Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

annnkaaa28

jak sobie dziewczny radzicie z TYM.....

Polecane posty

ja tak mam, ale niestety moja kobieta jest pod tym wzegledem troche uposledzona bo wystarczy jej raz na miesac, podczas gdy ja bym mogl pare razy dziennie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jaki kurwa MISIACZEK ???? :O :O :O p.s Twój facet nie jest normalny ale Ty też nie :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do no cóż ... czyli wnioskując z twojej wypowiedzi im mężczyzna bardziej rozwinięty inteletualnie tym większe będzie miał problemy z prostata na starośc... :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jagiełłó

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jagiełłó
annnkaaa28 Z tego co piszesz wynika, że po prostu zależy Ci na facecie i lubisz czsem robić mu dobrze. I my to faceci to najlepiej lubimy. Moja żona też często mi obciąga, bo mam duży temperament, nie widzę w tym nic złego, zresztą przecież dla dziewczyn to też jest przyjemne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no cóż ...
major99 - hmm możliwe ... Tak jak możliwe są wszelakie typowe choroby związane z stresem ... Takie jak zawał, rak itd... Chociaż oczywiście to nie jest tak, że nie ma potrzeb biologicznych .. Jest cudownym kochankiem ... A to jaki jest, co sobą reprezentuje i jak mnie traktuje, jest cudownym afrodyzjakiem dla mnie .... P.S. I na pewno nie byłabym z kimś, którego potrzeby główne - to typowo zwierzęce .. czyli biologiczne ... i na pewno nie "robiłabym" u niego za kurek ... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jak ty go
"spuszczasz" ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ten twoj misu mysli tylko o swoich potrzebach czy tez o twoich? A co byloby jak ty bys jemu powiedziala "misiaczku jestem rozpalona, chodz mi wylizesz cipke" poszedlby? zaznaczam ze tylko byloby lizanie twojej myszki, ty jemu loda nie robilabys.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jagiełłó
Do Maruiusz, jasne że można wylizać cipkę żonie, gdy ona tego chce, a nie chce np. mi obciągnąć, Wtedy ja ją pieszczę, a w ręku trzymam swojego fiuta i obciągam, też jest fajnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja wiem ze mozna, ale ja kierowalem to pytanei do autorki tematu, czy jej misu poszedlby n taki uklad, jesli nei byloby loda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no cóż ...
No właśnie ... słownictwo użyte też sugeruje, że to tylko i wyłącznie niskie pobudki ... Swoją drogą, w czym Wy chodzicie? w dresach? W końcu bez przerwy chodzicie po krzakach ... :O albo innych mało romantycznych miejscach, jak "pachnąca inaczej toaleta".. Nie wyobrażam sobie mojego męża jak w garniturze... ciągnie mnie w szpilkach 13 cm... po jakichś krzakach ... My owszem nieraz planujemy "romantyczne chwile w plenerze", ale to jest wyprawa celowa .. Oprawiona w atmosferę ... Mojemu mężowi, nie przyszłoby do głowy, aby seks upraszaczać do "spuszczania" .. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...no cóż jedna z prawdziwych historii, ale nienajdziwniejsza jaką słyszałam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ło matko jak on się męczy jak mu stanie, ło matko jakie to musi być męczące. Natychmiast trzeba go spuścić. Najlepiej do sedesu :P ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Fajna z ciebie kobita autorko. "Nie zawsze musze go zaspokajac". Ja pierdolę, jeśli facet nie zawsze ma ochotę zaspokoić tę czy inną babską zachciankę zaraz foch, albo topic na kafeterii. A kij wam w oko, drogie zołzo-księżniczki :o.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak ja bym chciał taką żonę...
...jak ta Anka... ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no cóż ...
Masz to samo w agencji ... A nie musisz zabierać ją do domu .... I chyba taniej Cię wyniesie, niż żona ... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo mnie trafi szlag
no coz wreszcie Boze wreszcie ktos pisze to co ja(za co bylam szykanowana )czyli iq a potrzeby seksualne i proporcje w jakich dominuja zycie ja nie wiem, czy temat jest na zarty zalozony bo nie wiadomo kto jest bardziej zaburzony -misiaczek czy dziewczyna misiaczka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no cóż ...
Pomijam, że łatwiej żyć z taką opcją, że to kobieta z agencji - więc własnego zdania nie ma - niż jakby miała to być żona ... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
