Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość darek2003/2004

Żona zdradza mnie z kolegami

Polecane posty

Gość darek2003/2004

Właściwie tytuł wątku jest troche mylący bo powinienem chyba napisać uprawia seks z dwoma moimi kolegami za moja zgodą ale to byłoby zbyt długie więc aby wszyscy zrozumieli napisałem zdradza mnie. No ale może od początku. Jesteśmy małżeństwem od 4 lat i mamy 3 letnią córeczke. Jestem dla mojej żony 2 facetem a ona dla mnie 4 kobietą. Zawsze byliśmy sobie wierni i temat zdrady w ogóle nie istniał w naszym małżeństwie czy wczesniej chodzeniu ze sobą. Zmieniło się to dwa lata temu kiedy bylismy na wczasach nad morzem. Poznaliśmy tam bardzo fajne małżeństwo, które mieszka zresztą kilkadziesiąt kilometrów od nas. Zaprzyjaźniliśmy się z nimi i podtrzymywaliśmy kontakt także po powrocie do domu. My jeździlismy do nich, oni do nas, razem urządzaliśmy grilla, chodziliśmy po knajpach, bylismy nawet razem na koncercie. Aha zapomniałem napisać, że On nazwijmy go M to bardzo przystojny facet i zauważyłem, że wpadł zonie w oko ale bynajmniej nie byłem zazdrosny bo wiem, że ona ma swoje zasady i mnie nie zdradzi. Ona z kolei nazwijmy ją K to tez bardzo atrakcyjna kobieta i tez mi się spodobała ale na patrzeniu się skończyło. Okazało się że do czasu. Otóż pewnego dnia a w zasadzie wieczora kiedy z M trochę popiliśmy powiedział mi żartem, że on zauważył, że jego zona mi sie podoba i jesli chcę moge ją mieć ale w zamian musze mu dac swoją. Myslałem, że tylko żartuje ale od słowa do słowa okazało się, że mówi powaznie. Byłem w szoku. Powiedziałem mu grzecznie, że nie, że dziękuje ale zdecydowanie nie odmówiłem. Myśl o tym jednak nie dawała mi spokoju i była coraz bardziej podniecająca. Wiedziałem jednak, że marne sa szanse żeby moja zona się zgodziła na to. Powiedziałem M, że chętnie bym tego spróbował ale że moja zona nigdy się na to nie zgodzi no i co z jego zoną. Powiedział, że jego żona wie o wszystkim i chętnie by na to poszła. Wyobraźcie sobie mój szok w tym momencie. M chyba to zauważył, zawołał zonkę i ona z figlarnym usmieszkiem powiedziała, że wie o wszystkim i chętnie się zgodzi. Ustaliliśmy, że przekonaniem mojej zony zajmie sie K przy czym powie jej, że ja o niczym nie wiem. Tak tez zrobiła. Moja zona natychmiast opowiedziała mi o tym i była bardzo zbulwersowana jak tak mozna i w ogóle jak ona smiała cos takiego jej zaproponować. Ja jej wtedy odpowiedziałem, że w sumie to tylko seks a najwazniejsze jest to, że się kochamy i że mozna by nawet spróbować. Moja zona w tym momencie az zaniemówiła. A jak zaczęła juz mówić to zaczęła się jedna wielka awantura. Potem przez trzy dni nie odzywała się do mnie. Wydawało się, że sprawa jest przegrana i tak tez powiedziałem M i K. Po trzech dniach żonka ochłonęła i zaczęlismy normalnie rozmawiać. Zaczałem jej tłumaczyć, że ona jest dla mnie wszystkim, że tylko ja kocham, że to nie byłaby żadna zdrada tylko zwykły seks. Powiedziałem jej, że jej problem polega na tym, że boi się, że ja się zakocham w K i ja zostawię a jesli nawet otwarcie się tego nie boi to gdzieś w podświadomości się tego obawia. Powiedziałem, że nie powina się tego obawiac, że to może być świetne doświadczenie, frajda i moim zdaniem może nawet wzmocnić nasz związek. Poza tym powiedziałem jej, że przeciez M to przystojny facet i zauważyłem, że się jej podoba. Jeżeli nie chesz tego robić to nie będe cię naciskał ani mawet przekonywał ale naprawdę mogłoby być miło. Zaprzeczyła naturalnie ale widziałem, że nie jest juz taka zdecydowanie anty jak na początku. Juz jej cos zaczęło świtać w tej pieknej główce. No więc nie będe wam opisywał wszuystkiego co było dalej bo bym was zanudził ale koniec końców po 2 miesiącach zgodziła się. Ustalilismy, że pierwszy raz będzie wyglądał w ten sposób, że M przyjedzie do nas a ja pojade do K i tak spędzimy noc a rano wrócimy do siebie. Tak tez zrobilismy. Noc spędzona z K była wspaniała, upojna, pełna odlotowego seksu. Kiedy rano od niej wychodziłem dała mi jeszcze namiętnego buziaka na pożeganianie. Niczego nie żałowałem. Z niecierpliwościa