Dlaczego kobiety patrza glownie na kase ?

Zarabiacie tyle samo co my, macie tańsze kosmetyki i ciuchy i jeszcze wymagacie od facetów kasy... Brzydze się mojej mamy, bo najważniejsze to jest ile ojciec zarobił... Spotykam się z dziewczyną to pierwsze pytania...gdzie pracuję, czy mieszkam sam, gdzie byłem na wakacjach....żenua normalnie... Jestem tak zły na dzisiejsze kobiety, że nabrałem szacunku do prostytutek...bo już prawie nie widze różnicy....

więcej sobą nie reprezentują

myślę że ten sposób rozumowania wyniosłeś z domu i dlatego we wszystkich kobietach widzisz tylko materialne baby... i nie porównuj Nas do prostytutek bo nie wszystkie są takie. szacunku troszkę poproszę!!!!!!!!!!!

podejscie Płaci sie i nie ma żadnych niedomówień:P

Oceniam po większości, a jak dziewczyna jest ładna to już pewność prawie100% , że kasa to główny wyznacznik faceta wartości.... A dlaczego do prostytutek ? Bo jak patrze na kumpli to widze: wyjścia do kin, knajp itd oni opłacają minimum 100 zł w portfelu trzeba mieć, wakacje, czy weekendy też oni płacą tu już kasa dużo wyższa.... jak jednego podliczyłem to wyszło , że miałby panią do towarzystwa 2 razy w tygodniu.... Więc czym się różnicie ?

Nie każda taka :o Ja związałam się ze studentem nie mającym pracy,własnego samochodu, ha o mieszkaniu nie wspomne :p Nigdy na bogatym mi nie zależało ;)

dziewczyny, kolego:O Nigdy się o to nie pytam nikogo, chyba że sam opowiada. Do tej pory nie wiem, ile zarabia ktoś, z kimś się spotykam pół roku, wiem że od 6tys zł. w górę, ale nie mam pojęcia ile dokładnie. Nigdy nie rozmawiałam z nim o zarobkach, o pracy on sam mi często opowiada. A co tego, ze nasze kosmetyki i ubrania są tańsze, to bym polemizowała. Moje perfumy kosztują 280zł za 50ml, odżywka do włosów 60zł, biustonosze 100-200zł, buty 300-500zł, a zwykły róz do policzków lepszej firmy kosztuje 120-250zł

do - to ciekawe jakie ty znasz ale jestes blacharą:P takie ceny.... Skąd wy bierzecie takich kasiastych facetów?? To chyba jacys mafiozi, albo handlarze narkotyków:D

Aha, i nigdy bym nigdzie nie wyjechała, jak ktoś by za mnie zapłacił. I zawsze płace za siebie, a przynajmniej proponuję, czy mówię, ze zapłacę za siebie i mam na to pieniądze. Jak ktoś się upiera, może zapłacić, ale wole sama. Mój były chłopak nie miał grosza przy duszy, czasami musiałam mu pożyczać nawet na jedzenie, bo był biednym i zajętym studentem i jakoś mi to nie przeszkadzało. Myślę, ze sam nie reprezentujesz sobą wiele i dlatego poznajesz tylko takie laski.

patrzymy na kasę, bo to Was tylko od siebie odróżnia, więc na nic innego patrzeć nie możemy. Poza tym facet z kasa to facet zaradny a nie dupa życiowa. Oczywiście jak sie jeszcze uczy, to ta zasada kasowości nie obowiazuje.

bo panowie patrzą głównie na urode. a uroda kosztuje hahahahahahahaha

dupy zyciowe ps ludzi się powinno szanować i nie wyzywać a jeżeli tak będziecie robic to nie oczekujcie szacunku a teraz wypierdalajcie w podskokach :D

kochacie faceta za jego pieniądze, oczywiście nie wszystkie takie jesteście, ale większość. ;)

ja sobie wypraszam!!!!!!!!! nie lecę na kasę bo sama potrafię o siebie zadbać a jak idę z mężczyzną na kolację to kiedy chcę zapłacić ja albo za siebie to się oburza że tak nie wypada. no qrcze... to nie czaję już o co chodzi????

tak, a wy nas kochacie za ciekawe wnętrze i nawet z zarośniętymi nogami hahahaha

bo kobieta jest czymś w rodzaju pasożyta na męskim portfelu. finanse ustalają w myśl zasady "co moje, to moje, a co twoje, to nasz"

gratuluję podejścia z takim na pewno daleko zajdziecie i znajdziecie taką która na kasę nie leci ;-)

