Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Pluszowa Misia

Słuchajcie....

Polecane posty

...bo normalnie mnie szlag trafi! czy ci wszyscy faceci nie moga zrozumiec, ze oprocz nich mamy prawo do wlasnego zycia??? wlasnie chlopak mi zrobil awanture o zakupy po pracy, a, ze w ciagu tygodnia nie mialam czasu to skoczylam dzisiaj na h po pracy....a on wielkie pretensje, ze mu tego nie zapowiedzialam wczoraj....to juz zdania bez jego akceptacji, zmienic nie moge???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam, bo nijak sie mu tego nie da wytlumaczyc a dla mnie to b wazne, zeby akceptowac odrebnosc, prawa, zwyczaje, WOLNOSC drugiej osoby...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MURSIANA nie da sie, maglowalam to 2h, zreszta wczesniej tez wiele razy....i nie rozumie ciagle powtarza, ze on to, tamto, a ja mu na to, ze tak samo jak on robi tak jak chce to ja tez moge - moje swiete prawo....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i przepraszam za bledy ale jestem po pracy, zla, zmeczona , glodna.....wracam, a moj facet obrazony na piwe, a pozniej jeszcze sie czepia....ze on czekal....a ja sie z nim nie umawialam, boze, ze 2h pozniej wrocilam i napisalam smsa za pozno....a moglam w ogole nie pisac ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taaaaaaaaa....jakbym skądś to znała....mój partner jest taki sam. niech nam k.... upią złote klatki i w nich nas trzymaja, my i tak znajdziemy sposób, aby się z nich wydostać:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mary Alice matko...ja nie wiem, ale ja w takim zwiazku nie ptrafie byc....chocby to byla najwiekszamilosc, to takie zachowanie potrafi wsystko zniszczyc....wole byc sama....zeby jeszcze rozumial co mu tluke do tego lba....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sratatatatatata
Niestety z czasem bywa tylko gorzej :( no chyba ze sie "zbuntujesz" , a on przyjmie za fakt,ze nie musisz z nim ustalac kiedy idziesz do fryzjera i jakiej marki podpaski kupujesz ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wlasnie staram sie nie dopuszczac do tego, zeby kontrolowal wszystko....moze nie jest jeszcze tak zle...albo w sumie b zle, skoro sie obrazil o to, ze mu moglam wczesniej smsa napisac, ze jade na zaqpy po pracy ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiec go zostaw kochanie:) po jaki grzyb masz miec wiecej stresow zwiazek to partnerstwo jesli tego nie rozumie jego bajka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
albo niech on zostawi Ciebie i tak jestes na wygranej:) Kurde chyba nigdy tego nie zrozumiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mursiana.... no wlasnie on mowi jak to mnie kocha i chce zebym robila tak jak on by chcial lub robi...a chyba nie o to tu chodzi...jak tylko o dawanie z siebie tyle ile sie chce przy zachowaniu wlasnej wolnosci.... qrcze ja tez tego nie zrozumiem....a ja mieszkam z rodzicami, wiec on ze mna....mowilam mu,ze jak mu nie pasuje to moze sie wyproiwadzic....ale nie chce zeby zwiazek sie opieral na wzjaemnej grozbie, ze jak mi nie pasuje to pa, a raczej na szczerej rozmowie....ale nie ze ktos bedzie mi powtarzal, postaw sie w mojej sytuacji albo ty nie rozumiesz i rzucal tylkiem i wychodzil lub sie obrazal....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powinnaś się obrazić a nie
tłumaczyć. Doprowadzisz do tego, że będziesz pytać czy możesz dłużej w kiblu posiedzieć bo masz sraczkę. Wiem że przesadzam, ale sama się zapętliłam w takim związku, że o wszystko musiałam pytać partnera, aż w końcu przestałam do ludzi wychodzić, tylko siedziałam w chałupie do jego dyspozycji. Aż dotarło do mnie że życie przecieka przez palce i .... zawalczyłam o siebie! Bądź mądrzejsza ode mnie Dzierwczyno!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siatkarka90
Albo usiądź poproś, żeby się uspokoił, przytul go, powiedz, że kochasz i że z każdym mogłabyś sie teraz pokłócić chętnie ale tylko nie z nim... Poproś żeby dał Ci wytłumaczyć jak się z tym czujesz i zrozumiał, tak jak Ty musisz rozumieć jego wypady na piwo itp. Ja nie mam faceta i chyba nigdy nie miałam, ale mam przyjaciela... Wczoraj się pokłóciliśmy o jakąś głupotę a ja pierwszy raz się tak poczułam. Prawie sie popłakałam ze złości i przez to że w ogóle sie kłócimy. Teraz wiem jak bardzo mi na nim zależy i że warto zrobić wiele i długo rozmawiać, żeby między nami było wszystko jasne... Niestety, przez moment sie nawet zastanawiałam, czy to z mojej strony ciągle jest przyjaźń, czy coś więcej, skoro pierwszy raz tak zareagowałam i tak mi było źle... ale jak to zwykle, on się nigdy o tym nie dowie, bo szkoda mi tego co jest między nami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×