Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dziennikareczka

Czy faceci wola doświadczone czy cnotliwe?

Polecane posty

Gość a co złego
a przepraszam, co złego jest w kochaniu się z facetem którego się kocha?:)bo takie odniosłam wrażenie po przeczytaniu wątku.....że to niefajne i w ogóle ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co złego
a moze jednak warto ze mną porozmawiać? czy chodzi Wam o to, żeby seks nie był nagrodą bądź karą?żeby nie czekać z nim miesiącami?ja nie wyobrażam sobie iść z kims do łózka kogo znam tydzień. musi byc fascynacja, nie tylko ciałem, także osobowością, a tego w tyfzień nie poznam. ale też nie zamierzam czekać miesiącami. myślę, że po miesiącu spotykania się można już wiedzięc czy się kogoś pragnie czy nie:)takie jest moje zdanie. nie zalezy mi na seksie byle jak i z byle kim, po 2 dniach. a seks gdy się kogoś kocha też jest piękny. a odniosłam wrażenie, szczególnie w przypadku pań tutaj się wypowiadających, że jakoś tak deprecjonują uczucia, a gloryfikuja fizycznośc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz, wrażenia jakie odnosimy a to co chcą nam inni przekazać... sama widzisz jak na tym tle się tu spieramy, w sumie od pewnego momentu jałowo... więc napiszę, ze generalnie się z Tobą zgadzam, jakiś proces poznawania, musi zaistnieć, bez tego bedzie tylko loteria... nie odznodszę takiego wrażenia, że Panie nie uznawały roli uczuć, ale z uczuciami jest tak, że nie wszyscy, również nie wszystkie kobiety, potrzebują ich aby uprawiać seks zazwyczaj wystarcza fascynacja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co złego
uhm, rozumiem. rozumiem, że każdy jest inny. że jeden potrzebuje miesiąca, ktoś musi byc druga osoba zafascynowany, a jeszcze innemu wystarczy ot widok męskiego ciała:). masz rację, jestesmy rózne:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niektóre do fascynacji mężczyzną potrzebują 2 godzin, inne 2 dni, jescze inne 2 miesiecy**... ale to forum pełne jest zwolenniczek pustych, isiotycznych cezur typu - ide do łózka ale dopiero po 3 miesiącach chodzenia... to zostało tu wysmiane... bo czy po 3 miesiącach mozna na 100% powiedziec, ze sie kogos kocha, albo ufa mu w 100% ? ** te ostatnie mnie nie interesują :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zwróć uwagę na taką kwestię jesteśmy różni, jesteście różne ale wszyscy jesteśmy dopasowywani do ogólnie przyjętych wzorców (oczywiście, ze dzisiaj obyczaje się w tempie błyskawicznym zmieniają i to co budzi oburzenie w małym miasteczku, w dużym mieście nie będzie nawet zauważone) i jedna z osob się w tym zmieści, będzie jej wygodnie a inna już nie te inne będą nazywane, zależnie od ich odmienności, środowiska zdzirą albo wieczną dziewicą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co złego ---> po miesiącu niestety wiesz tak naprawde niewiele więcej, niż po tygodniu, zwłaszcza jeśli chodzi o wartości, o których piszesz :) nie twierdzę, że dobrze jest wskakiwac do łóżka facetowi po tygodniu (to indywidualna sprawa), ale akurat ten argumant, który Ty tuatj podałaś nie ma większego zastosowania :) (zaznaczam, że nie mówię o ... WYJĄTKACH :D )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uściślę jeszcze :) - chodzi mi o poznanie osobowości, bo facscynacja oczywiście może wzrosnąć po miesiącu (a nie musi - nie ma zasady, jak już ktoś pisał), tyle że to dalej będzie fascynacja dość powierzchownymi "rzeczami"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bardzo słuszna uwaga... po miesiącu zna sie drugiego czlowieka tak naprawde tak samo jak po tygodniu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co złego
rozumiem, upieranie się dla zasady. uhm. klaudka, nie masz racji. dla mnie ma znaczenie czy znam faceta 2 godziny czy miesiąc:),,nie,nie,nie,,po miesiącu go nie kocham, ale po miesiącu wiem czy mnie fascynuje swoja osbowościa, sposobem bycia, itd itd. wiem jak się czuje w jego towarzystwie, a moje pożądanie narasta. :)więc na pewno ma to znaczenie. oczywiscie, miesiąc jest umowny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Klaudka ma rację po miesiącu także nie dowiesz wiele, w przeciętnej sytuacji więc podejście do sprawy jest wyznaczone przez nasz system wartości 1/ albo seks traktujemy jako swego rodzaju zabawę i szukamy do tej zabawy partnera tutaj także będzie można rozróżnić osoby podtypy: a/ które robią to z każdym b/ amatorów konkretnych typów urody/osobowości/temperamentów 2/ albo seks jest dla nas ważny ale w kontekście powaznego związku, być może także religijności, przywiązania do tradycyjnych obyczajów to duża różnica Ja jestem typem 1b i interesuje się 1b (no, zazwyczaj :p) więc nie dogadam się z typem 2 nigdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co zlego
