Przyłapałem córkę...

na stosunku z chłopakiem...! ja wiem możecie pomyślec ze przewrażliwiony tatuś... ale ona ma dopiero 17 lat... nie za wcześnie??? ja nie wiem nawet jak mam się teraz zachowac

teraz to ta młodzież taka puszczalska jest...niedługo w przedszkolu będą się bzykać

a jak do tego doszło? w jakich okolicznościach? jeśli mogłabym wiedzieć? to chętnie wyrażę swoje zdanie na ten temat.

wspolczuje. nie wiem co robic w takiej sytuacji. ale chyba lepiej udac ze nic sie nie stalo. bo rozmowa z corka to moze byc dla was obojga bardzo krepujaca

zalezy w jakich to bylo okolicznosciach...?

17 lat to nie tak mało przecież

Wróciliśmy z żoną wcześniej i zastaliśmy ich w duzym pokoju.... dla mnie to było straszne... ja wiem że dla Was może to byc dziwne ze tak do tego podchodzę ale to moja córka...

a jak się wówczas zachowaliście - wyszliście z pokoju, jakieś awantury, wyrzuty, nieprzyjemne teksty do chłopaka?

:) że córeczka odchodzi

a co na to Pana żona? proszę opowiedzieć coś więcej. jak ona się zachowała, a jak córka, będzie nam łatwiej coś podpowiedzieć. jeśli Pan może oczywiście.

wyszliśmy...

Żona powiedziała ze sama nie wie jak sie zachowac i że mam coś zrobic...

bo 4o letni conajmniej tauś nie pytałby o zdanie dzieciaki z forum kafeterii :-) A jeśli nawet, to ile szanowny tatus miał latek jak sam zaczynał, hę???

ja też zaczęłam jak miałam 17 lat a moje koleżanki już miały to za sobą. 17 lat to wcale już nie dziecko. jeśli zabronisz tatusiu to ona i tak się puści :)

ale ona was widziała prawda? to wszystko zależy od waszych relacji. Rozmawialiście kiedykolwiek z nią o seksie?

Najlepiej naturalnie, można w końcu porozmawiać o swoich odczuciach i wysłuchać drugiej strony, byle nie oceniać, bo to bardzo intymna sfera. Zawsze jest za wcześnie, na to, żeby dzieci były dorosłe, ale 17 to już całkiem ukształtowana osoba. Nie potepiaj, ale możesz mówić o swoich odczuciach. Zachowaj sie tak, jak sam byś chciał być potraktowany na jej miejscu:)

zabranianie, awantury nie mają tutaj już teraz najmniejszego sensu. Córka przekrczyla już granicę, która dla młodej kobiety jest najtrudniejsza, a mianowicie wydrzył się juz ten "pierwszy raz". Juz teraz będzie współżyła - taka jest prawda. Jedyne, co można zrobić to porozmawiać z nią o rzeczach najważniejszych - o zabezpieczeniach, o tym, żeby nie dała się skrzywdzić, a przede wszystkim, żeby się szanowała. Już teraz oddaje mężczyźnie coś bardzo cennego i ma prawo wymagać od niego pewnych rzeczy - niestety młode kobietki nie zdają sobie z tego sprawy . Ja tak to widzę :)

Bez przesady. Dziewczyna ma 17 lat i (niestety) prawo do kontaktów fizycznych ze swoim chłopcem. Cóż ... Tobie i zonie nie pozostaje nic innego jak pogodzenie z tym faktem. Oczywiście musicie z Nią porozmawiać, ale o tym czy stosuje antykoncepcję oraz czy jest świadoma konsekwencji swoich czynów (ewentualna ciąża). Największy jednak nacisk połóżcie na uświadomienie Jej odnośnie hiv. To tyle :) ps. Dobrze Ci radzę - od 10 lat pracuję z młodzieżą, jestem psychologiem.

podszyw....

Robertoo jak chcesz pogadać na kafe to zczernij swój nick. Taka ponadprogramowa rada ;)

"Chyba by umarł na zawał, jakby sie dowiedział, ze współzyję z chłopakie, a co dopiero przyłapał nas na tym" dziewczyno, ale krecisz :o niedawno pisalas, ze nie masz chlopaka i rozpaczasz, a teraz juz masz i uprawiasz seks? :o

Robertoo spokojnie... bez paniki... mam 21 lat i też jak miałam 17 zaczełam współżycie z chłopakiem i jestem z nim już 4 lata, i nie uważam że byłam za młoda poprostu wiedziałam z kim to robie ;) poproś żonę aby porozmawiała z córką o zabezpieczaniu, bo np moja mama dopiero ze mną o tym rozmawiała jak miałam 20 lat, jak dla mnie to trochę za późno na uświadamianie córki o zabezpieczaniu.

to sie gdybym miala chlopaka i gdybym uprawiala seks

aha! W tym czasie zdradzalam mojego faceta z kilkunastoma innymi facetami, ale z zadnym z nich nie zaszlam w ciaze, dzieki uswiadomieniu przez rodzicow. Takze to dziela

popieram Czerwonego Tulipana mimo że jestem troszkę starsza. porozmawiaj z córką, tak poważnie, ale jeśli zaczniesz jej mówić o zabezpieczeniu to raczej pana wyśmieje bo już dawno wie że jest cośtakiego i jak to robić z innych źródeł. po prostu [powienien Pan upewnić córkę że ufają jej Panstwo razem z żoną i że wierzą iż jest rozsądna. To jej życie i mimo że ma dopiero 17 lat to ona tak niestety ,myśli więc bedzie robiła to co będzie chciała. Jeśli zabroni jej Pan spotykania się z tym chłopakiem lub da jej Pan jakąś karę to tylko Pana znienawidzi a i tak zrobi to z nim w innym miejscu i kiedy bedzie chciała. tak uważam ja

Dzieki za porady. A tak w sekrecie, to powiem wam, ze mialem ochote sie do nich przylaczyc, ale zona byla obok, same rozumiecie :(

tak tak :D co j eszcze wymyślisz :D czekam na ciekawy podszyw

te podszywy..... dzięki za radę

Rozmawiać o zabezpieczeniu? Już to sobie wyobrażam: "Córeczko, porozmawiajmy o zabezpieczeniu" "No dooobrze... Co chcesz wiedzieć?" :D To oczywiście stary dowcip, ale naprawdę nastolatki są lepiej wyszkolone niż ich matki co do wiedzy, pozostaje jeszcze tylko chęć stosowania... choć myśle ze w ciążę zajść nie chce, więc raczej nie ma powodów do obaw.