Mój narzeczony nie zgadza się na operację plastyczną

nie zrozumiałaś idei, jeśli zaczyna od tego że przeszkadza mu operacja nosa, to posunie się dalej, a ja o mięsniakach przykładowo napisałem

nie zrozumiałaś idei, jeśli zaczyna od tego że przeszkadza mu operacja nosa, to posunie się dalej a skad ten wniosek ze posunie sie dalej? no ludzie, jakby moj facet chcial sobie zoperowac nos bo jest krzywy to bym sie nie zgodzila (operacja to operacja, zawsze moze sie zle skonczyc) a jesli by mial nowotwor/ guza to nawet bym nie mowila czy sie zgadzam czy nie bo to oczywiste :/ dlaczego facet ma byc ostatni gnoj bo nie chce zeby jego dziewczyna miala inny nos? ten argument dotyczacy Boga pewnie dotyczyl mankamentow urody a nie miesniakow

posunie sie dalej bo jużna wstępie widać że jest głupi

To tylko jaaa... a możesz mi wytłumaczyć, dlaczego druga osoba ma wyrażać zgode na to JA chce zrobić ze SWOIM ciałem?

a moze on poprostu sie martwi, moze boi sie skutkow ubocznych takiego zbaiegu, ze cos Ci sie stanie, a drugim argumentem pewnie jest obawa, ze staniesz sie w jego oczach byc moze bardziej atrakcyjna i moze Ci stracic. mysle, ze powinnas mu powiedzic jak wyglada to z Twojej strony, jak Ci to przeszkadza. powinien zrozumiec jesli jest to Twoje marzenie od lat.

nefrytowakotka moge Ci wytlumaczyc- ona rzeczywiscie nie musi go pytac o zgode, ale jak sie druga osobe kocha i uwaza sie ze dziala na swoja szkode to nie bedzie sie milczec, ja tez bym zabraniala

Możesz wyrazić swoje zdanie, przekonywać, szukać argumentów. Ale nie zabraniać.

posunie sie dalej bo jużna wstępie widać że jest głupi predzej ona jest glupia bo znam wiele osob z krzywymi nosami ktore jakos zyja, sa pewne siebie i nie narzekaja na brak powodzenia, ale jak ktos chce isc w slady frytki to prosze bardzo:P ja uwazam ze jakiekolwiek argumenty by nie podawala osoba chcaca zrobic operacje to kieruja nia w rzeczywistosci chec podobania sie innym facetom(ze chce podobac sie sobie to totalna bzdura), to jest naturalne i ok ale jesli ma byc kosztem operacji to troche nierozsadne

nefrytowakotka oczywiscie ze moge zabraniac popierajac to argumentami, troche dziwne jest martwienie sie, argumentowanie na nie, rozmawianie zeby tego nie robila a ostatecznie zgadzanie sie i mowienie- rob jak chcesz ja Ci nie zabraniam. oczywiscie ze nie moge sila zabronic bo druga osoba i tak zrobi co zechce, ale moje sumienie kaze mi byc odpowiedzialna za osobe ktora kocham

eee.... zatkało mnie, kobieto żyjesz w XXI wieku, jestes wolna i nie potrzebujesz żadnych pozwoleń :-O

akika pewnie ze nie potrzebuje ale bedac z facetem funduje mu niezle stresy, w koncu operacja to nie przypudrowanie noska, wiec powinna zwracac uwage na jego argumenty. Sam fakt ze dziewczyna jest zakompleksina mowi duzo o tym ze nie musi byc az tak zle jak ona to widzi tym bardziej ze moze sie podobac... juz nie o pozwolenie chodzi tylko o sam fakt ze chce zaryzykowac zycie/zdrowie zeby byc piekniejsza i ze takie jest jej marzenie. Autorko moge Ci zagwarantowac ze zakompleksiona dziewczyna nie stanie sie smiala ot tak, w srodku zostaniesz ta sama z fajnym nosem moze ale co Ci z tego