Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Refundacja

Dlaczego szczepiłyście dzieci szczepionkami refundowanymi?

Polecane posty

Refundacjo czasy czasami ale czasem odnoszę wrażenie że ważniejsze jest wywołanie paniki społecznej i "sprzedanie" szczepionki czy leku zamiast uczciwej informacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magoo
Dka mnie cała nagonka ze szczepionkami to po to, zeby nabic kase producentom..tak samo wszystkie witaminy proponowane przez połozne noworodkom, po co dziecku wit C, wit K, rozumiem, że d3 jest konieczna, ale reszta???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Refundacja
Chciałabym by było tak, jak piszesz :) Ja mam jednak takie wrażenie, że o 80 procentach zmutowanych i opornych na leczenie bakterii nawet nie wiemy, bo trzymane jest to w tajemnicy by nie wywołać paniki :) Ale to tak tylko na marginesie, co by nie wyjść na wariatkę doszukującą się wszędzie teorii spiskowych ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie, u nas już też się zaczyna tak jak w USA i niektórych krajach europejskich tam nie dostaniesz do ręki swoich wyników tylko lekarz i może ci przepisać co chce - nawet nie wiesz czy wyniki są dobre ile się czyta, że wycinają ludziom zdrowe narządy żeby kasę zrobic wszystko mogą wmówić medycyna to złoty interes niedługo nas to pewno też czeka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Refundacja
Może być też tak, że te naprawdę niebezpieczne są trzymane w tajemnicy, a "panikę" tworzy się wokół tych chorób, przeciwko którym koncernom farmaceutycznym udało się zmontować szczepionkę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja szczepilam skojarzeniowymi bo nasza zaufana pediatra gorliwie namawiala wlasnie na te szczepionki takze mojej kolezance ktora ma synka z wada serca (obecnie juz po operacji na otwartym sercu) pediatrzy zalecili skojarzone bo ponoc tak nie obciazaja organizmu jak te refundowane, wiec to mnie jeszcze bardziej przekonalo, bo wypowiadal sie nie jeden padiatra a paru w tym z Warszwy gdzie maly mial operacje i mysle ze mieli na uwadze tylko i wylacznie dobro dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie skojarzeniowymi tylko skojarzona szczepionka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hm, lekarze maja prowizję od skojarzonych... pewnie też bym namawiała :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _____________________
Najlepiej kupić maść znieczulającą EMLA i można kuć malucha kilka razy. Lekarka mi poleciła ten sposób, bo moją córkę słychać było w całej przychodni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w gruncie rzeczy dla dziecka chyba najważniejszy jest sposób podania szczepionki - aby było jak najsympatyczniej i fachowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rafinka napewno ale jezeli chodzi o zdowie i zycie malego dziecka to mysle ze nie polecieliby na kase w tym przypadku :-o co im zalezalo, ona pytala sie w Warszawie a maly i tak wiekszosc szczepien przeszedl w swoim rodzinnym miescie, wiec co im zalezalo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ech.... zaraz mnie tu zjadą
Ale szczepienia skojarzone to tylko kolejna metoda na wyłudzenie od nieświadomych ludzi pieniędzy za rzekomo mniejszy ból dla dziecka - bo tylko jedno wkłucie... Jasne... Od 3 wkłuć jeszcze nikt nie umarł, natomiast od wpakowania w organizm na jeden raz szczepów z trzech szczepionek... owszem. Nie zachwycajcie się tak "cywilizowanym" światem, bo wystarczy przejrzeć internet ( anglojęzyczne głównie strony ) żeby się przekonać ile tragedii przybyło w tymże świecie od czasu wprowadzenia szczepionek skojarzonych... Przyjdzie czas, to i w Polsce się ludziom wody w uszy naleje, ale chyba jeszcze trzeba poczekać. Jak już ktoś napisał - parę lat. Skutki tychże szczepień mogę wystąpić nawet po 12- latach np. w postaci głuchoty postępującej u dzieci. A to jest ten łagodniejszy wariant. Pomyślcie również, dlaczego jak ludzie wprawiają sobie sztuczne szczęki, to wyrywają po 1-2 zęby jednocześnie, a nie wszystkie na raz? Czyż nie byłby to mniejszy ból , mniejszy stres, mniejsza strata czasu machnąć od razy wszystkie? A jednak, z jakichś ( oczywistych chyba ) powodów robi się to stopniowo. Może nie jest to wyszukany przykład, ale obrazuje, że nasze organizmy mają swoje możliwości ile sa w stanie znieść. Jeśli chcecie maluteńkie dzieci szprycować potrójną dawką szczepów bakterii, to wasza sprawa i wasze dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie nie przekonal post powyzej ja jestem pewna ze gdyby te szczepionki nie byly takie dobre lekarze nie zalecali by mojej kolezance i jej choremu na serce synkowi skoro zwykle sa takie och i ach to czemu kazali jej szczepic skojarzonymi ??? i to nie mowil tylko pediatra z malej miejscowosci, a pediatrzy z Warszwy to jest tylko moje zdanie, kazdy moze miec inne ja tylko napisalam ze mnie bardziej przekonalo to co spotkalo kolezanke a nie jakies opowiadania uslyszane od sasiadki przez kolezanke kazdy zaszczepi swoje tym czym bedzie uwazalo za stosowne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
