spojrzenia

jeśli dwie osoby często na siebie patrza co to może oznaczac ? zainteresowanie ?

pewnie tak albo oboje myślą, że takiego szkaradztwa jak to drugie to dawno nie widzieli

Miłość jak nic :D

albo się zastanawiają, czym by tu jeszcze jej/jemu dopieprzyć. :O

przestan patrzec w lustro :P

..moze problem ze wzrokiem

nie ma się co zastanawiać tylko działać, a samo wyjdzie w praniu

dajcie dziewczynie spokoj:))) ja to wiem, ze czasem kilka spojrzen, mowi wiecj niz tysiace slow:))))) wiec glowa do gory:)))

to jest takie intrygujące :P i trwa już od dłuzszego czasu :P

dłuższego czasu? 1 tydzień, 2, 3, miesiąc, 2 ,3, rok, 2 ,3 10 :D

jakieś kilka miesięcy :)

to nic innego jak zafascynowanie,zauroczenie a może i nawet miłość.zależy też czy to ma charakter gry spojżeń tzn.czy druga osoba wpatruję się w ciebie i w momencie gdy zauważa twoje spojżenie odwraca wzrok.jeśli tak to jest troche nieśmiała odnośnie twojej osoby i boi się zrobić pierwszy krok,wyrazić swoje uczucia

...kilka miesięcy...też tak mam od kilku miesięcy z dziewczyną która pracuje w tej samej firmie co ja, bardzo często gdy się widzimy "splatamy się" wzrokiem, ale przy każdej próbie wybadania terenu celem rozwinięcia znajomości zawsze efektem końcowym jest echo moich słów...

to jest takie dziwne i żaden nie ma odwagi by zrobić pierwszy krok... chaotyczny a może zapytaj się jej dlaczego gdy chcesz z nią porozmawiać to ciebie ignoruje ? możliwe że się wstydzi...

nieśmiała ? wnioskując po jej zachowaniu względem innych bardzo w to wątpię, sprawia raczej wrażenie pewnej siebie dziewczyny z energią nastolatki-żywiołu, zresztą nie o to chodzi że niechce ze mną rozmawiać, ot zwykła rozmowa o pierdołach -tu nie ma problemu, ale gdy robiłem/ pisałem do niej różne rzeczy aby sprowokować jakiś konkretny dialog - temat się urywał

a... może ty się jej podobasz, i tylko wzgledem twojej osoby jest niesmiała ? tak jest i to dosyc często...

...może...a jak jest w twoim przypadku ?

u mnie to jest tak że często spojrzenia sie spotykają, i wiadomo że jak takie coś trwa juz dłuższy czas to się z czasem zastanawiam o co tak naprawdę chodzi... Ja tez jestem taka że uciekam wzrokiem, po prostu kazdemu moge patrzeć w oczy a jemu jak patrze to mnie paralizuje... a nie chce tego, nie chce uciekac...

hm, a pracujecie razem/studiujecie ? może postaraj się poznać go trochę bliżej, zaprzyjaźnić (nie wiem, może jakiś wypad na piwo w większym gronie kolegów z pracy/uczelni) i może wtedy wszystko się trochę wyjaśni...może ale nie musi (ale trzeba byćdobrej myśli), tak jak było w moim przypadku -niedawno bylismy na imprezie integracyjnej, gdzie raczej mnie ignorowała, gdy poprosiłem ją do tańca poruszaliśmy się razem po parkiecie tylko chwilę nim uciekła by bawić się samej...a kilka dni poźniej przechodząc obok pokoju w którym pracuję szukała mnie wzrokiem...ale, tobie życzę bardziej zdecydowanej drugiej strony ,bo z czasem staje się to męczące, a gdy człowiek utopi się w pięknych oczętach tej drugiej osoby nawet bolesne

witam;) taka tam, na pocieszenie powiem że mam tak samo;( jego osoba mnie intryguje, jestem ciekawa po prostu jakim jest człowiekiem, ale gdy nasza oczka się spotkają on odwraca wzrok, peszy się... hehe szkoda gadać...

czasami to wszystko jest takie dziwne niby się chce pogłębiać tą znajomość ale też są obawy, może przed porażką ? Ogólnie dziwne reagujemy na swoje osoby, czasami ja uciekam czasami on ucieka, raz on patrzy, raz ja a jak się spojrzenia spotykają to nie do opisania, jak ja mam to rozumieć ? :(

a moze to jest tak ze ta druga osoba zauwazyla ze ty sie na nia gapisz i ona zaczyna sie na ciebie gapic by sprawdzic czy ty nadal sie na nia gapisz?i tak w kolko?

za każdym razem gdy złapiesz go wzrokiem uśmiechnij się do niego, w delikatny, uroczy sposób...