Zakochałam siea on dzis mi powiedział ze nie moze miec dzieci

zakochalam sie w nim bardzo jest starszy 6 lat, dzis mi powiedzial ze musze wiedziec o tym ze on nie moze miec w sposob naturalny dzieci- ma malo ruchliwych plemnikow Badał sie juz 2 razy bo z poprzednia i jedyna partnerka starali sie o dziecko ona go zostawila gdy sie dowiedziala o tym ja chcialabym miec przynajmniej jedno dziecko ale nie mamy pieniedzy na in vitro placze caly czas teraz a on powiedzial dzis ze łzami w oczach zebym poszukala sobie kogos z kim bede miala dzieci bo z nim bede nieszczesliwa

go mi oddać, ale pewnie fajny nie jest:O

gdybyś go naprawdę kochała, było by ci wszystko jedno czy on może mieć dzieci czy nie, czujesz aż tak wielką potrzebe rozmnożenia się, że jesteś w stanie zrezygnować z tak pięknego uczucia jak miłość? żałosne, jak zwierzę.

Przytulam Cię

nunununu---> proszę, nie osądzaj autorki, bo chęć posiadania dzieci nie sprowadza się jedynie do kwestii przedłużenia gatunku. Szkoda, ze tego nie rozumiesz.

załamanaa----> daj sobie czas na przemyślenie i podjęcie decyzji, nie działaj pochopnie. Długo jesteście razem?

uzbieracie na in vitro.

pozbierajcie na in vitro, zresztą może już niebawem będzie refundowane:)

moim zdaniem poszukaj innego

a moze kita ci wcisnol na odczepne bo cie nie kocha

anonimowa są gorsze tragedie od tego, że facet nie może mieć dzieci. Przynajmniej ma kogoś kto ją kocha a to bardzo dużo, niech się cieszy tym co ma inni nawet tego nie mają.

sposobw posidania dzieci nie tylko adopcja czy in vitro, mozesz tez spedzic noc z kims innym jesli on ci na to pozwoli itd. dla dziecka nie jest wazne kto je poczal, ale kto je wychowal i kocha. dziwie sie tez, ze facet tak latwo sie poddaje. in vitro moze byc refundowane za kilka lat, w wielu krajach juz jest z reszta nie jest az tak okropnie drogie i zawsze mozna wziazc na nie kredyt. no i adopcja, ale to zalezy czy go kochasz.

nunununu wiem, że są gorsze tragedie - akurat tego nie musisz mi mówić- ale teraz dla nich jako pary jest to poważny problem. A nie błahostka. Swoją drogą są kobiety, których powołaniem jest bycie matką, skąd wiesz czy autorka do takich nie należy? A dla innych brak dziecka nie stanowiłby żadnego problemu - różni ludzi, różne potrzeby.

refundowane w polsce moze akurat tak bedzie a moze nie trzeba bedzie robic in vitro moze inseminacja wystarczy musicie isc oboje do lekarza

właśnie, można starać się o dziecko na różne sposoby.Adopcja albo in vitro - można przeprowadzić sie, wziąć kredyt...albo zakceptować fakt, ze dzieci nie bedzie. Poza tym moze jest jeszcze szansa, że Twój facet będzie miał jednak w przyszłosci potomstwo? Jakieś leczenie?

Jakieś leczenie? na przyklad zanurzyc jajka to kwasu chlorowodorowego?

podszywaczom dziękuję. polecam inne topiki :P

więc co? wg ciebie powinna zostawić faceta bo nie może jej dziecka zrobić? masakra. Nigdy nie zostawiłabym swojego faceta z takiego powodu, za bardzo go kocham. Ciekawe co byś pisała, gdyby to jakiś facet założył topik o tym, że jego dziewczyna nie może mieć dzieci i nie wie co ma zrobić.

a moze ktos wie czy in vitro w Wielkiej Brytanii jest refundowane przez panstwo przynajmniej w polowie ?

nunununu nie ekscytuj sie tak proszę. Wcale nie twierdzę, ze autorka powinna zostawić tego faceta. Ale jestem skłonna zrozumieć, ze rozważa takie wyjście. To trudny temat i nie jest łatwo znaleźć jakieś proste wyjście. Gdyby pisał to facet, moja odpowiedz brzmiała by tak samo. Poza tym nie wiadomo ile są ze sobą, czy to jest długotrawały związek...

