Dzisiaj obrona pracy-ktoś pocieszy??

Hej, znacie osoby które nie obroniły pracy? Mam nadzieję, że mnie nie zastrzelą pytaniem z innej beczki:o

ja znam 1 :O ale nie martw sie!!! na pewno bedzie wszystko ok...trzymam kciuki :)

:)

w dupę cie kopnąć trzeba :) kopniak ode mnie :D

nie znam :) sama broniłam się w grudniu i założyłam tutaj podobny topik, okazalo się, że obrona poszła bardzo gładko i naprawdę nie było się czym stresować

nie ma sie czym denerwowac luzik

ja sie bronilam w listopadzie i uwierz mi, że to zwykła formalność:) do tego baaaaaaaaaaardzo miło sympatycznie i lajtowo, a całe studia były cholernie ciężkie i mało sympatyczne, więc była to miła niespodzianka, że tak sympatycznie było :)

Dołączam do grona pocieszających ;) Obrona to zwykła formalność. U mnie wszyscy zdali (no chyba, że ktoś się nie zjawił ;) ). Ja przeczytałam moją pracę dzień wcześniej ( no oczywiście wiedziałam o czym jest bo ją pisałam, ale nie wszystko pamiętałam) i nawet jak jakieś pytanie mi zadali na które nie znałam odpowiedzi to coś tam wydukałam w kilku zdaniach nie na temat :P i przepuścili

zrobisz , napiszesz prace dyplomową----juz masz 3 Obrona pracy to konieczna formalność

hehe wielkie dzięki:) poprawiliście mi humor:) chyba się nie powinno dziękować więc nie dziękuję za kopniaka:D już dzisiaj jednego dostałam:D

spokojnie, nic się nie martw:) a pomyśl, że wieczorem już będziesz po wszystkim :D i będziesz...hm... wolnym człowiekiem :D:D:D lol a teraz sie nie stresuj, tylko pomyśl jak będziesz świętować :) trzymam kciuki :)

Jest takie powiedzenie Obrona to kwestia wyprasowania koszuli i wypastowania trzewików. Jeśli doszłaś do obrony to znaczy że jest ok. Będzie dobrze. Tylko wyprasuj dobrze koszulę.

:D:D:D wielkie dzięki:D jesteście super:D a koszula już wyprasowana i zaraz zakładam ją na grzbiet:D

a powiedzcie mi jeszcze czy ślisko jest na dworze bo chciałam założyc buty na obcasie ale nie chcę sobie nic złamac po drodze:D