Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sok jabłkowy

pozwolić byłemu wrócić?

Polecane posty

"bardziej boję się zdrady, bo pokazał że jest do niej zdolny" - do sok jablkowy - mozesz to wyjasnic? Jezeli sie boisz zdrady, to jak chcesz budowac ten zwiazek. Bo to znaczy,ze nie ufasz mu w zupelnosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmm43627326563
mówi, że to ja byłam tą jedyną, tylko ze mna był szczęśliwy i tylko przy mnie czuł, ze nie potrzebujenikogo innego, ze nie chce mnie zdradzać. miło słyszeć takie słowa, ale ja nei żyję na tym świecie od wczoraj i nie jestem jakąś totalnie naiwną panienką, zastanawiam się jakie miłe słówka mówił X. ... i dlatego trudno mi rpzestac myśleć o tym, czy byłby wierny. ale chciałabym spróbować, kocham go.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość widac ewidentnie
wroc, sprobuj, bo inaczej bedziesz zalowac. jak sie nie uda to wtedy nie bedziesz sobie juz nic miala do zarzucenia, a bol minie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to tylko jaaa23
"nie wchodzi sie dwa razy do tej samej rzeki" ludzie zrozumcie ze to znaczy ze nic nie jest takie same bo rzeka plynie i sie zmienia!! poczytajcie co mial na mysli filozof a nie cytujecie go i przerabiacie na wlasne widzi mi sie :P dlatego autorko minelo troche czasu i sie zmieniliscie jak piszesz, rozstanie bylo z Twojej winy, wiec moim zdaniem nie ma przeszkod sprobowac raz jeszcze bylebys nie popelniala drugi raz tych samych bledow i nie wypominala facetowi ze mial kogos w tym czasie. w innym wypadku nie ma sensu tego znow zaczynac, to od poczatku musi byc "czysta" relacja bez zadnych zali i niedomowien