nie jestem z nim długo raczej go nie zostawie wole byc z nim bezdzietna nawet niz z dziecmi ale bez niego tak sobie mysle ze zostawiajac go i nawet poznajac kogos innego nie mam zadnej gwarancji ze z kims innym bede miec napewno dzieci

wydaje mi się, ze powinnaś zastanowić się czy to co czujesz do niego to już dojrzałe uczucie, czy tylko faza zauroczenia. Żeby nie było tak, że Ty zaakceptujesz jego bezpłodność, a potem gdy zauroczenie minie, zaczniesz dostrzegać problem. Jeśli naprawdę go kochasz i jesteś w stanie wyobrazić sobie przyszłość bez dzieci (w najgorszym przypadku) to daj szansę temu związkowi. W dzisiejszych czasach tak trudno znaleźć prawdziwego partnera, który (przynajmniej w założeniu) będzie Ci towarzyszył przez całe życie. A w kwestii płodności medycyna może znaleźć jeszcze inne wyjście.

może nie zgodzę się z porównaniem jej do zwierzęcia ;) ale fakt - uważam że jak się kocha, to nie rezygnuje się z takiego powodu. Pomysl jak on się musi czuć? Ja kiedyś myslalam nawet że jak będę "dorosła" ;) to zaadoptuje dziecko. Wciąż nie uważam że to zły pomysł. Poza tym jest jeszcze jedna zaleta - możecie się kochać zawsze i wszędzie ... bez zabezpieczenia ;)

Współczucie. Niemniej jednak... primo: cuda się zdarzają; secundo: zbierajcie pieniądze. Wszystkiego dobrego z nowym rokiem! :)

paskudna sytuacja... a możesz się odkochać? bo to byłoby bardzo praktyczne wyjście z tej sytuacji bo... uczucia to takie ulotne stany ducha, i NIE MA osób niezastąpionych, natomiast przekazanie swoich genów i pozostawienie po sobie potomka to już konkret uważam że powinniście się wypłakać a potem obgadać możliwe rozwiązania, m.in. znalezienie zdrowego dawcy np z banku spermy, in vitro i to wszystkie chyba możliwości (adopcja to wartościowa sprawa, ale kochać można też misia pluszowego, obce dziecko, starego podopiecznego z domu opieki - i realizować się emocjonalnie niemniej... to nie będą własne geny)

tak więc... mi osobiście zasadne wydaje się pytanie, które zadam... KIEDY się zakochałaś? jeśli dopiero co... to się zastanów czy brnąć w to dalej (choć to trudna sprawa, spojrzeć trzeźwo, dla osoby w stanie zamroczenia emocjami)

dla ciebie bedzie to twoje dzicko,a jesli on nie moze miec, tsie tez bedzie cieszyl,ze choc jest biologicznie twoje, a przynajmniej nikt inny nie bedzie mial do niewgo praw, No i zawsze probowac , bo cuda sie zdarzaja

ja w cuda nie wierzę więc gdybym kochała, to szukałabym fachowców, może np w Czechach czy krajach byłego ZSRR można taniej uzyskać profesjonalną pomoc w zakresie sztucznego zapłodnienia, a jak nie, to bank spermy tylko najpierw trzeba by to poważnie obgadać we dwoje

jaki bank spermy?? ludzie... on moze miec dzieci ale w wyniku sztucznego zapłodnenia moze nawet udałoby sie przez inseminacje domaciczna juz rozmawialismy na ten temat i za niedługo zgosimu sie do kliniki a ci co radzili mo go zostawic sa nienormalnymi egoistami i chyba nigdy nikogo w zyciu tak naprawde nie kochały

mój niedoszły tez miał mała ruchliwość i żywotność plemników, ale jakoś lekarz nie widział w tym żadnej tragedii. zapisał mu leki i mój luby brał, plus odpowiednia dieta. to że go zostawiłam to dlatego że mnie zdradzał a nie ze miał małą ruchliwość i żywotnośc plemników. gościu jak na serio poważnie myśli o tobie, to niech idzie razem z toba do ANDROLOGA i lekarz mu pomoże. no chyba ze z tym że on nie może mieć dzieci to ściema dla ciebie bo zwyczajnie tych dzieci mieć nie zamierza hahah