Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kklkl

MAM JUZ 26 LAT I NIE MAM NAWET MĘŻA ANI DZIECI..DOŁUJĄ MNIE WSZYSCY.POMOZCIE!!

Polecane posty

Gość xyzxyzxyz
Autorko------>Szczerze mówiąc, dla mnie to smutne i przerażające mieć 26 lat i juz gromadkę dzieci na koncie oraz męża wokół którego trzeba skakać. Jesteś jeszcze młoda. Ciesz się niezależnością. Twoje koleżanki mówią ci ze jestes dziwadłem, bo zazdroszczą ci że przed tobą jeszcze wszystko, a ich juz nic w życiu nie czeka. Teraz jest mnóstwo singli.. Liedyś kobieta po 25roku życia, która jeszcze nie miała własnej rodziny była uwazana za nieudacznicę. Czasy sie zmieniły. Bycie samotnym jest teraz modne. To jest nawet, powiedziałabym, wyznacznik statusu społecznego - wykształcone, ambitne i dobrze zarabiające kobiety najczęściej są same, te dla których samorealizacja jest ważniejsza niż zagrzebanie się w pieluchy od 20 roku życia. Osobiście nie znam ani jednej dziewczyny w twoim wieku, która miałaby juz męża i gromadkę dzieci. Musisz pochodzić z bardzo małej miejscowości, gdzie kobiety kultywują tradycję: szkoła średnia, matura a potem ślub i dzieci, bo jak nie wyjdzie za mąż przed 20-stką to będzie starą panną. Głowa do góry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rocky2
na pewno ? bo choćby przez to że już trochę żyję na tym świecie nie byłbym tego taki pewien, że tylko tym co nie zależy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rocky2
"Każdy się dziwi, że taka atrakcyjna laska jak ja nie ma męża." skąd wiesz, że jesteś atrakcyjna ? tak tylko pytam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oj to niedobrze
No to fatalnie uroda przeminie i trzeba bedzie zostac samej a młode juz atakuja pełna ława hehe tak tak ,ale bedzie sie podobała tym na których nie bedzie jej zalezało :(Nie ma tu czego zazdroscic,raczej trzeba ubolewac:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oj to niedobrze
atrakcyjnosc to za mało żeby znalezc męża:):D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xyzxyzxyz
Zgadzam sie z tobą Wszystko! Ja też jestem sama, mimo tego, że niczego mi nie brakuje. Problem polega na tym, że zauważam wielkie braki w osobach potencjalnych partnerów. Zawsze trafiam albo na niedojrzałych gówniarzy; albo na palantów o kretyńskiej osobowości, z którymi wstyd się gdziekolwiek pokazać; albo na nieudaczników bez ambicji pt. "jestem jaki jestem" i "byle do pierwszego"; albo na pustaków bez zainteresowań, którzy tylko o imprezkach i piciu myslą; albo na zimnych, skrzywinych emocjonalnie popaprańców, którzy nie potrafią okazać czułości; albo w końcu na strasznych brzydali chudych i pryszczatych. Żaden mi nieodpowiada i nadal szukam ideału. Pewnie mam zbyt wysokie wymagania, ale na pewno nie zamierzam się wiązać z pierwszym lepszym, byle tylko nie zostać starą panną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rocky2
"Być może ,,szukam" prawie idealnego mężczyzny z spoko wyglądem, charakterem, wyksztaceniem oraz zasobami finansowymi," Pieniadze są mało wazne. Najważniejszy jest wyglad zewnętrzny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oj to niedobrze
Najwazniejszy wyglad zewnetrzny?????::)czyli szukasz faceta do łóżka a nie do życia,a to tak tez mozna:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 6 lat temu jak zdawalam mature
układałam sobie życie w myślach. Miałam w wieku 25 lat miec kilkuletnie dziecko, być w drugiej ciązy i mieć męża ;) o dziecku marzyłam jak o niczym innym, nawet kandydata na męża miałam 6 lat starszego;). Ale tak żyłam z dnia na dzień, kandytata niebawem spławiłam, znalazłam sobie innego z którym jestem 5 lat, a o dzieciach nawet nie myśle. owszem są chwile jak mnie ciągnie do macieżyństwa ale ja do tego jeszcze nie dorosłam!sama czuje się jak dziecko, co z tego ze mam 25 lat. Jak patrzę na znajome z podstawówki które są ohajtane i dzieciate (akurat w moich obydwu klasach z podstawówki i LO nie ma nikogo ale w sąsiednich klasach tak) to wyglądają trochę śmiesznie;) bo wciąż wyglądają bardzo młodo i te ich dzieciaczki to raczej jak rodzeństwo... Na mnie jeszcze nie czas i nie poddam się żadnej presji. Do dziecka trzeba dojrzeć i tyle, a ja mam jeszcze problemy z własnym utrzymaniem się;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rocky2
a dlaczemu niby nie można?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xyzxyzxyz