jesli juz robicie takie rozróznienia, że u jednej osoby fascynacja narasta po godzinie, a u drugiej po tygodniu to bądzcie konsekwenti. :). u mnie nie narasta po godzinie.może się zaczyna, ale potrzebuję czasu by troche kogos poznac. oczywiscie, że wciąż jest ot bardzo powierzchowne, daleko temu do jakiejs głębi. dla mnie ma znaczenie z kim pójdę do łóżka, fascynacja drugim człowiekem powoduje moje otwarcie się na niego w łóżku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co złego
zapomniałes frk o jednej opcji- seks może być świetną zabawą w kontekście powaznego związku:) i religia nie musi miec tu żadengo znaczenia, raczej uwarunkowania psycho-osobowościowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i bardzo dobrze, że u Ciebie narasta... ale robisz to wtedy, gdy narośnie nie wtedy gdy upłynie magiczny termin cnotliwosci po ktorym wiesz, ze juz mozesz isc do łóżka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najważniejsze jest aby kobieta miała erotyzującą aurę, popartą intelektem i urodą, wcale nie wyidealizowaną lubię gdy rysy nie są tak regularne jak u Dody bardziej jak u Steczkowskiej, Kate Moss. Umy T. bardzo podoba mi się żona Cz. Niemena (rysy bardzo regularne, proporcjonalne) ale także G. Szapołowska (bo z niej ten erotyzm aż się wylewa) albo Ellen Barkin i mam słabość, od dziecka do MM :D i tej złej królowej z którejś bajki Diseya, chyba o Śpiącej Królewnie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najważniejsze jest aby kobieta miała erotyzującą aurę, popartą intelektem i urodą, wcale nie wyidealizowaną lubię gdy rysy nie są tak regularne jak u Dody bardziej jak u Steczkowskiej, Kate Moss. Umy T. bardzo podoba mi się żona Cz. Niemena (rysy bardzo regularne, proporcjonalne) ale także G. Szapołowska (bo z niej ten erotyzm aż się wylewa) albo Ellen Barkin i mam słabość, od dziecka do MM :D i tej złej królowej z którejś bajki Diseya, chyba o Śpiącej Królewnie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co złego
tak komiczne. teraz chyba rozumiem w czym rzecz:)...nie, nie znoszę jakichs sztywnych granic dla zasady. kieruję się swoimi potrzebami, pragnieniami, znam je, wiem kiedy pora je zrealizować i nie interesuje mnie religia, zasady, społeczęnstwo. nikomu krzywdy nie robię, przede wszystkim nie robię jej sobie, bo w zgodzie ze soba pozostaję:)myslę, że to w tym wszystkim jest najwazniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co zlego ---> oczywiście w dużej mierze zgadzam się z Tobą, po miesiącu fascynacja narasta (u kobiet w większości tak to wyglada), osobiście też tego potrzebuję, tyle tylko, że nadal jest to fascynacja pewnymi "powierzchownościami" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm... dzieki za odpowiedź.. Ja lubię kobiety o urodzie takiej jaką prezentuje Salma Hayek, czy też Zeta Jones... Oczywiscie kipiący erotyzm jest wymagany... ale czysto fizycznie to własnie taki jest moj typ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co złego
oczywiscie klaudka. jeszcze przez długie miesiące po konsumpcji:P..będzie dosyc powierzchownie:) jeśli będzie. :)poznanie to dłuuuuuuugi porces. też nie mam jakiegos magicznego terminu. jak mówiłam miesiąc jest umowny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co złego komiczne trochę się czepia i jest napastliwy :D dokuczliwy o tej opcji nie zapomniałem :) ona może zaistnieć i wyniknąć gdy 1b spotka 1b ale to się w trakcie okaże... jest jeszcze inna opcja, która jest mi bliska zadziałam tak intensywnie, że zapomnisz (niekoniecznie ty ;) ) nie, nie zapomnisz, po prostu szybciej się otworzysz, bo uznasz. ze jest dla kogo. Ja nie neguję wrażliwości innych, ja tylko mówię, ze mogę nie byc kompatybilny. \"ascynacja drugim człowiekem powoduje moje otwarcie się na niego w łóżku\" to jest pięknie powiedziane i ja to rozumiem, zakładam tylko, ze stopnie fascynacji, szybkość jej narastanie może być różna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co zlego
komiczne lubi czarnulki....;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja programowo lubię brunetki ale Szapołowska rozwala mi ten program i nie tylko Szapołowska ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co zlego
tak frk, i dlatego chyba nie przemyślałam swojego pierwszego wpisu tutaj:)róznimy się, także tym jak szybko, kiedy, przy kim ta fascynacja narasta:)....i nie wykluczam, że ktoś może tak na mnie podziałaś, że go pożrę na pierwszym spotkaniu, że będe mogła się w ten seks w płeni zaangażowac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Cóż to ja chyba nie mam takiego problemu z dwóch moich wielkich milości: jedna była brunetką, a druga blondynką :P Chociaż strasznie mnie pociągają jasne włoski na łonie kobiety (jeśli już koniecznie muszą tam być) :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nefrytowa nie marudź ;) przecież napisałem, ze mi Szapołowska program brunetkowy rozwala:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×