Jaki jest najlepszy proszek do prania dla dzieci?

ja uzywam jelp jest drogi ale nie uczula

to ja cholera 2,4 kg kosztuje w granicach 25 zł

no własnie zastanawiam sie czy jelp czy lovela

tez uzywalam jelp.

ze tak na prawde nie jest specjalnie wane jaki proszek - byle dziecko nie mialo na niego uczulenia - a niestety cena wcale nie gwarantuje braku alergii - byle byl bez fosforanow a i tak o jakosci prania decyduje glownie... jakosc sprzetu, nie proszku.

ja od razu postawiłam na jelp i w naszyp przypadku sprawdził sie rewelacyjnie mały nic nie dostal

Ja też polecam jelp. I dodam że pomimo iż nie jest najtańszy to te koszty nie są takie przerażające bo na dosyć długo wystarcza.

fakt jest bardzo wydajny

niema co warjowac z proszkami,ja mieszkam w niemczech i tu zadnych specjalnych proszkow niema,tyle co sensitive np,persil

mleczko do prania ubranrk i pieluszek lovela. ciekae jaki efekt bo jeszcze nie próbowałam. moze któras uzywała?

a ja prałam w E i mały nic nie dostał

A może płatki mydlane ?

czy nikt już nie używa płatków mydlanych????

i zasikanych ciuchów i pieluch ręcznie prać? Ja używałam proszku Bobas :)

cioci się radziłam w tej sprawie bo ma dwoje dzieci i twierdz że Jelp mniej niszczy pralkę niż inne, nie wiem dlaczego niestety.

bez jaj a kto tu pisze o praniu recznym? platki mydlane mozna stosowac zamiast proszku - w czym tu widzisz problem? pytam- czy jest tu ktos, kto w ogle stosuje platki mydlane? a jesli nie to czy moglybyscie mi napisac - dlaczego?

Żabuleńka to ty patrzysz czy nie niszczy pralki bo ja żeby dzidziusia nie wysypała a pralka to tu akurat ma najmniejsze znaczenie. Ja u zywałam jelpa a teraz przeszłam na lowele. Dla mnie jeden i drugi ok.

W płatkach nie dopierzesz poplamionych ubranek, dawniej sie ich stosowało ale do prania pieluch.

Dzieki

pralce! "Tutaj uwaga - jeżeli okaże się, że Wasza pociecha jest uczulona na wszystkie środki piorące, będzie trzeba użyć płatków mydlanych, których absolutnie nie wsypujcie do pralki automatycznej, nawet w formie rozpuszczonej. Zaklajstrujecie całą pralkę - zimna woda, która pralki pobierają do płukania ścina mydło, które jest potem bardzo trudno usunąć z "wnętrzności" pralki. Pozostają rączki rodziców lub stara frania." Niektóre mamy próbują zasyfioną pralkę ratować nastawiając cykl "gotowanie", ale ogólnie nic dobrego z całego procederu nie wynika :)

no... to mnie zdecydowanie przekonało, dzięki :D

Jak wsypujecie płatki bezpośrednio do pralki, to nic dziwnego że się zapychają. Najpierw nalezy je rozpuścić w ciepłej (gorącej) wodzie i dopiero ten roztwór wlać do pralki. Wtedy nic nie pozapycha.

Cypisek-od urodzenia i jest ok:-)

Nie zapychają, a oblepiają bęben i wszystko co w środku - wynika to z właściwości mydła jako takiego a nie tego, czy mydło to jest w formie płatków czy roztworu. Wiele razy o tym czytałam. W automatach możecie co najwyżej orzechy do prania stosować - z tych delikatniejszych środków.

dzidziuś pięknie pachnie niedrogi nie uczula

ja piore w proszku jelp bardzo dobrze usowa plamki z ubranek :-)

Teraz używam Jelpa i jestem zadowolona. Lovela niestety uczuliła mnie (a co ciekawe, córce nie zaszkodziła ;) )

W Stanach duzo ludzi uzywa sody oczyszczonej (wsypuje sie ja do pralki zamiast proszku), a do zmiekczania ocet bialy (bez spirytusu). Jedyny problem to to ze w polskich sklepach trudno kupic sode oczyszczona w duzych opakowaniach.

ze w polsce chca ludzi wykorzystywac w kazdy sposob. Mieszkam w Niemczech i tutaj kazdy sie zdziwil jak pytalam o proszek do ubranek dla dziecka. tutaj nie ma czegos takiego widocznie w polsce ludzie za duzo pieniedzy maja, wiec trzeba wydac na specjalne proszek to sie nazywa wyzysk .eh ta polska :(