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JSHSHSSHSSHSSHSSHSHS
sok jablokowy - czy to on zerwal? po tym jak bylas nie do zniesienia? ile bylo tych ciezkich miesiecy bez niego? boze mam identyczna sytuacje tylko ze on jeszcze nie chce wracac, ale czuje ze bedzie chcial;) to takie typowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sok jabłkowy
"to tylko jaaa23 " - pod wzgledem wypominania to na pewno ebdzie czysty związek, ja też w trakcie tych miesiecy próbowałam z kims byc... a poza tym On wie, ze w każdej chwili czeka na mnie jeszcze inny chłopak, mój przyjaciel, któy powiedizał ze jak uporam się z "Nim" to że on będzie czekał...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sok jabłkowy
tak, to On zerwał... a miesiecy było sporo, nie chce aż tak dokładnie pisac bo On tez czasem przeglada kafe... hmmmm, odezwij sie na maila jesli masz ochote.. olusia1111@tlen.pl tylko tak żebym wiedziała ze to ty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JSHSHSSHSSHSSHSSHSHS
sok jablkowy - napisalam do Ciebie maila, odpisz prosze, pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrrrrrrrrrrrrrr
nie pozwalaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ytryt
pewnie ze wroc skoro ty i on jestescie pewni uczuc to nad czym sie zastanawiac?przeszlosc jest juz historia teraz tworzcie razem przyszlosc wiecie o sobie duzo wasz zwiazek moze teraz wygladac jeszcze lepiej powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też Ci powiem , że nie warto! Wiem to z własnego cholernie bolesnego doświadczenia. Rozstaliśmy się po 5 latach, po roku mieszkania razem. Ja przeszłam piekło naprawdę piekło bo nagle zawalił mi się cały świat, dosłwonie zostałam z dnia na dzień sama (dla niego przeprowadziłam się 300 km od domu) musiałam nauczyć sobie radzić sama w każdej sytuacji. Do dziś dnia zastanawiam się jak ja to przeżyłam, bo na początku robiłam wszystko jak robot - spałam, chodziłam do pracy. Nie jadłam prawie nic-w ciągu kilku tygodni schudłam ponad 10 kg-to co chciałam zjeść bo czułam głód to wyrzucałam z siebie bo organizm nie przyjmował jedzenia. I co po kilku miesiącach, kiedy ja zaczęłam stawać na nogi, kiedy zaczęłam wychodzić do ludzi, spotykać się z nimi-zjawił się ON jak bumerang! Powedział, ze chce wrócić, że nie wyobraża sobie zycia beze mnie, że ja to ta jedyna. Nie wierzyłam mu i bardzo długo się opierałam, ale kiedy ja już sie zaangażowałam z powrotem i kiedy znowu wiedziałam, że powoli zaczynam kochać co on zrobił-kopnął mnie w dupę za przeproszeniem i nawet mnie nie raczył o tym poinformować! Poprostu przestał się do mnie oddzywać. a ja co znowu?-znowu przechodzę przez to samo.... sorry, ale ludzie się tak szybko nie zmieniają...ja uwarzam, że nie warto nikomu dawać drugiej szansy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nikt nie moze ci powiedziec czy masz mu pozwolic aby do ciebie wrocil...ale ja bym dala mu szanse ..bo gdyby cie nie kochal to by jej nie zostawil. Moze potrzebowal czego sinnego kiedy cie porzucil..ale jelsi chce wrocic to pewnie wie ze nic innego nie daje mu szczescia..a raczej zadn ainna. pewnie ci ekocha chłopak :) ale to twoj adecyzja..napewno podejmiesz wlasciwy wybor..kieruj sie sercem ..ono ci powie czego chce..:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sok jabłkowy
hej... obiecałam odezwać się za jakiś czas i powiedzieć wam co wyszło... ech... jestem szczęśliwsza niż kiedy kolwiek, oboje wariujemy z miłości... kocham i jestem kochana, rozumiana... ech... :D oszalałam z miłości na nowo:D a najlepsze jest to że On też:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sok jabłkowy
eeech, a myślałam ze już nie bedzie tak dobrze jak kiedyś:) a jest lepiej:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesli go kochasz to daj mu
szanse. ja mialam podobna sytuacje. teraz jestesmy malzenstwem i jest wspaniale. przeraza mnie ze o maly wlos a bym sie nie zgodzila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesli go kochasz to daj mu
no prosze:) to juz po i wszystko wiadomo:) to gratuluje i dalszego szczescia zycze;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja pozwolilam
wrocic (chyba ze 2 razy) ostatni raz 2 lata temu ale teraz wreszcie jestesmy szczesliwi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja bym w takiej sytuacji dala szanse, ale nie tak od razu. zostawil inna i dopiero prosi ja o powrot - to dobrze o nim swiadczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ashjklert
cóż, pewnie go przyjmiesz, on upewni się, że ma gdzie wracać i jak najdzie go ochota na inną to znowu odejdzie, jak mu się nówka znudzi to wróci "bo kocha". Tacy mężczyźni nie są zdolni do kochania. Oni nie wiedzą co to głębsze uczucie. Za to doskonale potrafią je udawać. Taka osobowość psychotyczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sok jabłkowy
oczywiscie mieliscie racje a ja was nei posłuchałam. okazało sie ze on zostawił byął dla mnei ale potem do niej wrócił. identycznie zrobił ze mną, zostawił mnei dla niej ale wrócił. i tak przez 1,5 miesiąca był z obiema. okłamywał nas strasznie, wszystko wyszło na jaw... ale my zjednoczyłysmy siły (on o tym nie wie) i juz szykujemy zemstę! - bój się !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nananananana
ja Ci powiem tak, ze ja wrocilam i za miesiac mienie rok czasu odkad wrocilam (on mial inna ) ale jednak wrocilam.... wiem ze to glupota ;/ tamta dziewczyna juz od dawna ma chlopaka wiec ja sie o nic nie martwie... naprawde oszukiwal was dwie? autorko moglabys napisal wszystko jak bylo? bo naprawde bardzo chetnie bym to przeczytala ;) z gory dziekuuje i pozdrawiam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet to świnia////

