyzynfekowany ;)

to nie ma znaczenia czy dawno temu...a to ''zdezynfekowanie'' niestety nic nie daje...

Daje, daje... Ona też była trochę zdyzynfekowana.Jakby coś było to by mi juz dawno odpadł. A nie zrobił tego i do dziś dobrze mi służy