czy ktos zna sie dobrze na giełdzie?? czy dalej beda spadki??

zainwestowalam 15 tys wiem ze to dla niektorych mało ale dla mnie wzystko (namowila nie pani w banku ing) w marcu 2007 roku, stracilam do tej pory ok 3 tys zl. Czy przeczekac czy wycofac to co jeszcze zostało?? bardzo sie tym martwie, teraz wiem ze nie powinnam w to sie bawic skoro nie zdawalam sobie sprayw z ryzyka :(

teraz juz jest za pozno, trzeba czekac az gielda sie odbije

to wyciągnij 10 tys. a resztę zostaw. Spada, spada, ale kiedyś będzie rosnąć :)

Przytrzymaj jeszcze min. tydzień, a w ogóle to obserwuj sytuację na bieżąco, nikt tu wróżką nie jest, różnie może być :p

dolar w ciągu dwóch dni wzrósł o 5 gr. znaczyć to może że zagraniczni inwestorzy sprzedaja akcje i kupują dolary - czyli po prostu wycofuja kapitał z Polski KRACH

bo caly czas strasza o recesji w stanach i ze wtedy u nas spadnie strasznie indeksy i ze potracimy wszyscy ojj tak sie stresuje a jeszcze nie powinnam bo jestem we wczesnej ciazy :(

jesli zaiwestowałas w fundusze, to zasada jest, ze po jakims czasie sie odbija i pójda w górę, jesli nie potrzbujesz tych pieniędzy - to czekaj, ale to nie kwestia miesiaca czy dwóch, ale nawet roku. dlatego w iwectycjach tak wazna jest dywarsyfikacja,tera z wszyscy namawiaja do inwestycji raczej w obligacje lu lokaty bankowe. Nastał trudny czas dla funduszy, ale bez paniki.

jak gielda idzie w dol to jest akurat dobry oent na inwestowanie.. wtedy kupiy po niskich cenach a jak sie odbije, bo sie odbije wowczas bedziemy miec wiekszy kapital.. a teraz juz jest za pozno na wyciaganie pieniedzy

http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3527193

http://www.hotmoney.pl/artykul/577/1/po-sesji-potop.html poczytajcie:O

Ja tam kupiłam troche jednostek w funduszach, kilka tysiecy złotych, ale moje podejście do pieniędzy jest troche inne niz osób, które inwestuja cały dorobek zycia. Panika i nerwowośc to najgorsi doradcy, jak boisz się strat, to inwestuj pewnie, ale i mało zarobisz. Mamy bessę, a może być jeszcze gorzej.

Latwo doradzac,gdy pieniadze sa cudze.Moim zdaniem w najblizszych latach nie da sie zarobic na funduszach ,gdyz obecna bessa zrazila ludzi .Radze pogodzic sie ze strata i przy najblizsszym wzroscie wycofac pieniadze ,chyba ,ze chcesz czekac na odrobienie strat z 5 lat.Pozdrawiam.

ja mam ing selektywny on dosyc mocno spada parasolowy moze przejsc do jakiegos stabilnego wzrostu czy obligacji zeby mniej stracic?? czy juz zostac w tyM??

jesli strata rzedu 3 tys jest dla Ciebie ogromnym stresem, to jedno jest pewne-wyciagaj pieniadze jak najszybciej, bo graczem gieldowym to Ty nigdy nie bedziesz...

doradzcie mi co zrobic czy jest taka szansa ze w przeciagu roku odrobi sie straty??

Jezeli to wszystkie oszczednosci to duza sstrata.Jezeli stac cie na to ,by dlugo czekac na odrobienie strat ,to mozesz trzymac te pieniadze w funduszu.Fundusze tylko czesc kapitalu inwestuje na gieldzie ,a ta mocno pikuje w dol .

ale też szybko odrabiają straty. teraz to już napewno najgorszy moment na wyciąganie kasy. kase się wyciąga jak giełda jest na szczycie. teraz sie wpłacać powinno. no ale nigdy nie wiadomo kiedy jest ten szczyt, a kiedy najwiekszy dół. z moich znajomych duzo ludzi pracuje w firmie gdzie sa produkty inwestycyjne w fundusze. i jak narazie nikt nie zmienia funduszy na bezpiecziejsze ani nie wyplaca kasy. a eksperci w firmie tez radza aby nie panikowac. to normalne ze jak gielda jeszcze na poczatku wakacji byla na samej gorze to musial byc wiekszy spadek. a kazdy spadek mija i sa wzrosty. najwazniejsze aby nie panikowac, inwestowac długoiterminowo (conajmniej 3 lata) i mozna jeszcze dywersyfikowac.

Uwazam ,ze w ciagu roku nie da sie odrobic strat.Ludzie poniesli za duze straty ,zeby zaryzykowac zainwestowanie swoich pieniadzy w fundusze i w gielde.Nie ma cudow.Zeby byl wzrost na gieldzie i w fundudszach musi byc doplyw gotowki do w/w.A nie bedzie ,bo niby skąd. Tlumaczenie ,ze spolki maja mocne podstawy fundamentalne nie swiadczy o niczym.Wazne jest to ,jaka dywidende otrzymamy .a na polkiej gieldzie sa to grosze ,nie warte zainteresowania.