evi - nie słyszałaś o solidarności lekarzy? niestety... eh - zaraz mnie zjadą >>>> masz rację zastanówcie się - dlaczego jeśli szczepi się trzema szczepionkami, to lekarka nie szczepi w jedną rękę? Tylko w jedną, w drugą i w nogę? Tak by bolała tylko jedna, a tak 3 rzeczy bolą. Tylko pewno nie jest dobrze dla organizmu, żeby 3 szczepy bakterii były w jednym miejscu. A co dopiero w jednej szczepionce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Refundacja
Ale Ty i tak dajesz na raz kilka bakterii/wirusów, tyle że w trzech wkłuciach, a nie jednym. Gdyby była opcja rozbicia tych trzech szczepionek w czasie - to OK. A skojarzonych całkiem się nie uniknie - każda z Nas będzie zapewne szczepiła MMR. Kochane, ja zmykam, obiecałam mężowi, że mu aukcje wystawię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mi lekarka z hibem kazała czekać 6 tyg. od ostatniego szczepienia i zaszczepić TYLKO hibem osobno? zaznaczam, że nie mieszkam w prowincjonalnym miasteczku... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak, al to sastrzyk podskórny a nie dożylny pewno się to jakoś wolniej rozchodzi i nie miesza się jak każdy jest w innym kawałku dziecka tak od razu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Evi-22 ty to naiwna jesteś :O jakie ma znaczenie że lekarz z WARSZAWY buhahaha :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rafinka nie zgodze sie z Toba jestes troche bezwzgledna , myslisz ze tacy sa wszyscy lekarze? myslisz ze wszyskim lekarzom tylko kasa w glowie? dla mnie to nie solidarnosc a kierowanie sie dobrem dziecka pzred wana operacja na otwartm sercu kierowali sie tym zeby nie obciazyc serca dziecka i nikt nie przekona mnie ze lekarze z oddzialu dzieciecego w Warszawie kierowali sie kasa w tym przypadku koniec ide obiad robic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ceneberra naiwna to moze ty jestes :-o tak dla mojej kolezanki napewno bardziej liczolo sie zdanie specjalisty od dzieci z Warszawy niz malego miasteczka :-D zegnam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Refundacja
Dobrze piszecie, dziewczyny! A macie linki do jakichś w miarę wiarygodnych źródeł na ten temat? Nie jest tak, że w nóżkę musi szczepić, bo zastrzyk MUSIi być domięśniowy, a nie śródskórny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi pediatra (kobieta po 50e, ktora kiedyś leczyła mnie, teraz moje dziecko:)) wprost powiedziała,że szczepionki skojarzone to zwykle wyciąganie kasy. oza tym nadmiernie obciążają uklad immunologiczny. Szczepiłam refundowanymi więc, corka nie ucierpiala. Ze szczepień dodatkowym szczepiłam tylko na HiB (jedna dawka po 14 miesiącu) i meningokoki (1 dawka ok. 2 roku zycia). Takze za radą tej pani doktor.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Evi, pewnie nie wszyscy lekarze jak ludzie, różni sa tylko nikt do końca nie wie, co jest lepsze ot co pisałam o szczepionce doustnej, która kiedyś była moja córka była nią szczepiona jako niemowlę czemu została wycofana? też wszyscy polecali i co? gdzie jest? pewno okazało się, że ma jakieś uboczne działania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość normalne zycie
seksualne z jednym partnerem nie chroni przed rakiem szyjki macicy, gdyz mogl miec wczesniej inne partnerki badz mgol zdradzic, chyba, ze mialas na mysli uzywanie prezerwatywy to co innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiwi, mi moja lekarka poradziła dokładnie tak samo! To już mamy dwie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rafinka:D Twoja lekarz pewnie też "starej szkoły". Ale ja takim najbardziej ufam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no też pani po 50 nadal nurtuje mnie temat tych doustnych poszperam w necie może coś znajde

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Refundacja
WZW typu B – domięśniowo DTP - podskórnie lub domięśniowo IPV - odskórnie lub domięśniowo Hib - domięśniowo lub podskórnie Dzieci w I roku życia domięśniowe szczepionki otrzymują w przednioboczną część uda Tyle znalazłam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Refundacja
Rafinko - podobno można sobie zażyczyć OPV zamiast IPV.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×