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zastanawiam się, skąd się biorą takie kretynki ? zmieniłaś się ? hihi....to może on się zmienił ? obciął włosy, myje ręce po wyjściu z wc ? prawdę mówiąc nie wierzę w żadne słowa które piszesz.tym bardziej, że sama nie wiesz, o czym piszesz i sprawia ci kłopot przeczytanie tego, co napisałaś :P rozstanie świadczy o zerwaniu więzi. a to najważniejsze w związku. powrót i zgoda na przyjęcie którejkolwiek ze stron jest jak cienka nić pajęczyny. strona, która chce wrócić oplata tą pajęczyną swoją ofiarę, aż wreszcie kiedy skruszeje, żywcem ją nadgryza (co oznacza tylko jedno - ofiarę w pułapce, i przebiegłość napastnika ;)) a tłumacząc to na zrozumiały język: każda ofiara, czyli porzucona/porzucony jest zawsze gotowa/gotów na powrót bo to właśnie takie \"ofiary\" więcej kochają w związku i bardziej podatne są na miłe słówka. jednak, prawda jest taka, że ten/ta, która porzuca ofiarę (nazwijmy tę postać pająkiem) nie tak łatwo rezygnuje z życia bajkowego we dwoje i docenienia tego, że ją ktoś kocha. jeśli tylko znajdzie kolejną szansę na nadgryzienie kolejnego świeżego kąska, nic mu w tym nie przeszkodzi. natomiast złapaną w pułapkę ofiarę zatrzymuje sobie na deser aby zjeść ją w całości. jestem przeciwna wszelkim powrotom ponieważ wiem, z własnego doświadczenia, że jeśli człowiek nie pojmuje, co to uczucie kogoś z kim jest, lepiej nie próbować do kogoś takiego wracać i narażać się na kolejne bolesne doświadczenia. zamknij więc ten rozdział swojego i czyjegoś życia i żyj tak, żeby cię kochano ale z wzajemnością i bez uciekania się do podstępów i manipulacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chciałąbym wiedzieć
czy ostatnie wpisy naprawdę są autorstwa "soku jabłkowego"... a co do kategorycznych odpowiedzi - to nie ma łatwych rozwiązań, życie nie jest czarno-białe,a ludzie nie są albo "dobrzy" albo "źli".... kurde ;) ludzie się zmieniają - czasem na lepsze, czasem na gorsze, czasem nie zmieniają się wcale można mieć udany powrót, można mieć beznadziejny który złamie serce znam i takie i takie przypadki tych drugich chyba więcej - ale to chyba dlatego że wszyscy mamy tendencję do idealizowania przeszłości i łatwo zapominamy dlaczego jednak związek się nie udał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yuiuy
a czego ciebie zostawil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"miał inną dziewczynę ale i tak się spotykalismy, czesto do czegos dochodziło... zostawił obecną dziewczynę, powiedział jej ze nie może z nią byc bo kocha mnie" Co to za miłość? Zdradzał swoją dziewczynę z Tobą - ależ to pięknie świadczy :O I autentycznie rozważasz powrót do tego bagna?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sok jabłkowy
osattnie wpisy były mojego autorstwa, bo ktoś tu o to pytał. przepraszam, ale nei będę już więcej opowiadać, bo to dla mnie za ciężkie. wszystko obróciło się przeciwko mnie i teraz nie mam życia, ani w tej ekipie kolegów z którymi trzymałam, ani w całej mojej miejscowośći. a chlopak? cóż, błaga o wybaczenie tą drugą. przykro, ale trzeba było myśleć wcześniej. ale wiecie chyba, ze miłość wyłącza mózg i tak też było w mojej sytuacji. niby jest nadal, ale teraz pozostała mi już tylko chora miłość, a mój mały rozumiek już widzi ze ta miłość mnie wykończy. cóż, może niektórzy zastanowią się na moim pogrzebie, czy nie powinni wziąć na siebie trochę odpowiedzialnosci. jeszcze spróbuję wyjść z tego bagna, ale raczej się nie uda... a wtedy... ech nie wiem, co wtedy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sok jabłkowy
to znów ja. chciałam Wam tylko powiedzieć, ze od dzis będę wchodziła na wszystkie tematy w stylu "czy pozwolić byłemu wrócic" i, chocby miało mi to zająć godzinę, będę opisywać co ja przezyłam i przekonywać ze ejdnak nei warto. pewnie to niewiele zmieni, bo sami wiecie ze ja nie posłuchałam, choć zdecydowana większosć mi to odradzała, ale przynajmniejbędę miała czyste sumienie ze ostrzegłam. i nigdy juz mokomu nei odpowiem "ale moja sytuacja jest inna itp"... koniec z nadzieją, koniec z naiwnością... "czas najwyższy" - powiecie. I pierwszy raz w tym temacie się z Wami zgodzę. Dziękuję wszystkim za rady, również te, których nie posłuchałam. Pozdrawiam Wszystkich:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basia731
jesli bol z powodu tego co zrobil nie bedzie Ci psuł wszystkiego to wróć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×