Przestaje myslec o milosci, przestaje szukac...

bo chyba nie jest mi pisana, tyle lat poszujkiwan na marne tylko bol i lzy, to niesprawiedliwe

moja stopka mówi sama za siebie ;-) więc głowa do góry... a miłości się nie szuka... ona sama przychodzi i to w najmniej oczekiwanym dla nas momencie ;-) pozdrawiam

moze powiesz mi jak Twoja przyszla? wlasnie dlatego nie chce szukac, byl czas ze szukalam na wszelka cene, teraz wiem, ze to byl blad... moze wtedy sie pojawi, a jesli nie? mam juz swoje lata i nic....

Miłośc przychodzi niespodziewana i nagle :-) pozdrawiam :-)

moze opiszcie mi jak to u Was bylo, to moze dodacie mi otuchy... czy ktos stracil juz wiare i milosc wtedy przyszla?

ale to że my opiszemy Ci o naszych miłościach to nic nie zmieni... moja przyszła i sobie poszła tak samo niespodziewanie jak się pojawiła. widzisz każdy człowiek jest inny, każdy inaczej odczuwa miłość, zakochanie... a to że masz swoje lata to wcale nie znaczy że miłość o Tobie zapomniała. ja uważam że każdy ma zapisane wszystko gdzieś tam, wysoko... może Ty jeszcze nie spotkałaś tego wyjątkowego, jedynego, a może jeszcze nie dojrzałaś do miłości... nigdy nie wiadomo ale wiem jedno że miłości się nie szuka tak jak i nie można do niej kogoś zmusić... ona jest albo jej nie ma... miłość jest najtrudniejszą próbą jakiej Bóg nas poddaje jeśli jest Ci pisana to przyjdzie na 100% ;-) pozdrawiam

a jesli nie jest? w kazdym razie dziekuje za Wasze wpisy :)

ja sobie dam spokój. tylko,gdyby to takie proste było

jeśli nie jest tzn. że masz na tym świecie inne zadanie do zrealizowania ;-) pozdrawiam

Własnie gdyby to było takie proste....:(

ja tez nie szukam:)

nie wiem jaka misja mnie moze czekac na tym swiecie, pragnelam milosci ponad wszystko, teraz musze pogodzic sie z ta rzeczywistoscia

może za bardzo jej pragnęłaś???

i to byl moj blad, ale nie umialam sie oszukiwac, ze jej nie pragne :(

to raczej nie było oszukiwanie tylko egoistyczne podejście do życia... coś w stylu... jak bardzo pragnę być szczęśliwa... a czym jest szczęście??? ulotną chwilą... ono nigdy nie trwa wiecznie...

skoro tak to wszyscy jestesmy w jakims stopniu egoistami, tyle ze ja zawsze marzylam o dawaniu milosci, moze to takze blad

sadzisz, ze ktos kto nigdy nie byl w zwiazku umialby w ogole w nim byc i kochac prawdziwie, spelnic oczekiwania tej drugiej strony?

trzeba brac, brac, brac a w zamian nie dawac zbyt wiele. inaczej zostaniesz wykorzystana na maxa... i zostaniesz pusta... wiem, co pisze

to pewnie prawda

Jestem w podobnej sytuacji. 3 dni temu zerwał ze mną facet, nasz zwiazek był udany, nie kłóciliśmy się tylko on po prostu mnie nie kochał. Nio i nie pozostaje nic innego jak zrobić sobie przerwę od tego wszystkiego :/ Mi też jest ciężko. Ale nawet dla tych paru chwil warto

Ciągle szukam w necie,w realu nie bo jestem niesmiala,i jakos nic nie wychodzi dlatego juz nie szukam ,pracuje ,nie patrze juz na facetow chociaz bardzo chcialabym byc w koncu kochana ale coz widocznie taka samotna mam byc do konca swiata i o jeden dzien dluzej;-(

pchelka, dla kilku chwil warto? nie wydaje mi sie. czy o to nam w zyciu chodzi? o kilka chwil? nie zgadzam sie z Toba.

Pchelcia nie jestes w podobnej sytuacji, bo mialas kogos, a ja nie :(

myślę że jest w stanie kochać oczywiście tylko czym jest miłość prawdziwa? każdy widzi miłość jako zupełnie inne zjawisko... a z tym że wszyscy są egoistami??? ja bym tego tak nie nazwała... aczkolwiek chyba w każdym człowieku choć przez chwilę rodzi się chęć bycia szczęśliwym w życiu...

taka samotna mam byc do konca swiata i o jeden dzien dluzej;-( o matko. takie slowa slyszalam, tylko nie w tym kontekscie :) ON MIAL MNIE KOCHAC DO KONCA SWIATA I JEDEN DZIEN DLUZEJ chcesz wiedziec kiedy nastapil koniec swiata? ironizuje, bo to mi zostalo:)

Mnie też przestał kochac po 3 latach, tzn stwierdził ze kocha, ale czasami dwoje ludzi, pomimo tego ze sie kochaja to i tak nie moga byc ze sobą. U nas było tak ze ja jestem domatorką a on przeciewnie i męczy go monotonia jaką mu daję, poza tym wciaż były fochy itp, ale kocham go.

:(

więc nie myślimy :)