Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość abracodabbra

U*w*a*g*a-TU ODCHUDZAMY MĘŻÓW!

Polecane posty

Gość widziałam takich wielu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
siedzi na forum pachole, łzy mu płyną po czole... żeby nikt mnie tu nie lubił?? Proszę o merytoryczna odpowiedz DLACZEGO?? :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dla koniobijcy Jarusia
kiedy jarek był mały ,obie rączki mu smierdziały.... wnet skonczyła się udręka... śmierdzi tylko prawa ręka..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ** ** ** ** ** ** *** *** ***
powiem wam że nie rozumiem tego topiku...owszem bliskich trzeba wspierać w tak trudnym wyzwaniu jak odchudzanie, ale nie rozumiem czemu wiele z was bierze na siebie odpowiedzialność za odchudzanie faceta...przecież to dorosły człowiek i jego ciało i do niego należy zrobienie z nim porządku. takie matkowanie to robienie z faceta jakiegoś ułomka. odchudzanie to ciężka praca i niestety nikt nie wykona za osobę która ma schudnąć tej ciężkiej pracy. oni muszą sami wziąć odpowiedzialność za swoje zdrowie, bo wy to sobie najwyżej nerwy zszarpiecie. z doświadczenia wiem że trudno o efekt. z drugiej strony dobrze rozumiem wasz lęk o zdrowie/życie bliskiej osoby. też przechodziłam ten problem z eks mężem...przy czym u niego lekarze mówili wprost że nadwaga doprowadzi go do inwalidztwa (miał urazy nóg i te nie wytrzymywały obciążenia). ja dietetycznie gotowałam, namawiałam na sporty (pływanie bo dobre nawet dla urazowców), a on podjadał ile wlezie, gnił przed kompem i winę za rosnąca nadwagę zwalał na mnie. a ja chodziłam i denerwowałam się jego stanem zdrowia i jego tumiwisizmem w stosunku to sylwetki perspektyw w zdrowiu...to była jedna ze spraw, która dołożyła się do puli podobnych które złożyły się na rozwód...jestem może egoistką, ale męża chciałam mieć również po to by mieć wsparcie, a nie wizję inwalidy do opierunku, który tym inwalida jest z własnego lenistwa i głupoty. powinnyście przerzucić na waszych chłopów odpowiedzialność za ich zdrowie...radykalnie...owszem gotujcie zdrowo i lekko (jeśli taki macie podział obowiązków w domu), ale ponad to nic...oznajmcie partnerowi ze od dziś go nie pilnujecie i macie du..żym poważaniu co on ze swoją sylwetką zrobi, a jak chce żreć nie zdrowo to niech sam kupuje i gotuje sobie swoje śmieciowe żarcie. do tego dołóżcie zapewnienie że o ile co on z tym zrobi was nie obchodzi to niech nie liczy na uniesienia erotyczne, bo was góra sadła średnio podnieca a dodatkowo jak nie zjedzie po niże iluś tam kg to sobie życzycie podpisać u notariusza papier ze was zwalnia z obowiązku opieki na nim w razie chorób i komplikacji spowodowanych otyłością. radykale cięcie to jedyna metoda na odchudzaczowych leniów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
****** z jednej strony masz racje, a z drugiej... robimy to bo chcemy zeby osoby ktore kochamy były zdrowe i to jest chyba naturalne, ze dbamy o męża, dziecko, babcie etc. przeciez nie chodzi tu tylko estetyke, ale glownie o zdrowie naszych bliskich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ** ** ** ** ** ** *** *** ***
śliwka właśnie to chciałam przekazać...nie da się zadbać o kogoś kto tego nie chce..a właściwie kogoś komu się nie chce...można wspierać, gotować towarzyszyć w sportach...ale nie pilnować jak małego dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ** ** ** ** ** ** *** *** ***
a to ze chcemy dbać o bliskich i martwimy się ich zdrowiem to faktycznie naturalne i tez o tym pisałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nasi mężowie na pewno chcą się wziąć za siebie tylko jeszcze tego nie wiedzą :) A tak poważnie, to jednak kobiety mają trochę przechlapane. Bo od nas się zawsze wymaga żebyśmy były piękne szczupłe i zgrabne, facetom więcej uchodzi. I fakt jest taki że mało który nawet jak już dostrzeże swoje sadełko sam się weźmie za siebie. Na ogół to my musimy nie tylko o własny wygląd zadbać,ale i o wygląd drugiej połowy. Ja na pewno mam instynkt opiekuńczy w stosunku do męża i dla tego się za odchudzanie go biorę. Jak by ogólnie był leniem co to tylko przed TV leży to nie odchudzała bym go, bo już dawno bym się go pozbyła. Ale on ogólnie jest bardzo zaradny i pomocny (nie mówiąc o innych zaletach) tylko dietetycznie jest kompletnie... Hmmm... nieuświadomiony. Jak mówię głupie nawyki wyniósł z domu i na prawdę nie łatwo jest to zmienić. Niby współpracuje, bo nawet wyraża zgodę na odchudzanie, na zdrowe potrawy nie narzeka, nawet jak mu ukochany makaron na pełnoziarnisty wymieniłam :) Ale problem jest w tym że on je za dużo i z tym nie wiem co zrobić. Dodatkowo ja sama mam sporo do zrzucenia i na prawdę chciała bym żeby mnie ktoś hamował a nie ciągle namawiał do grzeszenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abracodabbra