no cóż ... => wolę zabrać taką do domu niz zołzo-księżniczkę. Pfff, po chuj facetowi baba, która jedyne co wnosi w związek to swoje skarlałe ego, zadarty nos i żądania. Autorka za dużo o sobie nie napisała, ale jeśli idzie o sferę seksualną, t5o chciałbym mieć babę z takim właśnie podejściem. Bo widzisz księżniczko, ja z inną babą bym nie wytrzymał, lub dokładniej jeszcze, ona ze mną. Prosta zasada - wet za wet. Ty mi nie robisz dobrze kiedy ja chcę, to i ja cię oleję jak ty czegoś zechcesz (pomijam przypadki extremalne). Fajna zasada, bo zawsze odsiewa w dość krótkim czasie ziarna od plew. Jak widać po niektórych topikach, dla niektórych kobiet facet ma być posłusznym pieskiem, którem rzuci się jaką kość jeśli się ma taki kaprys.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no cóż ...
bo mnie trafi szlag - wiem, tutaj raczej lepiej iść z prądem ... ;) :P wiem, bo za jakieś inne spostrzeżenia ... też posypały się kamienie w moją stronę ... :P ' Co do autorki i jej "misiaczka" - oczywistością jest, że ludzie dobierają się "zgodnie z teorią ewolucji" :P... Zatem to nie przypadek, że lubi klęczeć w krzakach, czy toalecie, gdzie kręci się mnóstwo osób... Pomijam, że wystarczy, że "misiu" rzuci jej hasło ... :O Rozumiem, że nawet strój ma odpowiedni zawsze .. uwzględniający wycieczki w krzaki ... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no cóż ...
Apostoł Nienawiści - wszystko ok! Ale nie nazywaj tego małżeństwem, miłością, związkiem, partnerstwem .... a tylko tak, jak powinieneś ... czyli "zasiedziałą prostytutką na Twoje usługi" .... Bo w miłości nie ma czegoś takiego jak wet za wet ... :O Ona ma mieć swoje zdanie, pragnienia, potrzeby .... Ma prawo mówić o nich... Podobnie jak Ty... kobieta bez zdania - to żenada! Hmm .. brak mi słów ... aby to podsumować sensownie .... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo mnie trafi szlag
ALE jeszcze to pytanie w temacie - jak my sobie radzimy z takim problemem. jakby to byl problem kobiety a nie tego faceta. za ty stoi taka mentalnosc - trzeba akceptowac faceta z calym pakietem i jakos sobie radzic no obrzydliwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Przypomnę, że potrzeby biologiczne stoją u podstaw piramidy Masłowa ... I im mniejszy intelekt, tym ważniejszą rolę spełniają one w życiu człowieka .... W końcu - każdy ma tylko dobę ... " Albert Einstein nie uprawiał seksu :D fakt , faktem koles jest troche zryty, co Ty jesteś osobista maszyna do spuszczania ?? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no cóż ...
Pomijam, że z założenia autorki, każda ma taki problem .... :O Skąd założenie, że każdy facet to niemyślący zwierz? Skąd założenie, że każda jest gotowa śmigać po krzakach, jak sarna z nastawieniem "spuszczania"? :O Hmm ... Czyżby tak gęsto było od par w tych krzakach? :O I ciekawe, jak autorka przeżyje, jak "misio" zacznie pracować chociażby 8 h dziennie? :O Może będzie wyczekiwać na niego w toalecie? W końcu "odkręcać kran" trzeba... Chyba, że "misio" będzie tak miły, że ją wyręczy jakąś koleżanką z pracy ... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U podstaw piramidy Masłowa nie ma nic o zaspakajaniu potrzeb seksualnych.Troche pocztałaś i udajesz że jakiegos prostaka możesz zbić z pantałyku.W dyskusjach publicznych gdzie uczestnicza ludzie o różnym poziomie intelekualnym używa się języka prostego i zrozumiałego dla wszystkich .Taka jest zasada ludzi ineteligentnych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no cóż ...
Meg Black - nie wiem, czy dobrze zrozumiałam? To ironia z tym Einsteinem? Dla pewności wyjaśnię .. Podstawa piramidy Masłowa potrzeb, tylko określa, że te potrzeby jak: jedzenie, spanie, seks itd.- ma każdy (zdrowy)... Ale im bardziej człowiek rozwinięty, tym ma więcej potrzeb duchowych itd.. A wtedy musi dzielić czas, aby wszystkie potrzeby zaspokoić ... Natomiast człowieka bardzo ograniczonego - potrzeby zaczynają i kończą się u jej podstawy .... Czyli jedzeniu, spaniu, seksie itp. - mówiąc krótko prawie jak zwierzę ... Nie wyobrażam sobie, jakby Einstein myślał tylko i wyłącznie o tym, jak zaciągnąć panienkę w krzaki .. Chyba nikt nie jest na tyle głupi, aby sądzić, że w trakcie "spuszczania" tworzył teorię względności.. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
annnkaaa28 >> Jeżeli chodzi o ścisłość potrzeby seksualne leżą u podstawy piramidy Masłowa, z tym, że droga koleżanka „no cóż..” tego za bardzo nie rozumie. W piramidzie tej chodzi o to, że aby osiągać wyższe poziomy piramidy człowiek musi mieć zagwarantowane te niższe. To nie działa tak, że stawiamy wszystko od dupy strony. To nie działa tak, że najpierw idzie np.: samorealizacja zawodowa a później zjedzenie posiłku. Bo jak nie zjesz nic przez tydzień to mało będzie interesować Cię np.: konferencja prasowa znanego polityka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×