Dziobalka : cieszę się, że są jeszcze takie kobiety, jak Ty. Pozdrawiam

facet najdalej zajdzie bez garba w postaci partnerki :)

o tak... na ręcznym całe życie jadąc lub płacąc za sex kobiecie lekkich obyczajów... wszędzie tylko kasa i kasa... czy istnieją jeszcze faceci którzy nie myślą że kobiecie zależy na kasie???? jeśli tak to wpisywać się... jeśli nie to zamilczcie na wieki bo normalnie mnie rozbrajacie... ;-) pozdrawiam wszystkich mężczyzn którzy są zdania że nie wszystkim kobietom do szczęścia potrzebne są pieniążki... ;-) i gorące buziaki dla nich...

moi rodzice maja duzo pieniedzy i nie mam problemow z kobietami zazwyczaj wlatuja mi do lozka na 1 randce. Generalnie wiecie ze jest zaleznosc dupy od kasy jak nie masz pieniedzy to nie pojedziesz. Ja wiem ze kobiety z ktorymi sie spotykam w klubie na studiach w pracy leca na moja kase i dlatego przelecenie takiej szmaty nie stanowi dla mnie zadnego problemu. Nic do tych dziewcyzn nie cuzje to sa zwykle kurwy tylko one mysla ze ja nie wiem ze one mnie wala na kase pod pretekstem milosci hehehe naszczescie ja nic do nich nie czuje

ej ja jak poznaje faceta to tz sie pytam czy pracuje, czy mieszka sam.i czasem gdzie spedził wakacje.i niekoniecznie chdzi mi o to zeby sie dowiedziec jaki jest jego stan portfela.poprostu sa to takie standardowe pytania, które chyba kazdy zadaje i nie patrze wcale na kase wrecz przeciwnie gdy zauwazam ze facet jest zbyt bogaty to uciekam bo stwierdzam, ze to nie dla mnie i ze wstydziłabym sie go przyprowadzic do domu

przeciętny facet też musi płacić za seks..... U kobiet to się nazywa, że jest "zaradny " i hojny.... A ja zawsze myślałem, że hojny to ten co się dzieli z biednymi...

cała prawda---> wlasnie tak sie ksztaltuja ceny PRZYZWOITYCH kosmetykow i ciuchow, wiec nie wyjezdzaj z blachara do kobiety, ktora nie chce eksperymentowac na swoim ciele z kosmetykami z bazaru!I zaden facet nie musi mi finansowac mojego tuszu za 130 zl-sama na niego zarabiam, gdybym nie miala na to kasy, to na pewno nie ciagnelabym od faceta.

kobiety maja w genach bycie dziwka

a prawie nigdy nie pozwalam zeby facet mi stawiał, bo lubie sama za siebie płacic;) czasami nawet ja cos moge postawic piwko czy cos, czy fajeczka poczestowac:)

bogaty syn rodziców - masz całkowitą rację, największe powodzenie u kobiet (samo słowo wiele osób używa jako synonim dziwki) mają dziani goście, widać to na lewo i prawo. dziobalka - \"pozdrawiam wszystkich mężczyzn którzy są zdania że nie wszystkim kobietom do szczęścia potrzebne są pieniążki...\" większość tych co tak myśleli zmieniło zdanie po ślubie ;)

ej no rozbrajają mnie Ci faceci... chcecie płacić za sex chcecie uważać że każda kobieta to dziw*** to sobie tak uważajcie ale współczuję kobiecie waszego życia bo nie wyrobicie wtedy na zakrętach jeśli w ogóle taką znajdziecie... jeśli jakaś pokocha was za to jacy jesteście a nie za to ile macie kasy... ja nie pokochałabym was w ogóle ale nie za to czy macie kase czy nie tylko za wasze głupie podejscie do sprawy

tak samo mozna powiedziec, ze faceci maja w genach uganianie sie za plastikowymi tandetnymi bejbe

bogaty syn rodziców... do Ciebie kieruję pytanie: a może Ty za bardzo obnosisz się tym że masz nadzianych rodziców? i dlatego przyciągasz tylko takie kobiety dla których pieniadze są najwazniejsze. ja nie twierdze ze takie nie istnieją. ja tylko was informuję że nie wszystkie są takie!!!!!!!!!!!!!!! niektóre same potrafią pracować, zarabiać i zadbać o siebie...