Czy Wasi faceci podobali się Wam od razu...?

A ja Wam zazdroszczę, bo jestem tak głupia, ze jak już się zakocham, to mi to w ogóle nie przechodzi, jest tylko coraz gorzej, w ogóle nie patrzę się na innych facetów, nie interesują mnie i nawet nie chce mi się z nimi gadać. A taki stan utrzymuje się nawet po tym, jak już mnie ktoś osra i puści w trąbę Żenuła:O

\"Tylko życiowi przgrańcy mogą zwalać wszystkie swoje niepowodzenia na wygląd. \" no mogą... a przynajmniej sporo i na pewno będzie to prawda :D ale można mieć te 175 cm, i tak więcej iż ja :D, i wyglądać dobrze a można mieć nie symetryczną twarz i inne \"skazy\" i być ocenianym wizualnie negatywnie więc po samych takich parametrach to ciężko określić wrażenia jakie się robi na ludziach... a jak się wygląda kiepsko, nie poważnie to małe szanse nawet z 195 cm :P

nie wierze czuje sie jakbym to wszystko ja pisala mam dokladnie tak samo jak Ty!!!!! tez nie wiem co z tym zrobic:(

ja wygrałem, ja mam krzywy ryj że ho ho, i jakoś nie uważam, ze on jest przyczyną moich nieszczęść. Ale na pewno przez swój wygląd nie będę mogła mieć bardzo dochodowej pracy, którą mogłabym mieć gdybym wyglądała ładnie.

odrazu mi sie podobal i nie chodzi mi tu o fizyczna strone(bo pod tym wzgledem to duzo ludzi mi sie podoba) ale tylko on pod kazdym wzgledem odrazu mi spasowal chemia poprostu miedzy nami zadzialala

Nie myślę nad wymianą. Zaraz ślub. Naprawdę do siebie pasujemy, bardzo się w nim zakochałam wtedy, na początku. Byliśmy pokrewnymi duszami. Jesteśmy dobrą parą, świetnie do siebie pasujemy, ale... Na początku byłam zafascynowana seksem samym w sobie (byłam dziewicą), więc jakoś szło. Ale doskonale wiedziałam, jaki typ faceta mnie bierze, zupełnie nie taki. Teraz czas i rutyna gra na naszą niekorzyść, trudno mi oszukiwać tę zwierzęcą część, która się we mnie odzywa. Patrzę na innych facetów w taki sposób, że zauważam ich seksualność, tę która działa na mnie. Nie mam zamiaru odchodzic, ani zdradzać, bo doopa naprawdę nie jest taka ważna, ale chciałabym poczuć, jak to jest czuć szaloną namiętność, pragnąć mężczyzny od jednego spojrzenia... Głupia jestem :(

a ja wygralem zycie - czytajac twoje posty dochodze do wniosku, ze nadajesz sie tylko na wycieraczke. Wybacz

ja też nie będę mógł mieć dochodowej pracy, przez charakter i twarz... zdarza się ale dla kobiet brak dochodowej pracy to chyba mniejszy problem, no oczywiście poza brakiem własnej większej kasy i własnej samodzielności i własnego komfortu i :) ... bo faceci jakoś chyba bardziej patrzą na co innego tak mi się przynajmniej zdaje ale nikt mi nie powie, ze symetryczność ciała/twarzy nie liczy sięprzy ocenia atrakcyjności :P a jeszcze jedno :D ci dwaj faceci 175 i 190 byli też obdarzeni \"krzywym ryjem\"?

Ja z tym nic nie robię, czas pokaże :) Mam takie głupie coś, że zawsze mi się wydaje, że z kimś innym mi będzie lepiej, hehe...bzdurne zupełnie, takie ganianie za nie wiadomo czym, zamiast się skupić na tym co mam. A kręcić, to mnie zawsze kręcą faceci, którzy nie są w moim zasięgu z różnych powodów ;)

Nie wiem, raczej nie. Raczej są normalni, mają fajne ryjki. Sympatyczne bardzo:) A czy są proste, to nie sprawdzałam;) Ale tez mają różne mankamenty fizyczne no i jakoś żyją. Poza tym wyobraź sobie, że dla kobiet praca i zarobki też są ważne, bo mieszkanie, samochód, ubrania, jedzenie, wakacje, dla kobiety kosztują tyle samo, co dla faceta:O

\"no oczywiście poza brakiem własnej większej kasy i własnej samodzielności i własnego komfortu i \" a o czym to jest jak nie o istotności kobiecych zarobków dla kobiety osobiście :D czyli jednak wybrańcy życiowi deski która przegrała życie nie mieli wyglądu typowego nieudacznika :P

od pierwszego wejrzenia, ale razem zaczęliśmy być dopiero 4 miesiące późneij :)

moj Mis najpierw mi sie bardzo niepodobal, byl zupelnym przeciwienstwem mojego idealu faceta, ale z czasem mi sie spodobal i teraz nie zamienilabym go na nikogo! :)

możecie mi wytłumaczyć jakim cudem niby ktoś kto się nie podobał fizycznie nagle zaczął ?

nie :P poznaliśmy sie przez net, więc ujął mnie tym jak pisał, smsami..... itd. teraz jest moim ideałem.... ;)

oczywiscie zaczął mi isę podobac bo się zakochałam

Pierwszy (wielka miłość mojego życia): wielki gabarytowo facet (190cm ok. 100kg wagi), misiowaty, wykształcony mózgowiec, blondyn, krótkie włosy, błękitne oczka, okularki. Z gatunku dusza towarzystwa. Duże obycie w damskim świecie (wyuczone) i odwaga zaczepienia mnie (a może tendencje samobójcze? :P ). Ujął mnie tym, że czułam się jakbym była jedyną osobą na świecie, piękne słowa mówił i z trudem trzymał się przy mnie na wodzy. Zauważyłam, że jest przystojny po pół roku bycia razem. Drugi (mój aktualny przyjaciel): Szczuplusieńki - zero tłuszczu same mięśnie (170cm, ok.70 kg), niewykształcony samouk (wysoka inteligencja), ciemny, długowłosy szatyn z szarymi oczyma, wzrok sokoli. Z gatunku obserwatorów. Duże obycie w trudnym świecie (nabyte z doświadczeniem życiowym), umiejętność prawdziwego patrzenia na człowieka. Widziałam w nim to coś od razu.