Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jnuyguygg

wybaczenie największą zemstą?

Polecane posty

Gość jnuyguygg

Mój ex chłopak po tym jak fatalnie mnie potraktował - zdradził, porzucił, potem wciąż pisał i dzwonił, że chce wrócić, że kocha, że przeprasza itd. Najpierw w ogole nie odpisywałam, potem postanowiłam odpisać. Napisałam żeby nie wracal do starych spraw, że jestem teraz szczęśliwa, że poznałam kogoś, żeby dbał o siebie , ja nie mam do niego żalu, bo było i minęło. co jest lepsze - milczenie czy takie słowa jak wyżej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lukta
zdecydowanie wybrałaś dla niego bardziej bolesne rozwiązanie i dobrze, cieszę się że w tym morzu pustaków zdarzają się inteligentne kobiety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jnuyguygg
Nie chcę. Ale nie ukrywam - chcę żeby było mu źle. Chcę żeby cierpiał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość walnij
jemu kupę na wycieraczkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem ze chcesz by czul ten bol ktory czulas lub nadal czujesz ale...daj sobie spokoj, pokaz klase, najlepiej ignoruj go. pewnie dojdzie do jkiegos spotkania ale wtedy badz nieobecna, tzn, postaraj sie na taka wygladac, to go na pewno strasznie zdenerwuje, to ze juz Cie nie obchodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jnuyguygg
ignorowałam go 3 miesiące, a on wciąż do mnie pisze i dzwoni. Pomyslalam więc że klasą będzie jeśli w końcu odpiszę i wykażę się "wybaczeniem". Nie chcialam żeby myślal że skoro milczę to znaczy że cierpię i rozpaczam. Chciałam napisać że jestem szczęsliwa. To naprawdę źle?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pewnie ze nie zle ale po co? po co zastanawiasz sie nad czym on sie zastanawia? sama sobie wkrecilas ze skoro milczysz to cierpisz...jak dla mnie milczenie to olewka, sorrrry ale tak mysle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jnuyguygg
nie mam zamiaru pisać do niego już więcej. Chciałam ... dobra, przyznaję,....chcialam pochwalić się że mimo iż mnie zostawił, ułozyło mi się świetnie (to akurat prawda). I chciałam dać jasno do zrozumienia że do mnie już wstęp wzboniony (bo mam kogoś innego). On jest znow sam. I to mnei cieszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skoro tak zalezy Ci na zemscie;-) to po prostu niby przypadkiem niech Cie zobaczy na ulicy z jakims zajefajnym chlopakiem, moze byc nawet Twoj kuzyn a co i wtedy z usmiechem powiedz mu czesc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jnuyguygg
nie zobaczy, mieszkamy o 50 km od siebie i nie bywamy (już) w swoich miastach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jnuyguygg
chodzi o to że odchodząc ode mnie powtarzał "tylko nie rób scen". I jestem pewna że to co mu napisałam, jest dla niego szokiem. Spodziewał się że, jesli już odpiszę, to będą to słowa goryczy, żalu, wypominania, złości. A napisałam zupełnie normalnie, jak do starego znajomego - optymistycznie i bez żalu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha....a moze zapros go do swoich znajomych na nasza klase i umiesc tam zdjecie z nowym chlopakiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem........
e tam,dla mnie zemsta jest beznadziejna ,tylko osoby ktore naprawde nie potrafia pogodzic sie z utrata bliskiej osoby pragna zemty,trzeba umiec pogodzic sie z obecnym stanem rzeczy.myslec realnie ,zyc po prostu zyc a nie obmyslac plan jak najlepiej wypasc w oczach bylego faceta ,dla mnie byloby to juz nieistotne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BBBBBBBBBBBBB
najlepiej o nim zapomnij, ciesz sie życiem, patrz do przodu a przeszłość zostaw w przeszłości. Szkoda życia, olej go!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość puszka okruszka...
kiedyś ja rzuciłam chłopaka.... gdy próbowałam utrzymywać z nim kontakt - nie odpisywał. Pomyślalam że mnie olał, że nie chce miec ze mną nic wspolnego, że mnie nienawidzi. Tak, bolało. Ale kiedyś w końcu napisał. Napisał żebym już więcej nie pisala, bo on ma nowe życie i jest zadowolony. życzył mi powodzenia. Milczenie bolało, ale po tym co napisał miałam ochotę wyć. To glupie, w koncu sama go rzuciłam. Ale to było naprawdę bardzo, bardzo bolesne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jnuyguygg
Ale ja się cieszę życiem i jestem szczęsliwa. Jednak pisanie że mam odpuścić i zapomnieć jest głupie. Jestem tylko człowiekiem i nikt mnie nigdy nie skrzywdził tak jak on. Chciałam żeby cierpiał, czy to aż takie dziwne? Przecież to naturalny ludzki odruch.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem........
jezeli naprawde chcesz zeby cierpial to trzeba bylo uknuc lepsza intryge.wrocic i udawac ze jest super swietnie...po jakims czasie dopiec tak zeby mu w piety poszlo ;) to jest prawdziwa zemsta a nie jakies pierdu pierdu pisanie ze jestes szczesliwa,jasne moze i go to zaboli ale popisze i umknie to jego pamieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BBBBBBBBBBBBB
ja ze swoim byłym, który zachował się na końcu okropnie i bardzo mnie skrzywdził, spotkałam sie po 1,5 roku na kawie. Założyłam, że będę pogodna, spokojna i piękna. Byłam taka...ale po drinku nerwy mi puściły i wszystko mu wygarnęłam...przyznał mi rację, wytłumaczył sie, że się "przestraszył bycia razem". Nie usłyszałam: przepraszam, nie poczułam sie lepiej...chyba go nienawidzę za krzywdę, za poniżenie...Stwierdziłam, że więcej się do niego nie odezwę...już NIGDY.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość __bliska__
autorko, niezależnie od motywów zrobiłaś bardzo dobrze, dałaś mu jasny i wyraźny sygnał, że ma cię zostawić w spokoju i nie ma juz u ciebie szans...a że niekoniecznie jest to dla niego dobra wiadomośc, to już nie twoj problem, a jego...twoje słowa są też domknięciem pewnego rozdziału w twoim życiu i jeśli dla ciebie mają własnie takie znaczenie, to tym lepiej... nie rób sobie wyrzutów, może on dzięki temu dorośnie... odrobina twojej satysfakcji z takiej odpowiedzi, jako reakcja na wspomnienie upokorzenia niczego ci nie ujmuje, jest zwyczajnie ludzka... moim zdaniem pisząc te słowa wykazałaś się klasą... pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×