Rocky----patrzy w lustro i widzi, że jest atrakcyjna. Poza tym, na pewno to słyszy od znajomych. Nie ma przeciez nosa przestawionego w prawo, to jest atrakcyjna. Nawet nie wiesz, jakie brzydule i wredne suki za mąż wychodzą! Ja wręcz uważam, ze wredne suki mają większe powodzenie od "anielic" Nie rozumiem dlaczego uważa się, że jak kobieta jest sama i nie ma męża, to musi być albo brzydka, albo wredna, albo ma jakiś defekt psychiczny. 6 lat temu----- Czy twoje koleżanki poszły na studia? Bo moje koleżanki po studiach nie mają męża, nie mają dzieci, większość z nich nie ma nawet narzeczonego i nawet jeszcze nie myślą o ustatkowaniu się. Najpierw trzeba popracować, zdobyć niezbędne dobra materialne, bo samą miłością dziecko się nie naje i w miłość sie nie ubierze. A niestety, utrzymanie dziecka kosztuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xyzxyzxyz
Poza tym, myślę, że jest teraz więcej przyjemności w życiu niż pierdzenie pod jedną kołdrą z mężem, pranie, prasowanie, gotowanie dla całej rodziny. No i życie takie samo każdego dnia. Nie wiem, czy chciałabym przezyć życie, przez 20 lat swojego życia widzieć przez okno mojego m3 ten sam szary chodnik, tych samych ludzi. Byc uwiązaną z 3 dzieci, siedzieć cały czas w gorącej kuchni i wygotowywać obiady dla rodziny. Małżeństwo to nie taka bajka i nie takie znowu szczęście. A niektóre kobiety zachowują sie tak, jakby złapały pana boga za nogi, bo wyszły za mąż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfsgshfg
kazdy ma inne priorytety dla neiktoryhc maz i dzieci i posiadanei ordizny to cel zyciowy:O:O:O dla meni małeżństwo to smycz i nei ma o tym mowy bo tego niepotzrebuja wazneijsz ajets dla meni niezaleznosc wykształcenie kariera zawodowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiem co masz na myśli
tak małżeństwo to sielanka: kłótnie z mężem, wredna teściowa i codzienna harówka z dziemi.... ty się ciesz że jeszcze możesz iśc do kina, spotkac się ze znajomymi, chodzic na randki....każde spotkanie z nowopoznanym facetem jest obiecującą przygodą niosącą dreszczyk emocji, tą niepewnosc...teraz wyobraz sobie że mężatki juz nigdy tego nie przeżyją nasi znajomi od 5 lat nie byli w kinie, czyli od dnia gdy urodziło im się dziecko...inni chcą miec następne, ale im nie wychodzi bo ich 6 letnia córka nadal śpi z nimi w łózku.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość essssmaa
xyz- zgadzam sie z Toba!!!! ja mam 25 lat i nie mysle o ustatkowaniu sie, moze dlatego, ze obracam sie w takim towarzystwie,które czerpie z życia jak najwięcej, poza tym musze skończyć drugi kierunek;) studia sa jak na razie moim piorytetem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hjnhjj
ale idiotki..zazdroscicie nam ktore maja mezow i dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja pierniczę czemu zawsze
jakaś kretynka musi napisać coś o zazdrości :O żałosny argument :O jedne spełniają się w życiu zawodowym, inne jako matki Polki, inne z powodzeniem łączą obie te rzeczy - każdy żyje jak mu się podoba i czego tu komu zazdrościć, ciasny rozumku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" nicka33 Moja droga nie masz czym zawracac sobie głowy. Jesteś jeszcze młodą dziewczyna i z pewnoscia masz czas na męza a potem na dzieci. To,ze Twoje kolezanki sa mezatkami nie znaczy wcale, ze sa szczeslwe, choc wcale nie musi tak byc. Osobiscie uwazam, ze małżeństwo to bardzo odpowiedzialna decyzja i musi byc dobrze i z rozsaddkiem przemyslana, a najwazniejsze to miec odpowiedniego partnera, ktorego dzis ciezko znalezc. Lepiej byc samą, niżudawać, ze sie ma kogoś i jest sie szczesliwy. Zyczę Ci abys bacznie obserwowala szukajac swojej upragnionej polowki. W zyciu mozna bardzo latwo zbladzic, a potem zalowac cale zycie. Trzymam kciuki i glowa do gory." Tą wypowiedź popieram całkowicie. Na marginesie, mam prawie 28 lat i czasami podobny lęk, że samotność mnie kiedyś zabije. Ale co ma być to będzie. Jak mam być sama to nauczę się z tym żyć i to pokocham, jak z kimś... no to biedaczysko będzie mnie musiał upolować i siłą do ołtarza zawlec;) a ja niczego mu nie ułatwię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cypisek987
niczym się nie przejmuj! Ja wyszłam za mąz jak miałam 32 lata i nie robiłam z tego tragedii. Czasy sie zmieniły. Trochę cie rozumiem bo sama miałam delikatne obawy, że zostanę sama, ale pewnego dnia miłośc zapukała do moich drzwi ijestem baaardzo szczęśliwa. Przynajmniej się wybawiłam i tego mi nikt nie odbierze. Zyczę ci powodzenia i korzystaj z życia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja mam 23 lata, wszyscy znajomi wyznaczone termin slubu, czesc ludzi juz jest w malzenstwie, a mojemu partnerowisie nie spieszy by nawet sie zareczyc. wiem, wsumie teraz nie mamy zbyt dobvrej sytuacji materialnej, studia, ale chcialaby,m cchociaz sie zareczyc..umarlaby,m gdybym byla sama na zawsze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesteś jeszcze mlodziutka
nawet nie myśl o małżeństwie tylko korzystaj z życia :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×