Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Dinkazex

prysznic rano czy wieczorem?a moze rano i wieczorem?

Polecane posty

Gość dfgf
prysznic raz na tydzien, ale solidny 10min z peelingiem etc chyba ze wracam z silowni, mycie wlosow co 2-3 dni.mycie normalne (nogi, twarz,rece, pachy, mycha codziennie)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja biorę prysznic wieczorem
wtedy myję się cała, włosy też. Rano myje tylko twarz, pod pachami i czesci intymne. Zeby 2 razy dziennie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość acha
prysznic z rana to konieczność, w nocy w czasie snu ciało wydziela na zewnątrz wraz z potem nagromadzone toksyny w organizmie, toksyny te wydzielane są przez wszystkie otwory w ciele ( oczy, nos, uszy) ale także skórę. Jeśli się tego nie spłucze rano to wszystko to ponownie ciągu dnia zostaje wchłonięte do środka , w związku z tym jeśli ktoś bierze prysznic wieczorem a z rana tego nie zrobi to i tak będzie nieświeży. Kąpiel wieczorem jest obowiązkowa jeśli ktoś się naprawdę zbrudził i spocił, na noc obowiązkowo mycie zębów, miejsc intymnych i stóp. Podsumowując prysznic z rana obowiązkowo, wieczorem w zależności od stopnia zabrudzenia, no chyba że ktoś bardzo lubi ale wiem że nie każdy może sobie na to pozwolić , ja na przykład mam taką chorobę skóry( duża suchość) gdzie nadmiar moczenia ( czytaj zawarty chlor w wodzie) wpływa na nią niekorzystnie dlatego pozwalam sobie na wieczorną, relaksującą kąpiel tylko raz w tygodniu a tak to prysznic z rana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ramoneska
Ztym myciem rannym to troche klopot zimą,nie chce się rano wstawać godz lub dwie wczesnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o'hara
A ja tam lubię ser i już!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najczystrzy
Po cie wogole myc? Jak brud na skorze urosnie do 2-3 cm to sam odpadnie:) a i serek sie uzbiera z palki taki mocno wonny, francuski, plesniowy hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paperss
ja tylko wieczorem się myję, chyba że w ciągu dnia się tak spocę że nie da rady siedzieć nieumytym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja ogladalam taki program
ogladalam kiedys program dokumentalny, gdzie jakies dwie osoby braly udzial w eksperymencie. Nie myli sie przez miesiac I przez miesiac nie zmieniali ubran. I po mc sprawdzali czy rzeczywiscie czeste mycie zmienia nasza odp***osc czy nie ma wplywu. I okazalo sie ze bylo to wogole bez znaczenia czy sie myjemy czesto czy nie. Nic sie z nas nie sciera I hodowanie brudu nie pomaga. Ja myje sie najczesciej wieczorem kapiel, a rano to taki szybki prysznic minutowy. posciel- raz na 3 tygodnie/miesiac, czasem na 2 reczniki - raz na kilka dni, ciezko powiedziec w sumie (3-4) pizama - tu tocze wojne z mezem bo ja zmieniam raz na 2-3 dni I meza do tego zmuszam tez (on spi w koszulce). I jakos po tygodniu to taka koszulka od pizamki to chyba juz by porzadnie wydzielala zapaszki. ogolnie to zalezy wszystko od organizmu, wiec ciezko powiedziec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
szybciej dostanie się choroby jak się zmyje naturalną wydzielinę na skórze, która chroni nas przed bakteriami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Piotruśbrudasek
a ja tam staram się kąpać lub brać prysznic 1-2 razy w tygodniu, czasem się uda 3-4 jak się nakręcę. Zęby myję średnio 3 razy w tygodniu. Czasem zdarzy się nawet jednego dnia 2 razy umyć. Skarpetki zmieniam 5-6 razy w tygodniu, a majtki 2-3 razy w tygodniu. Ręcznika używam ok 2-3 miesiące czasem dłużej. Piżamę piorę raz na dwa miesiące, a pościel zmieniam 2-3 razy w roku. Wiem, że jestem brudasem i to strasznym i źle się z tym czuję, ale nie potrafię dojść do nawyku żeby się regularnie myć mimo, że praca jaką wykonuję jest fizyczna i powinienem codzinnie dbać o siebie bo śmierdzi czasem, że sam czuje. Do tego nie używam dezodarantu i perfum, rzadko antyperspirantu i mydła. Tylko szampon i żel pod prysznic i to tyle żeby starczyło na długo. Co robić, jak się zmienić. Proszę o konstruktywne pomysły, krytykantom dziękuję za odpowiedź.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po analizie postów: częstsze mycie skraca znajomość ortografii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kobieta, 25 lat, po studiach. Serio z was takie czyściochy? bo coś mi się wierzyć w to nie chce. Ja staram się brać prysznic codziennie, wczoraj na przykład nie brałam i świat się nie zawalił ;) wezmę sobie go za chwilę z dokładnym umyciem się, goleniem, odżywkami itp. Ani krocze, ani pachy, ani włosy mi nie śmierdzą, bo wczoraj było nie dość, że dość wietrznie to i chłodniej, jedyne co to wczoraj myłam stopy, bo cały dzień w sandałkach, to w takich brudnych nogach bym nie weszła do łóżka no i zęby rano, bo wieczorem mi się nie chciało już. Piżamę założyłam w piątek na noc, dziś jest środa i ona też nie śmierdzi, więc póki co jej nie zmieniam. Wiadomo majtki zmieniam codziennie, czasem 2 razy dziennie jak jest np seks, czy tam dni płodne, gdzie więcej wypływa. Skarpetki codziennie, też nawet 2 razy dziennie, na przykład po długich spacerach. W tą falę upałów myłam się 2 razy dziennie, po przebudzeniu, bo byłam cała zapocona po nocy i wieczorem, bo cała zapocona po dniu, więc to chyba logiczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prysznic wieczorem i rano. Piżamy nie piorę, śpię nago.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×