escapelle - a moze aborcja/

czy ktos po zazyciu escapelle pod koniec tych magicznych 72 godzin i \"zagnieżdzeniu\" się jajeczka jednaknie zaszedl w ciaze? obawiam sie strasznie.. tym bardziej ze ginekolog uzyl tych slow zagnieżdzenie sie jajeczka!!!!!! nie wiem co o tym myslec.

halo??

Czytałam dożo na ten temat bo sama brałam escapelle co prawda nie pod koniec 72h ale brałam :/ i dużo dziewczyn wypowiadało się będąc w podobnej sytuacji co ty i z tego co pamiętam u wszystkich skończyło się to dobrze i do zapłodnienia nie doszło :) Więc myślę, że u Ciebie tez będzie wszystko dobrze :) tylko nie shizuj bo ja tak shizowałam, że okres spóźnił się mi aż tydzień :/ bedzie dobrze :) po to wydałaś tyle siana na tabletkę żeby teraz być spokojna :) buziaki :* 3maj się :)

no kasy poszlo troche .. juz pomijam zaplate za wizyte i usg... takze lepiej zeby tabletka zadzialala.. tak jak pisze 13 godzin zostalo do minięcia tych 72 h wiec licze bardzo na to ze bedzie w porzadku.. pierwsza noc po zazyciu wogole nie moglam spac.. dzis juz staram sie o tym nie myslec tylko czekam na okres:)

nie martw się zadziała - też to brałam - ja nie miałam żadnych efektów ubocznych - już się nie martw, szkoda nerwów

no staram sie nie:) troche uspokoilyscie mnie:) teraz mam jakiś śluz jak przed miesiączka tyle że gęstszy- biały;] i nie wiem co myslec.

no i zrobiony test:) w pierwszym dniu spodziewanej miesiaczki:) negatywny. a dzis przyszedl okres;D juz jestem spokojna