rozeznanie

"Co z tego, że Tobie znajomi dokuczają , olać to, każdy / każda osoba ma swoje życie i postępuje według własnego stylu życia , nic na siłę i aby ktoś z mojego powodu nie płakał - tak również staram się postępować". Bardzo slusznie. Mnie zresztą nikt tam nie dokucza i nawet nie śmie zażartować z moim 2 kotek. Grunt to zapracować sobie na szacunek ludzi - poza tym żyj jak chcesz.

A co do autorki, wiesz, trudno w sumie powiedzieć, co w wieku 40 lat jest lepsze: małżeństwo za sobą i dzieci, czy bycie panną. To i to niedobre. Będą do ciebie startować głównie kawalerzy, no a 40 kilku letni kawaler to nie jest szczyt, hmmm.... przystosowania życiowego. Ja myślę, ze w gruncie rzeczy dużo większe szanse mają ludzie po związkach, małżeństwach, z dziećmi, potrafiący jakoś dzielić to doświadczenie, poza tym dostatecznie "zsocjalizowani" i po prostu przyzwyczajeni do bycia w związkach. Panny i kawalerowie w tym wieku.... hmmmmm...

Dziekuje Wam wszystkim za odpowiedzi, niestety musze konczyc. Jesli dyskusja przetrwa do jutra, to chcetnie dokoncze. Milego wieczoru dobranoc.