Zauważyłam, że większość facetów z małymi penisami lubi anal

a ci którzy mają duże rzadko proszą o bzykanie w pupę, czy też macie takie odczucia?

Mój były miał małego jak jego palec wskazujacy, brrr on uwielbiał wręcz anal, do mojej cipki przykładał się słabo, z resztą wogóle go tam nie czułam. Mój obecny facet jeszcze sie ze mną nie kochał analnie ale jest zdecydowanie hojniej obdarzony.

Gorzej, że ja też lubię anal a jestem (w tym przypadku chyba niestety ;) ) dość dobrze "obdarzony" zwłaszca na tzw. obwód... I w sumie bardzo dobrze rozumiem, czemu żadna ze mną tego nie chce... he he :D A mówiąc poważnie, to jeśli facet na "chudego" to cipka jest po prostu dla niego za szeroka...

Ja miałam w pupie także monstrualne penisy z seksshopu i nic mi nie jest. Chodzi raczej o to że ci z małymi wolą pupę bo standardowo bez treningu jest o wiele ciaśniejsza od cipki.