natomiast czekałem jak było z żonką. Okazało się, że M najpierw zaprosił ja na kolacje potem poszli potańczyć a udany wieczór zakończyli razem w łóżku. Żona mówiła, że na początku była bardzo spięta ale z upływem czasu coraz bardziej się rozkręcała i kiedy wrócili do domu była juz gotowa na wszystko. Powiedziała, że było jej dobrze i że miała orgazm. Patrzyła przy tym na mnie jak zareaguję. ale kurcze ja nie byłem w ogóle zazdrsny wrećz przeciwnie czułem tylko podniecenie. Od tej pory spotykaliśmy się regularnie raz na tydzień, czasami raz na dwa tygodnie. W róznych konfiguracjach zresztą. Najbardziej lubie układ dwóch facetów + jedna kobieta szczególnie z moja zoną. Kochamy się wtedy z moja zona na przemian z M albo też bierzemy ja jednoczesnie na przykład M bierze ja od tyłu a żona w tym czasie zaspokaja mnie oralnie. Okazało się, że to doświadczenie tylko wzmocniło nasz związek i nie ma żadnych skutków negatywnych. Trzy miesiące temu postanowiliśmy poszeszyć nasz układ o trzecie bardzo fajne małżeństwo, znajomych M i K nazwijmy ich A i B. Stwierdzilismy jednak zgodnie, że na tym koniec bo zaczyna sie robić ciasno :p Powiem wam tylko, że takiego podniecenia jak w czasie kiedy moja żona obsługiwała nas trzech nie miałem nigdy wczesniej i pewnie nigdy później nie będe juz miał. To był prezent na jej urodziny. Powiedziałem, że w prezencie dostajesz dzisiaj nas trzech i że zrobimy wszystko żebyś był az prezentu zadowolona. Oczywiście nie musze pisac, że była bardzo zadowolona :D Chyba największa przemiana dokonała się w mojej żonie. Kiedyś to była cicha, skromna dziewczyna a teraz jest bardziej odwazna, pewna siebie, ubiera się czasem nawet wyzywająco a w czasie seksu to prawdziwy wulkan namiętności. Kiedy robiła to znasza trójką uwijała się jak kotka w marcu :p Powiem wam, że gdybym miał do wyboru albo bzykam się z K i B ale moja zona uprawia seks tylko ze mną albo ja z kolei uprawiam seks tylko z zona ale ona bzyka sie z M i A to wybrałbym to drugie. Nawet nie wiecie jak bardzo mnie kręci kiedy widzę moją zone z innym a do tego widze, że jej się to podoba że jest jej dobrze. Cos fascynującego :D Dobra kończę bo chyba za bardzo się rozpisałem ale mam nadzieję, że to przeczytacie bo napisałem to żeby się pochwalić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziubas 29
prowokacja ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maryjanna826
Po co drugi raz to samo ?Nuda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość darek2003/2004
Przepraszam to miało być na erotycznym i jest. Niech ktoś to zgłosi do usunięcia bo ja nie wiem gdzie to zgłosić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz dlaczego tak
mało ludzi odpisuje ? Bo nikomu się tego nie chce czytać. Za duże rozwinię cie tematu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fgdssdsd
jestes obrzydliwy lubieżnik, a twoja zona to dziwka. taka prawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pokaż na co Cię stać
Ja to streszcze. Facet przyprowadza kumpli, a jego żona obciągą im wszystkim, a potem ją posuwają. On, jako mąż kochający jest z tego ogromnie zadowolony i bardzo go to podnieca. Tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimbla76
Z tego co zrozumiałam to i żonie się to podoba. Więc w czym problem?...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marian55 z Pory
Skoro obojgu to pasuje, to chyba nie ma problemu. Tylko, że jakoś nie potrafię sobie wyobrazić, że w grę wchodzi miłość. To czysty sex. Dlatego nie ma zazdrości. Gdyby była miłość, nie byłoby to możliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdfs3444
dlaczego myślicie że prowokacja? przecież takie rzeczy się zdarzają, przejrzyjcie ogłoszenia erotyczne, ile małzeństw szuka drugiego małżeństwa do seksu. ale zgodzę się z wpisem wyżej. Miłość nie wchodzi w grę. Chuć, popęd, chęć spełnienia erotycznych fantazji.... podsumowaując - po prostu ORGAZMY zasłoniły wam ideę prawdziwej miłości i normalnej rodziny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elis33
proszę powiedz że żartujesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×