Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Dziwniezaskoczona

Jak wybrnąć z toksycznego zwązku?Jestem tą drugą?

Polecane posty

Gość Dziwniezaskoczona
A Ty beznadziejnezycie jak długo tkwisz w zwiazku małżeńskim, że to takie beznadziejne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hm..
Szczerze, boisz się, czy czekasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziwniezaskoczona
Boje się swojej reakcji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hm..
Awięc jednak czekasz. No widzisz jeśli Tobie nie przeszkadza, że ma żonę i znią sypia, to dlaczego oczekujesz, że ona będzie wariować - piszę tak, bo pisałaś, że ona nie reaguje. Co Twoim zdaniem powinna zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziwniezaskoczona
Wcale nie czekam,łatwiej by było gdyby to on podjął męską decyzje i odszedł, powiedział, ze nie moze sie rozstac z żona, tego od niego oczekuje, meskiej decyzji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hm..
Co Twoim zdaniem powinna zrobić w tej sytuacji żona???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziwniezaskoczona
Kto powiedział,że mnie to nie przeszkadza, przeciez ja wariuje z tego powodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziwniezaskoczona
Ja nie byłam nigdy w sytuacji zdradzanej żony, ale skoro mnie to boli i ciosam mu kołki na glowie, to ona powinna tez ciosać i on by sie wreszcie okreslił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hm..
Sorry. Może nie powinnam Ciebie tak dręczyć, ale uważam, że jak znajdziesz odpowiedż na te pytania, to przejrzysz pewnie na oczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hm..
A może on po prostu Tobą się zabawia i nie ma zamiaru rozstawać się z zoną?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziwniezaskoczona
Mysle, że zabawiac to się mozna raz w tygodniu a nie kazdego dnia.Tu zresztą nie chodzi o seks, ale żyjemy prawie razem codziennym życiem.Opowiadamy sobie jak minął dzień,co zrobimy nastepnego.Wspólnie zalatwiamy wiele spraw, on pomaga w codziennych sytuacjach.Sąsiedzi mówia mu dzień dobry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hm..
To dlaczego nie chce zamieszkać na stałe z Tobą? A on jest Twiom rówieśnikiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baby to jednak są głupie
:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziwniezaskoczona
Bo twierdzi,że już niedługo, musi jeszcze coś zalatwić, nie może wyjść i kłapnąć drzwiami, to nie jest takie proste, ale juz niedługo...Tak jest moim rówiesnikiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziwniezaskoczona
To, że baby są głupie w tej kwestii, nie ma nic wspólnego z ich inteligencją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hm..
Jakoś bardzo długo załatwia sprawy, ale to już Twoje zmartwienie. Prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hm..
wiesz w co wlazłaś, a i pamiętaj, czlk ginie od broni, której używa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziwniezaskoczona
Dokładnie, co zrobić?jakich słów użyć ?Żeby to się w jakąś stronę wyjaśniło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w którą stronę
? w twoją? widać chcesz aby rzucił żonę i ożenił sie z tobą :P zastanów się, bo na pewno nie bedziesz jego ostatnią kochanką, masz szanse zostać tzw. starą panną z dogodzącym gachem :P I dobrze ci tak :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziwniezaskoczona
Jak się stoi na rozstaju dróg, to przecież trzeba się na coś zdecydowac a nie kręcić sie.Tu chodzi o decyzje dorosłych ludzi, ja się przynajmniej za taką uważam.A rozwody sie przecież zdarzają.Chodzi o decyzje i rade jak postąpić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×