Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lamoremio

ex poprosił o przysługe.

Polecane posty

Gość lamoremio

odpowiedziały byście szczerze gdyby wasz ex z którym utrzymujecie w miarę dobre stosunki na stopie przyjacielskiej, na pytanie, a w zasadzie prośbę abyście szczerze wymieniły jego wady jakie wam doskwierały? Czy i tak zastosowały byście standardowe gierki tłumacząc to, ze nie chcecie go ranić, etc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uwazam, ze wszystko mozna drugiej osobie powiedziec, trzeba tylko dobrac odpowiednie slowa...a czy wy bedac jeszcze razem nigdy na ten temat nie rozmawialiscie, ze on dopiero teraz o to cie prosi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hania3
właściwie to zależy od relacji jakie były a właściwie teraz między nami są. Po zakończeniu mego wcześniejszego związku doszliśmy oboje do wniosku, ze trzeba oczyścić nasze relacje.... powiedzieliśmy sobie wszystko czego wczesniej nie moglismy bądz nie chcieliśmy.... duzo nam to dało:) wiecej wiemy o sobie samych i nasza znajomośc jest inna- leposza:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lamoremio
On ciągle chciał rozmawiać jak coś było nie tak, tylko ja nie wiem czemu nigdy nie mogłam podjąć tematu. Czasem aż mi te jego pytania brzydły... Taki ciapowaty był i niemęski trochę... Jak mu powiedziałam, że z nami koniec po prostu płakał przy mnie, łzy mu ciurkiem leciały, jak dziecko, coś chciał tam porozmawiać, ale nie chciałam go ranić, wprawdzie stawał w mojej obronie gdy się ktoś do mnie przystawiał na dyskotekach czy imprezach i nie miałam się czego obawiać, choć tez nigdy nikogo nie pobił, bo ciągle mówił, że to nie rozwiązanie. A przymnie potrafił się rozkleić, rzekomo gdy go raniłam ; / Teraz jestem z innym, ale czasem spotkam się gdzieś z byłym i ostatnio poprosił mnie bym zebrała kiedyś myśli i podsumowała jego wady bo chciał by wiedzieć. Nie wiem teraz, czy powinnam mu powiedzieć prawdę, że wydawał się dla mnie ciapowaty i nie męski, że był po prostu... głupio zabrzmi za dobry i grzeczny, przez rok ani razu nie przeklną przy mnie, niby bardzo dobrze, choć czasem sytuacja tego wymagała, miałam go na każde życzenie, i jakoś tak nudny się zrobił... ; / Nie wiem po prostu czy to go nie zrani, bo zależy mi na dobrych stosunkach z nim, bo to dość fajny facet tylko nie materiał na chłopaka dla mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ty zła kobieta jesteś
Za dobry ten gość dla Ciebie ... Ty potrzebujesz bad boya;d Jak mu powiesz, że za grzeczny to popsujesz chłopaka.... Sama nie wiem ja bym to inaczej ubrała w słowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kociczka łasiczka
wiecie, przeczytalam to co napisalyscie, bo temat jest dosc wazny i interesujacy dla mnie i cos Wam napisze: czasami bywa tak, ze obecnosc pewnej osoby wyzwala w innej okreslone cechy, ktore nie ujawnilyby sie przy innym partnerze. Czasami jednak ktos jest juz z natury jakistam i tak czy siak ujawni sie jakas jego cecha zawsze. Nie wiem czy mnie rozumiecie....?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kociczka łasiczka
prawda jest taka, ze to co dla Ciebie bylo ciapowatoscia dla innej moze byc zaleta, bo to jest wszystko kwestia dobrania sie, tego jak "zagraja zmysly", doswiadczenia i oczekiewan partenrow, wiec mowienie mu wprost, ze wydawal Ci sie niemeski jest najglupszym rozwiazaniem, a w dodatku on nic z takiej informacji nie wyniesie dobrego dla siebie a jedynie frustracje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja prawdziwa kobieta
