Czy wybaczyć?

Wczoraj przeczytałam pocztę mojego męża (od 8 lat, a przed ślubem jescze 9) i mnie zatkało :( Sporo wiadomości od jakiejś laski - na szczęście nie kompromitujące, ale właśnie dlatego jestem w kropce. Rozmawiałam z nim i jak każdy facet ostro się wypiera i wmawia, że to tylko dla zartów...

Wiem że jest 6 rano, ale nie mam z kim pogadać, a strasznie mnie to męczy. Najbardziej świadomość, że byłam taka ufna i pewna siebie - wszystkim opowiadałam jak bardzo nam ze sobą dobrze i że jesteśmy przyładem, że zwiazek na odległość ( mąż jest w domu co 2-3 tygodnie - ma wolną rękę:) )moze przetrwać

Skoro bywa tak rzadko w domu, do tego jeszcze mail'e od jakiejś laski to... My potrzebujemy ostoi w małżeństwie i namiętnego seksu z odrobiną adrenaliny czyli kochanki... A tak serio to zależy tylko i wyłącznie od Ciebie jak to sobie będziesz interpretowała.

wiem że zalezy to tylko ode mnie - ale muszę sie poprostu przed kims wygadać - do tej pory on byl moim najlepszym przyjacielem...

A jak Twój wraca do domu to jaki jest ? Sypiacie ze sobą, zawsze ma ochotę na Ciebie ? Porozmawiaj z nim szczerze, bo jak zaczniesz myśleć o tym co by było gdyby to się zadręczysz dziewczyno. nie wszyscy faceci są tacy sami i nie wszyscy myślą tylko tą "drugą" główką ;)

Do tej pory nie miałam powodów by go o o cos podejrzewać - potrafi wracac do domu samochodem (jedzie ok. 6 godzin) po 10 godzinach pracy, bo chce byc jedna noc dłużej w domu, z nami.

Zastanawia mnie, czy facet może flirtowac z kimś tylko dla żartu i dlaczego to robi - nudzi się, jest niedowartościowany, chce zaimponować kolegom...

Może flirtować tylko dla żartu. niby jakaś odskocznia od pracy itp. Ja mam koleżankę w pracy, z którą zawsze sobie niewinnie flirtujemy ale do pewnych granic. A skoro facet jedzie 6 godzin żeby tylko jeden dzień/noc być z Tobą to chyba świadczy o nim dobrze :) ? Nie martw się na zapas, masz porządnego męża :).

Dzięki, za dobre slowo :) To dziwna sytuacja, bo z jednej strony jestem wściekła, a z drugiej nie dociera do mnie, ze mógłby mi coś takiego zrobić - tak jakbym miała jakąś blokadę. Jedno jest pewne, jakos to przeżyję, pewnie nawet wszystko wróci do porządku dziennego (nie jestem typem histeryczki), ale smród pozostanie...

no a TY nie możesz pisać z nim maili, flirtować? Pobaw się z nim, to nie będzie szukał gdzie indziej rozrywki. A taki związek na odległość to musi być? Nie możesz coś z tym zrobić? Kobieta powinna być przy mężu...:O

Nasz związek jest raczej skazany na bycie na odległość , bo taki fach :(, ale planował, że wiosna zmieni firmę, żeby byc bliżej domu i częściej być z nami. Bardzo często i dłuuuugo rozmawiamy przez telefon, gadamy na gg.

w każdym razie miej na niego oko. A skąd on wytrzasnął ta koleżankę? Teraz mnóstwo zdesperowanych samotnych bab...po co z nią pisze i o czym?

nie wiem pwenie z gg, albo jakis serwisów randkowych...

To co przeczytałam nie było raczej kompromitujace, ale sama świadomośc że jakaś lafirynda ślini się na widok mojego męża przyprawia mnie o mdłości.

a spotyka się z nią? może ona mieszka w pobliżu miejsca, gdzie on teraz pracuje... Ciekawe czy jej powiedział, że ma żonę i dzieci? Zrób z tym porządek, niech sie bawi inaczej! To nie fair!:O

napisz do niej maila w jego imieniu, że żona mu zabroniła pisania z obcymi babskami.

albo niech on sam napisze przy Tobie do niej, że kończą "zabawę".

Wpadłam na pomysł z mailem do lali, ale zdążył zmienić hasło do konta - chyba jak przyjedzie to zażądam dostępu - teraz nie chcę go wystraszyc

w każdym razie nie odpuszczaj mu tego, powodzenia!:) przytulam, wszystko będzie dobrze:)

zazadasz dostepu to on sobie zalozy nowe :/

Dzięki za otuchę - mam nadzieję, że się wystraszył ... Nie jest głupi, wie jak dużo ma do stracenia - nawet jego rodzice stanęliby po mojej stronie.

założy nowe, ale będę miała adres do tej lali, która podobno wie że jest żonaty i dzieciaty

komputery, internet i te portale randkowe to przekleństwo dzisiejszych czasów...:O

moja przyjaciółka namierzyła mężusia na Sympatii i okazało się, że jest w separacji...kłamczuch!

To prawda, że mierzymy innych swoją miarą - mi nawet przez myśl nie przeszłoby, ze mogłabym tak się"bawic" przez internet. Ale jestem poprostu naiwna, a zdesperowanych lasek w tym zfeminizowanym świecie nie brakuje - jeleni też.

to może i ja już jestem po rozwodzie :)

najgorsze, że te zabawy randkowe wciągają i uzależniają...:O Skończy z jedną zacznie z drugą i nijak go nie sprawdzisz...stanie sie bardziej ostrożny:(

narazie jestem strasznie skolowana, rozmowy przez telefon nic pewnie nie dadzą - chyba jedyne rozsadne wyjscie to poczekać aż przyjedzie do domu i porozmawiać w cztery oczy...

Coś mi nie wyszlo, więc piszę jeszcze raz... Uważam, że jesli facet naprawdę Cię kocha to nie szuka flirtu na boku bo poprostu nie czuje takiej potrzeby. Uważam, że Twój facet kręci coś na boku, a potwierdza to fakt zmiany hasła.