mój przyjaciel chciał mnie pocałować.

Przyjażnimy sie już od roku..bardzo dobrze sie dogadujemy..i dogadywalismy poza tym pracujemy razem..ostatnio zerwałam z facetem i wypłakiwałam sie na jego ramieniu( byl to dlugi zwiazek bylam z tamtym facetem ponad 3 lata)..a on próbował mnie pocałowac..oczywiscie syt obróciłam w zart... dodam,ze on ma żonę i 30 lat... nie wiem czy to koniec przyjazni,czy udawac ze nic sie nie stało? przeciez tak nie zachowuje sie przyjaciel./..

pocieszyciel sie znalazł..to nie przyjaciel..! i jeszcze ma zone.. chcial wykorzystac twoja slabosc i Cie bzyknac zaraz po pocalunku najlepiej!

Eddison... sadzę,że bzyknac to na pewno nie-wiem,ze w ich malzenstwie nie za dobrze,ale kocha swoja zone.

zgadzam sie z toba eddison duży chciał tylko bzyknąć

nie istnieje przyjaźń damsko męska :O faceci zawsze ją psują:( przynajmniej z moich doświadczeń:O

dlatego wlasnie kobieta nie powinna miec przyjaciol-facetow.

hehe, popieram Kotka :)

nie panikuj udawaj że nic się nie stałao. No chyba że znowu bedzie coś :o to w ryło i niech spada

mysle, ze chcail wykorzystac, ze teraz ci ciezko po rozstaniu z facetem i liczyl na cos wiecej

Ok. w moim przypadku Tylko jednego sobie wychowałam przyjaciela który tego nie zniszczył :) słowo Wychowałam jest kluczowe :P:D:D:D Bał się nawet ze mną zatańczyć :D:D:D:D i dobrze :P

bo to jest tak, że skoro facet z kobietą się świetnie dogadują, i są tzw. przyjaciółmi, potrafią spędzać ze sobą czas miło i przyjemnie bez seksu buziaków i pieszczot, i jest im dobrze... to w pewnym etapie może pojawić się myśl jak by to było cudownie gdyby do tego dołożyć te przyjemności, jak pieszczoty i sex etc. Dla mnie czasem w ten sposób rodzi się miłość. Miałem raz taką sytuację, i nie było to jakoś ukartowane przeze mnie, po prostu w pewnym etapie coś poczułem... nie zaangażowałem się ale zaczęły się pojawiać myśli w tym kierunku, i powiem tak, czekałem na jej reakcje, jednak kiedyś doszło do konfrontacji i powiedziała po prostu, ze nie widzi we mnie partnera, przyjąłem to i odrzuciłem już takie myśli, niestety ona i tak się zdystansowała do mnie, choć ja już całkowicie takie mysli odrzuciłem... no ale cóż tak to z kobietami bywa. Normalnie bym ci powiedział, żebyś udawała, że się nigdy nie stało, ale z racji, że facet ma żonę to niestety nieładnie się zachował.

elantonio dostałeś kosza/

Mam problem związany właśnie z przyjacielem a raczej bardzo dobrym kumplem... dotychczas nasze kontakty były czysto koleżeńskie, ale nagle zauważyłam zmianę w jego zachowaniu a gdy byliśmy sam na sam pocałował mnie. Gdy chciał to zrobić po raz drugi odmówiłam. Przeprosił mnie, niby wszystko ok ale czuje, że coś się popsuło między nami. Jest mi z tym źle, bo tak naprawdę zależy mi na nim, ale chciałabym mieć pewność, że to nie była tylko chwilowa zachcianka tym bardziej, że wspominał o dłuższym wyjeździe za granicę który planuje. Nie wiem sama co o tym myśleć?