Wreszcie jakis fajny, prawdziwy mężczyzna, który nie musi przylać, żeby mu się zdawało, że jest męski. Podaj jego adres chętnie bym go spotkała. A Ty uciesz się takim prymitywem co Cię będzie regularnie bił i poniewierał. Stuprocentowy mężczyzna nie musi sobie udowadniać, że jest męski ani biciem otoczenia, ani chamstwem. Prawdziwy mężczyzna to taki co nie wstydzi się niczego co niektórym niedorozwiniętym wydaje się niemęskie. Prawdziwy mężczyzna i obroni (skutek się liczy a rękoczyny), i gwoźdź przybije, i pozmywa w razie potrzeby, a jak trzeba to kupi swojej kobiecie podpaski w sklepie nie robiąc z tego jakiejś sensacji. I tacy prawdziwi mężczyźni się zdarzają. A ci, którzy w strachu o swą męskość używają siły fizycznej i przemocy to właśnie takie \"baby\" nie potrafiące sobie z niczym poradzić i walące na oślep w swej bezsilności. Straciłaś skarb.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lamoremio
Nie jestem pewna czy z tym biciem rzeczywiście tak uważał, czy po prostu się bał bo predyspozycji raczej do tego nie miał, o głowy wyższy ode mnie a ważył niemal tyle samo co ja, zwyczajnie był chudy i raczej na starcie był spisany na straty. Ale i tak plus dla niego, że się starał, a nie tak jak miałam kiedyś z innym, że udawał że mnie nie zna ; / Łatwiej by mi było wymienić mu jego plusy, bo tych miał sporo nie palił, nie ćpał, jedynie co to "na piwko" choć jak sam mówił potrafi sobie dać w palnik z kolegami, ale nigdy ze mną nie urżnął się w trupa, a najczęściej nie pił w ogóle bo prowadził, i tańczył w miarę nieźle, ale to chyba zasługa kursów na które siła mnie wyciągał, w chorobie czułam, że jest przy mnie, prezenty też nie byle jakie, zwykle coś dla mnie namalował czy rysował, albo zrobił, bo uważał, że wiele więcej warte bo od serca. Do ginekologa też kiedyś dał się wysłać po receptę dla mnie, nie przeklinał przy kobietach, choć twierdził, że tylko przy nich bo przy kolegach to jak szewc, jak teraz pomyśle to nawet głosu nigdy na mnie nie podniósł, choć ogólnie mówił głośno ; / w łóżku ciężko tak ująć raczej miał o wiele większe potrzeby ode mnie cały czas by się tylko tulił całował i masował niemal, że gra wstępna cały czas, odprężające ale ile można. Ładnie brzmi prawda, niby ideał? bo na prawdę złoty z niego facet, i naprawdę można się przy nim dobrze czuć i chce mieć go za przyjaciela jednak mimo tych wszystkich zalet miał coś, co spowodowało, że nie jestem z nim, i ciężko mi wymienić jakieś konkretne wady, prócz tych które wcześniej, coś nie grało denerwowało mnie czasem jego stoicki spokój zawsze jak tylko coś nie grało chciał wyciągnąć na siłę ode mnie co się stało, aż do zbrzydzenia naciskał, a wystarczyło trochę pogłówkować, a ja wtedy czułam się osaczona, kwiatów, bez okazji tez raczej nie spotykałam, choć BARDZO je lubię i często o tym wspominałam,miał też różne dziecinne hobby, takie duże dziecko, poza tym ja pracuję a on ciągle na garnuszku rodziców niby studiuje chce znowu jakiś 2 kierunek sobie wziąć chce, to tez mnie trochę drażniło bo pracować miał okazje, ciągle tylko snuł plany jak to widzi co będzie PO studiach, choć nie wyglądało po nim jak by chciał je kiedykolwiek skończyć, choć "przestojów" nie miał. I czasem miałam wrażenie, że mu na mnie nie zależy, choć ciągle tak mówił, teraz już wiem, że jednak tak, ale wtedy byliśmy ponad rok, a ja prawie nie znałam jego rodziców, raz tylko przedstawił mnie przelotnie i rozmowa ograniczyła się do "dzień dobry" nie wiem czemu taki był, choć teraz się ciesze, że ich nie poznałam, miałam mniejsze opory przy zerwaniu. Strasznie się rozpisałam, ale nadal nie wiem co mu powiedzieć, będzie mnie gnębił, żebym cokolwiek mu powiedziała bo niestety tak już ma, ma fioła na punkcie "szczerych rozmów" jak by nie wiedział, że nie można być zawsze szczerym. Lubie go i nie wiem czy mu powiedzieć to wszystko co tutaj, po prostu mam obawy czy się jakoś ode mnie nie odwróci i czy go tym nie zranię, a tego bym nie chciała, choć twierdzi, ze nic gorszego poza naszym rozstaniem z mojej strony go już spotkać niw może. I co ja mam zrobić? : (

