czy to wystarczy

Mam pytanko. Zastanwiamy się z narzeczonym nad tym żeby mieć dziecko. Tzn. strasznie go pragniemy. Jest tylko jeden problem. Po zrobieniu wszystkich opłat zostaje nam na życie ok. 2000 zł miesięcznie. Czy jesteśmy w stanie za to utrzymać dziecko? Napiszcie jak to u Was wygląda i co o tym sądzicie.

Dolaczam sie do pytania, my z mezam po oplacenieu rachunkow, mamy ok 3.5oo tys. Czy to wystarczy?????

utrzymac tak! spoko! ale w perspektywie wykształcic i zadbac o perspektywy dla Niego moze byc problem. no ale teraz dwójak a w perspektywie ma byc lepiej jak w Irlandii. tak mówiły w TV

Przy 3500 na reke po oplacniu rachunkow to bym sie nie zastanawiala ani chwili.

za nędzne 2 tysiące to nawet do Bułgarii na wczasy nie pojade , a szampana będę pić tylko raz w roku

i co się podszywasz? topik miał być na poważnie, popisówy nie potrzebuję

nie rozmawiam z dziadostwem i biedotą

poważnie się zastanawiam jak moi Rodzice zdołali wychować i wykształcić dwoje dzieci? bo gdyby myśleli takimi kategoriami, pewnie do dzisiaj pozostaliby bezdzietni :)

Mnie po opłaceniu rachunków zostaje 500 zł.I jakoś dajemy sobie z mężem radę.Mamy jedno dziecko,które właśnie posyłamy do przedszkola.Żyjemy z dnia na dzień.Bardzo chcemy mieć jeszcze jedno i to może już wkrótce...

czemu ty sie marwisz 2 tys to kupa forsy,mniej wyjsc rekreacyjnych , bardziej zaplanowany budzet i bedzie ok. ciuchów firmowych nie musisz dziecku kupowac, piluchy tez mozesz tansze. ja tez miałam takie problemy i jak zaczełm dobijac do 30 to dopiero sie zdecydowałam -jestem w 4 mies-a nasza sytuacja nie jest wile lepsza od tej sprzed 10 laty. to raczej kwestia decyzji czy wogóle chcesz bo jesli tylko o kase chodzi to mnóstwo forsy

Ja mam dziecko, sama je wychowuję , i sama na nie zarabiam. Wynajmuję mieszkanie. Zarabiam ok 2 tys, połowa schodzi na opłaty. Za reszte żyjemy. Czasem dorabiam jak jest możliwość. Nie narzekam. Dla mnie wasze obawy są śmieszne, wybaczcie.