bałaganiarstwo i lenistwo

moja dziewczyna wiecznie śpi...dziś pobiła wszystkich i wstała o 14!!!!stwierdzajac że nei może powiedzieć że się wyspała!!dodam że poszła spać o 22!!jest zdrowa wszystkie badania ma porobione amimo to wciaz spi...kocha spac i z rozbrajajacą szczerościa mówi że ma to od dziecka i jestz pod znaku raka a ten znak z odiaku potrzebuje wiecej snu niz inne...Wychodzimy gdzies..troche sie pokreci....i mówi zebysmy wracali bo jest zmeczona..w dpmu przed wyisciem nic nie je...natomiast zawsze jak wychodzimu NAGLE!!robi sie glodna i trzeba na gwałt szukać jedzenia nieraz nawet w lesia czy wmiejscu gdzie to naprawde neimozliwe...bo jej sie odrazu słabo robii...i terroryzuje mnie ze schudnie albo zasłabnie !!A jest wyjatkowo drobna..Jak mówi zeby jadła w domu...to stwierdza ze w domu jej nie smakuje i głodna sie robi jak wychodzi

matko,jakie jaja

wzruszające. a ty masz jakies wady?

dodam ze jest tak leniwa że woli isc spac głodna(wtedy jej to nie przeszkadza)niz wstać i zrobic sobie kanapke...Bo mówi że jak zaczyna sie meczyc wtej kuchni to jej sie jesc juz odechciewa....Kurzu w domu nie ściera..argumentujac to tym ze to bez sensu syzyfowa praca...dlatego ze za dwie godziny jest nowy..śmieci nie wezmie....bo....raz wzieła....i jej sie torebka rozerwała....i wszystko wyleciało na korytarz...wiec wiecej śmieci brac nie bedzie!

z tym spaniem to ja tez tak mam... tyle ze chodze spac pozno, a potrafie spac do 13, czasem 14 :P ale niestety rzadko mam taka mozliwosc ;/ a ona z tym jedzeniem przesadza ;/ to niech sobie bierze do torebki kanapke z domu i jak wyjdzie i zglodnieje to wtedy moze ją sobie zjeść nie zawracając Ci glowy :P

: bałaganiarstwo i lenistwo ???? :O

poczekaj bo nei dokończyłem.... Jak już zrobi coś w kuchni nigdy tego nei schowa do lodówki...bo....po co....jak jej sie jeszcze zachce jesc to bedzie musiała od nowa wyjmować...i tak lezy wszystko na stole dopki ja nie schowam!1 Ale najpesze zostawie na koniec ostatnio..

ze spaniem i jedzeniem mam tak samo. co ja moge ze w restauracji zawsze lepiej smakuje? :D

mnie bu szlag trafił,bo nie lubię sflaczałych i powolnych ludzi,a wez sobie pomysl,co będzie jak będą dzieci-o ile będzie miała sile je rodzic-wszystko będzie na twojej głowie, wiec moja rada jest taka, ze albo daj sobie spokój albo zacznij babę wychowywać :) powodzenia

W domu były soki..Moja laska wzieła jedną szklanke..wypiła sok....włozyła szklenke do zlewu..potem poszła z znów sie napić...nowwa szklanka i do zlewu.....i tak ze trzy razy..pozniej zrobiła herbate(cudd bo sporadycznie robi)nowe szklanki..i do zlewu....znów sok nowe szklanki i do zlewu Dzień pózniejj...(Ja zawsze zmywałem a teraz powiedziałam dosyć..niech zobaczy do czego doprowadziła) Krzyczy...kochanie gdzie sie podziały wszystkie szklanki???????? Ona myślała że to tak same sie myją!!?!?!

Moze bez przesady, bo jak juz wstane to funkcjonuje - nie spie w dzien :D ALe tez jak rano wstane to glodna sie robie dopiero jak sie poruszam ;)

mieszkacie ze sobą razem?

zn....własnie w tym tkwi tajemnica...że jak już nie śpi...to ją energia rozpiera..naprzykład na zakupach czy na imprezie....nagle ozywa i kazdy sie dziwi skad tyle wniej energiii.. Jak mamy coś załatwić w urzedzie czy w banku znów sie natomiast zaczyna śpiewka"spać mi sie chce"nie bede stała w tej kolejce

ludzie, jak można tyle spć?!! przecież to jest marnowanie życia!!

tak mieszkamy razem

ale herbate pije w jedym kubku... (bez mycia co chwile :D )

Tommek - to w takim razie współczucia. ja też jestem śpiochem zdeklarowanym, czasem mnie lenistwo dopada, ale wszystko ma swoje granice. węszę totalny hedonizm - "samo się zrobi". bo jak przyjemność - to super, ale jak obowiązek - to be, niefajne. weź ty, chłopie, się zastanów, z kim żyjesz. swoją drogą, od dawna tak jets? czy od niedawna mieszkacie razem i teraz wyszło szydło z worka?

zawsze wiedziałem ze jest neizorganizowana i ucieka od problemów obowiazków ale dopki nie mieszkalismy razem to tak mnie to nei raziło...A mieszkamyrazem od 6 miesiecy

OBoze Swiety, jakbym o sobie czytala. Poplakakalam sie ze smiechu.

po swiatach bylismy w galeri...ale najpierw w urzedzie..a że była kolejka...zrobiła awanture że nie bedzi etu stała zebysmy wyszli bo to bezsensu jest zmeczona..ledwo co na oczy patrzy słabojej ,zaraz zedleje no to wyszłem z nią... ale wpadła na pomysł zebysmy poszli na "chwilke dosłownie do galeri"bo kolezanka tam pracuje i musi cos jej przekazac..Weszłem a o ona...nagle...nie ta kobieta biega od bluzki do bluzki od sklepu do sklepu potem ciagnie mnie pełna radosci do mac donaldu...no tak to wyglada mneijwiecej

Tommek? a ona pracuje? uczy sie??

MAc donadla...

Zajebista laska i tyle,zupelnie jak ja:D.

Tommek - ukróć to i nie daj sobie w kasze dmuchać.

no dobra..ale w takim razie,co z tym faktem chcesz zrobić?Myślisz o zerwaniu z nią?....co zamierzasz?...co Ci chodzi po głowie?

uczy sie ale słuchacjcie...w wakacje pracowała..I wstawała na 7 do pracy....jak mówiłem jej a "jednak możesz jak chcesz" to stwierdziła że to co innego bo za to jej płacą... A pieniadze są dla niej mega wazne...przemeczy si e apotemz przyjemnoscia bedzie buszowała po sklepach i tak to wstawała

nie wiem kocham ją...nie wiem za co ale kocham chciałbym zeby sie zmieniła pacowała nad sobą Ale ja mam wrazenie ze ona...wszystko olewa własnie dlatego zeja jestem przy niej...po co ma sie wysilac skoro zawsze wszystko konczy sie dobrze boja o wszystkim mysle i wszystko załatwiam moze jakbym ja zacząl olewac to by sie zmieniła

to o której ona ma zajecia jak śpi do 14?? :O

przyprowadziła nam do domu psa....Okey...ale wychodze z nim tylko ja....jak pies sie załatwił w domu...rano o 10...to czekało to na mnei na sirodku kuchni..boona niemogła sprzatnac "bojej sie odrazu cofa"

Ja jestem ideałem