czy wypada poprosic przyjaciolke o zrobienie zdjec na slubie?

mam przyjaciolke z lo, ktora interesuje sie fotografia i to tez studiuje.nie raz robila mi juz zdjecia, nawet na swoje zaliczenia w szkole. bore slub i nie chce profesjonalnego fotografa, bo uwazam ze za duzo bym zaplacila, zreszta nie chce zdjec na sztucznym tle w studium, tylko kilka w plenerze, kilka w kosciele i na weselu. czy wypada ja o to poprosic? dodam, ze teraz nie mamy takiego kontaktu i przyjazni jak w lo, ale nadal sie lubimy i rozumiemy. i jeszcze jedno- jak to zrobic- poprosic zwyczajnie, zaproponowac jakas kase, czy moze zaprosic na wesele( i tak ja zaposze) i poprosic o nietypowy prezent w formie zrobienia zdjec?

mysle, ze powinnas sie do niej wybrac zaproszeniem na weselem i powiedziec, ze masz do niej prosbe czy nie zrobilaby tych fotek, bo wiesz, ze jest dobra i tyle. zaproponuj aby podala swoja cene, a jesli odmowi przyjecia pieniedzy to powiedz, ze w takim wypadku niech to bedzie prezent od niej i niech nie daje nic wiecej. mysle, ze sie zgodzi.

moglabym nawet poprosic o zrobienie tych zdjec jakas kuzynke itp, ale nie chce potem miec zdjec bez lampy czy z ucieta glowa( a takie juz mialam:D) a wiem, ze ona zrobi to dobrze. nawet apart moge jej dac, bo narzeczony tez robi zdjecia i ma dobry:) ale narzeczony raczej nam na slubie nie bedzie robil zdjec, a szkoda, bo dobrze mu to idzie:)

mysle, ze mozesz ja smialo poprosic skoro ma to byc kilka fotek i nie chcesz kogos z duzym doswiadczeniem. mysle, ze dla niej bedzie to mile i do tego nowe doswiadczenie. byc moze bedzie miala jakies niecodzienne pomysly

nie chce wielu fotek- po kilkanascie ze slubu i wesela i pleneru:) dzieki za rady:) mam jeszcze jeden dylemat- czy przyjaciolki, ktre nikogo nie maja na stale, ani tez wiem, ze nie maja z kim przyjsc- po prostu brak kumpli itp, zapraszac z osobami towarzyszcymi? jakis czas temu, jedna kolezanka mowila mi( jeszcze wtedy nie planowalam slubu) ze nie poszla na wesele kuzynki, bo na zaproszeniu bylo z osoba towarzyszaca a ona nie miala kogo zabrac i glupio jej bylo z tego powodu, wiec wolala sie w ogole nie pokazywac. mysle, ze w jej sytuacji tez bym tak zrobila i teraz nie wiem- zaprosic bez osoby, czy moze z nimi przedtem pogadac, jakie chca zaproszenia?

zrobisz jak uwazasz. ja mam podobna sytuacje. kumpel mojego faceta tez sie interesuje, w sumie to jest fotografem. ale nie prosimy go o zrobienie zdjec, bo zalezy nam na jego obecnosci na slubie - choc wiemy, ze zrobilby super fotki, to widzimy go jako goscia, nie jako uslugodawce, obojetnie czy "po kolezensku", czy za kase. a z pewnoscia moze np. polecic kogos rownie dobrego, bo ma znajomosci - i tak samo twoja kolezanka moze zrobic :).

Zgadzam się. Niech to będzie w ramach prezentu :) Na moim ślubie świadek narzeczonego zajmuje się filmowaniem i obróbką. Filmował co prawda nie bedzie, a przynajmniej nie na ślubie :) ale w ramach prezentu (bo tak poprosiliśmy) zajmie się obróbką i zrobi nam coś fajnego z tym co nakręcimy :)

Uważam, że to trochę nie na miejscu. Zapraszać ją będziesz, ale niech przy okazji odwali jakąś pracę. Może skoro studiuje niech poleci ci kogoś. Ona ma być gościem na twoim weselu i ślubie a nie robić zdjęcia. Szczególnie proszenie jej, żeby zrobiła to np w prezencie. Ja bym o to nie poprosiła koleżanki, ani nikogo kto miałby być gościem na moim weselu. Jeśli sama zaproponuje to spoko, ale jeśli nie to...

nie wypada. Jestem fotografem i m.in. robie zdjecia na slubach. I niedawno mialem taka sytuacje - kolezanka Zony, jeszcze z czasow studenckich, ktora utrzymywala z Zona kontakt tylko sporadyczny, nagle bardzo sie ozywila - co chwile maile, sms y itp. Wyszlo szydlo po ok. miesiacu, gdy oswiadczyla, ze biora slub i zaprosili nas na slub i wesele. I wszystko pieknie, do czasu jak oficjalnie przywiezli zaproszenie - ta laska bez kompletnie zadnej zenady rzucila: to pewnie nam zrobicie zdjecia? Cieszymy sie, bo z pieniazkami krucho... Normalnie mnie otrzepalo. Nigdy jej nie lubilem, a teraz baba przypomina sie po latach, tylko dlatego ze skojarzyla, ze ja fotografuje i liczy na darmowa sesje :o faktycznie, niezly biznes - zaplacic te 300zl za nas jako za gosci, zamiast normalnie - 1500 w gore :o Rada jedna - wypada miec robione przez przyjaciolke zdjecia tylko i wylacznie wtedy, gdy sama to zaproponuje! Gdy sama powie, ze to bedzie prezent od niej! Nie pasozytowac! ..ja rozwiazalem sprawe tak, ze na wesele pojdzie tylko Zona - bo ma ochote - a ja "niestety" mam juz zajety termin... moze sie przejechali na te 150zl, bo w koncu - Zona bedzie, ale jak sie kombinuje, to mozna przekombinowac...

nie nie wypada - i to była świetna decyzja :D a ta "znajoma" jest żałosna, nie znoszę takich ludzi :O

..nic nie poradze, troche wredni jestesmy obydwoje :P Ja ze swej strony robilem juz przeciez darmowe sesje prawdziwym Przyjaciolom (zastanawiajace, jak szafuje sie slowem "przyjaciel" jesli chodzi o przyslugi - autorka tez pisze "przyjaciolka o dziewczynie, z ktora utrzymuje stosunki gora kolezenskie), ale to zawsze byla moja i tylko moja inicjatywa. Fakt, ludzie potrafia byc bardzo zalosni, jesli tylko wywesza, ze mozna zaoszczedzic pare zlotych. A wesele skadinad w bardzo drogiej restauracji - taka dygresja

nie nie wypada. Znam ten ból bo mój mąż jest fotografem i często nam się to zdarza, że wszyscy znajomi jego przychodzą i mówą bez ceregieli, że będzie robił im zdjęcia na ślubie i weselu w prezencie. Ludzie są beznadziejni.

Owszem np, swojej siostrze zaproponował taki prezent i taki właśnie otrzymała. Ale to on zaproponował a nie ona.,