Plytki facet

wiesz co Elinka tu o zazdrość w ogole nie chodzi. mi to nie przeszkadza, ze ludzie sie kochaja. bardziej chodzi mi o to, że o porządnego, fajnego, szczerego faceta trudno poznac, ktory by mial czyste intencje. może tylko ja mam taki problem- wątpie znam rownie fajne kobitki, ktore zawiodly sie na pozor porządnym kolesiu.

scissor chyba sie rozumiemy. co to za problem przespac sie z zonatym facetem- chyba zaden, tylko ja akurat jestm z tych kobietek, ktore by nawet nie pomyslaly o czyms takim, bo dla mnie taki facet jest juz definitywnie zajety i chocby nie wiem co nie poszlabym z nim do lozka.

mialam wiele roznych propozycji, ale moj zdrowy rozsadek zawsze dziala. może ja jakas dziwna jestem? chyba nie? co ludki?

Ja tez otrzymuje bardzo czesto propozycje mimo iz nie zachowuje sie prowokacyjnie. Najbardziej zadziwiaja mnie zonaci faceci, ktorzy tak bez pardonu potrafia zaproponowac romans. Taki facet przychodzi potem do domu i zgrywa kochajacego meza:O Odkad zaczelam pracowac, stracilam wiare w facetow.

Ty scisssors, tylko nie wyciągaj pochopnych wniosków. To, że przeleciałby cię każdy żonaty w twojej firmie, wcale nie świadczy o tym, że jesteś cudem natury. Większość z tej większości postrzega cię po prostu jak butlę na spermę. Ot i tyle!

Słodki cukiereczek z tego, co zauważyłem, to kobiety po bliższym poznaniu są także płytkie, próżne i wręcz głupie, więc nawzajem ;)

Laski są beznadziejne. Dzielą się tylko na takie, które albo dają na lewo i prawo (większość), albo na takie, które ściągnięcie raz na miesiąc flanelowych gaci uważają za szczyt heroizmu (mniejszość, na szczęście) Od jednych i drugich stronię z dlaeka, tylko boję się, że moje poszukiwania nigdy się nie skończą ...