neit-zupełnie się z Tobą zgadzam-to niesprawiedliwe,ze kobiety maja w zyciu gorzej...musza byc piekne i zadbane(bo inaczej suchej nitki na nich inne nie zostawia)muszą byc super kucharkami,praczkami,sprzataczkami,kochankami,opiekunkami domowego ogniska i żadna nawet najambitniejsza praca zawodowa nie zwalnia ich w oczach społeczeństwa od tego obowiązku.Ja chce wziac sie za meza bo go kocham.To moj najlepszy przyjaciel.Widze,ze ma problem,ale nie moge go wyreczyc tylko mu ułatwic jego rozwiazanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abracodabbra
jest swietnym facetem,dba o dom i rodzine-nie ogranicza sie tylko do zjedzenia obiadu i lezenia na kanapie.Pierze,prasuje,karmi ,przewija dziecko,myje podłogi ,łazienke,robi zakupy-choc dla innych to nienormalne.Moze gdyby był taki jak tu jedna dziewczyna pisała,ze nawet nie chce mu sie wyrzucic smieci to dałabym sobie spokój...chociaz pewnie nie-bo zawsze stroniłam od takich mezczyzn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ładna_Ja
Mó chłopak jest i tak the best! bardziej mi sie podoba gdy jest większy niż chudszy takjuż mam;) on z resztą też woli być taki, nie gruby, opasiony tłuszczem tylko zdrowo zbudowany....ciacho me;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Shilpa
Ja się przyznam, że w moim wypadku jest też egoistyczny motyw odchudzania męża... Wystający brzuch u faceta jest dla mnie totalnie odrzucający, gdy maż miał wielki brzuch to nadal był moim ukochanym, ale na seks całkiem poprzechodziła ochota (bo nie ukrywajmy, ale ten fałd przeszkadza). Teraz jesteśmy młodzi, sprawni, kiedyś nasze ciała staną się mniej atrakcyjne, ale wtedy nie będziemy mieli na to wpływu. Teraz mamy, to dlaczego z tego nie korzystać i nabić kapitał na przyszłość?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abracodabbra
więc laski-moze zacznijmy od poniedziałku 7go stycznia zacząc katowac naszych bulinków?kto jeszcze dołączy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja dołączę i to podwójnie bo i siebie od razu wezmę na tortury :) Tylko jak zmusić męża do ćwiczeń?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abracodabbra
ja myślę,ze najlepiej jest kupić karnet i z szerokim uśmiechem go wręczyć-zamierzam tak zrobic.Jutro idęna basen i kupiePodzielę się z Wami jakie wrażenie zrobiłam na moim bulinku:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój mąż nie pójdzie na żaden trening beze mnie. Na basen to bym się sama chętnie wybrała, ale mam włosy długie za tyłek i po prostu nerwowo nie wyrabiam jak muszę to wiecznie suszyć czesać i to jeszcze w zimie. W dodatku tu gdzie mieszkam jest jeden mały zatłoczony basen. Z siłowniami tez nie wesoło, a dojeżdżać przeszło godzinę w jedną stronę to trochę nie bardzo. Na razie kupiłam nowy rower treningowy, właściwie dla siebie ale mam nadzieję że i mój mąż się zmotywuje. Chyba się z nim założę (najlepiej o coś nieprzyzwoitego :P) kto więcej \"przepedałuje\" w ciągu miesiąca :) Może jak się wciągnie to będzie lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abracodabbra
neit-pamiętam,że z przyjaciółką jakiś czas temu zrobiłyśmy zakład kto więcej schudnie-ja i moj chłopak (obecny mąż) czy ona i jej 2ga połowa.Nam szło kiepsko bo maz wtedy mieszkał z rodzicami w w ogole nie dało się go kontrolowac-oni się zawzięli i wspólnie chyba z 8 kg schudli-ale wlaśnie o to chodziło-aby tak 4 kg mniej zrzucic i zeby dzinsy lepiej lezało.Moze masz kogos z kim by mozna zrobic taki zakład?Wspólne starania motywuja.Rywalizacja tez.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety nie mam się z kim założyć, bo albo facet jest szczupły a kobieta chce schudnąć albo odwrotnie. A w dodatku mój mąż uważa, że on i tak by wygrał, więc nie ma się co zakładać. I weź z takim gadaj. Na razie to mu wmawiam że strasznie utył, nawet mu jego stare zdjęcia :) Zobaczymy co mi wyjdzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abracodabbra
neit-spróbujmy jednak..ja zamierzam od jutra zaczac odchudzac meza.Przygotowalam go psychicznie wiec nie bedzie szoku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewnie że spróbuje :) W razie czego zamknę lodówkę na kłódkę i będę karmić tylko jak poćwiczy :) Albo szlaban na sex :) Wiem wredna jestem, ale jak nie chce po dobroci to będzie siłą :) Chociaż ciągle mam nadzieję że się da dobrowolnie. Też go poinformowałam że od jutra na dietę idzie, ale się nie bardzo przejął. Ale ja twarda jestem. Mam nadzieję że jutro ten rower przyjdzie... Tylko mnie nie zostawiaj samej w tej ciężkiej "pracy" i koniecznie napisz jak Ci idzie "praca" nad sylwetką męża :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najlepszy mąż obiecał, że do maja schudnie 15kg :) dziś nawet 1300 kroków na stepperze zrobił, na początek dobre i to! w środę wysyłam go na pływalnię ;) no i kurek z piwem przykręcamy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×