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lamoremio
Dlaczego od razu mnie tak oceniasz, po prostu jakoś się z nim nie spasowałam, naprawdę to świetny facet, życzę mu szczęścia w miłości bo zasługuje na nią, zwyczajnie uczucie minęło u mnie, nie potrafię tego wyjaśnić... widocznie to nie facet dla mnie... ale nadal bardzo go lubię i spotykam się od czasu do czasu na pogaduchy, i zastrzelił mnie taką prośba nie wiem co teraz mam mu powiedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do lamoremio
lamoremio - cgyba nie powiedziałąbym tego co tu napisałś, ot tak, prosto z mostu. Raczej powiedziałabym ze zcułam się nieswojo kiedy np. byłam złośliwa czy nieznośna a on zamiast się trochę obrazić -nadal o mnie zabiegał i przychylał nieba. Powiedz mu że nie może być tak bezkrytyczny a raczej że powinien okazywac uczucia bo nie wierzysz ze nie czuł do Ciebie nigdy złości czy żalu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do lamoremio
Żeby nie obawiał się okazywać niezadowolenia, złości, frustracji. oczywiście nie chodzi to o sceny!:-P TYlko raczej o to by sygnalizował kiedy laska jest nieznośna że czuje się tak czy siak bo na pewno nie zawsze był zadowolony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fg
Nie jesteś głupia i popaprana że minęło Ci uczucie, ale jesteś egoistyczna ze nie powiesz mu prawdy ze był za dobry.Czego się boisz ? Przyjaźń= szczerość, prawda? Aha to że generalnie kobiety ciągnie do "bad boy'i to jest fakt, nie jesteś wyjątkiem, tylko też uważnie ich dobieraj żebyś sama z płaczem nie skończyła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kotek mruczek
jestem szczera do bólu :O Nie musi prosić :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sok jabłkowy
lamoremio > odezwij sie na olusia1111@tlen.pl. teraz nie mam czasu pisać, a doskonale cie rozumiem, jak rpzeczytałam twój opis byłego, to idealnie jak mój obecny, z którym niedługo niestety zerwę... także mogłybyśmy się zgadać, może mi jakoś doradzisz jak zerwać zeby się nei rozkleił, nie zaczął się żalić jak zawsze, chyba wiesz o co mi chodzi.... a ja tobie podpowiem jak to ując w rozmowie z byłym;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fg
Dobra, widzę że nikt nie potrafi udzielić właściwej rady lamoremio No to słuchaj Tak powiedz mu to co napisałaś tu na forum, oszczędź tylko słowa , "Nie męski, cipa,ciapa" bo to jestem akurat przekonany że nie prawda, z tego co widzę to facet ma wiele pozytywnych zalet i walorów, tylko źle je sprzedaje. Zależy Ci na nim jako przyjacielowi ? Jeśli tak to pomóż mu bo on nie zdaje sam sobie z tego sprawy że robił źle . Robił wszytko idelanie i go dziewczyna rzuciła, dlatego on pyta się o wady, tu nie o wady chodzi a o jego złą postawę, wady ma każdy i wady też się kocha. Pomóż mu bo popełni ten sam błąd z inna, no chyba że się sam nauczy. Jeśli tego nie zrobisz to nazwanie siebie "jego przyjaciółką" nie jest nawet semantycznym nadużyciem, jesteś zwykła pipą która się boi o siebie a uczucia ex ma w dupie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bym bylemu bardzo chetnie powiedziala co z nim bylo nie tak, ale on nie chce sluchac, bo uwaza, ze jest boski :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lamoremio
To nie jest tak, że on nie okazywał uczuć zazwyczaj jak jakaś sporna kwestia była i zaczynałam trochę "szaleć" po prostu mówił, ze mu przykro jest coś próbował uspokoić a jak nie skutkowało to zazwyczaj odpuszczał poczekał aż sobie "ulżę" i wracał do siebie, potem albo następnego dnia dostawałam sms-a albo telefon z pytaniem czy już ochłonęłam byśmy porozmawiali. Potrafił być uparty przy swoim zdaniu, ale nigdy nie rzucał mięsem tylko argumentował i argumentował swoje poglądy. Raczej Melancholik z niego był... wiecznie opanowany, podczas tylko wycieczek potrafiło mu się podnieść ciśnienie jak czytając mapę gubiłam drogę, albo gdy inny uczestnik, robił różne nieciekawe manewry, ale wtedy po prostu był bardziej pobudzony, a złości nie bardzo widać, on raczej taki jest niż żeby się powstrzymywał. Zawsze chciał, żebym mówiła prosto i dosadnie, jak tylko chce, ale ja po prostu jakoś nie potrafię, staram się przełamać... ale to nie takie proste dla mnie... niby chce, ale z tym "za dobry" obawiam się, żeby tego jakoś źle nie zinterpretował i nie odbiło mu coś na gorsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elantonio
kolejna smutna prawda, że dobrym facetom zawsze wiatr w oczy, a bad boye maja życie jak w Madrycie, niestety kobiety niby zawsze wolały by takiego gościa, ale jak przyjdzie co do czego to jakoś inne poglądy wyznaje. Po mojemu powiedz mu kobieto wszystko tak jak czujesz, może facet się otrząśnie i następnym razem nie popełni tych samych błędów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagmatwany
Bądź przyjaciółką i powiedz mu i to, że wydawał ci się niemęski i ciapowaty, wątpię by doznał szoku, a nawet jeśli, to weźmie poprawkę na życie i będzie się zachowywał jak na faceta przystało, a nie bawił w królewicza a na końcu patrzył jak mu się kobieta puszcza z fagasami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moniczka23
a nie pomyślałeś, że po takim tekście facet może na siłę robić się wredny dla dziewczyn, by stać się takim playboyem... i być po prostu nieprzyjemny? niektóre sprawy powinny pozostać przemilczane, a jemu uświadomić, tylko delikatnie, że powinien wyrażać wyraźniej swoje uczucia... zresztą jeśli to melancholik to, to może bardziej destrukcyjnie na niego podziałać, niż zmienić coś na lepsze, o ile taki tekst o ciapowatości i niemęskości może w ogóle wnieść coś dobrego... zastanów się lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość up.......
piszcie jeszcze, doradźcie mam bardzo podobny problem, i też nie wiem co zrobić, doradźcie jeszcze coś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×