Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość niematojakZlamaneSerce

kocham go ale musze zakonczyc te znajomosc-facet WIECZNE DZIECKO

Polecane posty

Gość grunt to wspóln wizja
nie kotko, daj juz spokój kobietom. wiem, wiem, Ty jestes inna, wyjątkowa:D:P...Ty nie massz wizji i niczego nie narzucasz:D...wbrew pozorm są meżczyni tez szukający stabilizacji. to ma być wspólna wizja, nie wiem jak jasniej można to ując:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tam gdzybym sie nie oswiadczyla swojemu mezowi to on by chyba dalej byl starym kawalerem XD a mial juz ok 31 ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zazwyczaj facetowi ślub wisi i jesli nawet tworzy związek, to nieformalny... to kobieta ma parcie na małżeństwo... dlatego wlasnie ta wizja jest zazwyczaj wizja kobiety... co Nefrytowska zauważyła juz przede mną :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ależ ja się tylko nabijam, mam dzisiaj wredny humor:P Pewnie ze jestem wyjatkowa... a widziałaś kiedyś nefrytowakotkę?:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grunt to wspólna wizja
obyczaje się zmieniają i kobieta nie jest juz ta, która za wszelką cene pragnie obrączki. ale może coś w tym jest. ja nie mówię o małżeństwie. raczej miałam na mysli nieformalny właśnie związek, ale związek, nie przygody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grunt to wspólna wizja
wredna i wyjątkowa:P:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokładnie:D:D:D:D A przygody to sobie mogę mieć jak pojade na Madagaskar (tam mnie jeszcze nie byłó:P), a związek to związek, choc nie zakladam z góry ze będzie wieczny........ Cieszę sie tym co jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grunt to wspólna wizja
nic nie jest wieczne, a z moich obserwacji wynika, że małżeństwo najmniej:)....owszem trwa na papierze, ale....wiemy jak to wygląda. I zgadzam się by brać to co teraz. Niestety żadne deklaracje nie uchronią nas przed końcem. Albo początkiem:D. bo jak się kończy to jest szansa, że coś się zacznie...:Pwiem filozofuję, ale taki mam dziś natrój ja:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grunt to wspólna wizja
każdy ma prawo do własnego pomysłu na zyciel Jesli ktoś chce związku nieformalnego w porządku, a jeśli ktoś pragnie małżeństwa to nie deprecjonujmy tego pomysłu tylko dlatego ,że sami uważamy go za niepotrzebny lub przestarzały. Wciąż jest to wizja dla wielu osób, zaznaczam, że nie tylko kobiet. Po prostu-każdy sobie wybiera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy ja wiem? Wielu mężczyzn ma parcie na ślub, rodzinę. Nie oceniałabym po sobie wszystkich. A kobiet, którym nie w głowie nie tylko rodzina, ale jakakolwiek stabilizacja wciąż przybywa. I dobrze. Zawsze się znajdzie ktoś, kto będzie doprawiał rogi komicznemu. On i tak umrze samotny, przekonany o beznadziejności wielu rzeczy. Przynajmniej nie rozczaruje się końcem. Zawsze są plusy i minusy. Rozumiem Cię autorko. I nie wmawiam Ci parcia na ślub. Gdybyś była pewna jego uczuć zapewne nawet i odległość nie miała by takiego znaczenia. Miłość to czyny, nie słowa. Jeżeli związek się nie rozwija, nie ma sensu. Prędzej czy później się rozpadnie. Już samo bycie ze sobą rodzi pewne zobowiązania. To się czuje, gdy ktoś szczerze i mocno kocha, a 4 lata tęsknoty powinny być mocnym argumentem za zamieszkaniem razem. Ślub to już kwestia wiary lub światopoglądu, ale wspólne życie jest elementem bycia razem. Chyba, że mamy na myśli relacje typu: seksowna, fajna, podoba mi się, lubię ją, dobrze mi się ją dupczy. Ja też bym nie zamieszkała z kimś do kogo czułabym tylko coś takiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grunt to wspólna wizja
"Chyba, że mamy na myśli relacje typu: seksowna, fajna, podoba mi się, lubię ją, dobrze mi się ją dupczy." kurde, ale to jest NAPRAWDE DOBRE:D:D:D to do serca pań, żeby nie były też czasem ślepe:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nina404
jasne ze faceci nie chca brac slubu bo maja seks przed slubem wszystko gratis bez odpowiedzilnosci,fajnie jest to po co slub.powiedz ze przemyslałas sprawe jestes ortodoksyjna katoliczka i seks tylko po slubie od razu mu mina zrzednie.niestety ale tak jest.Męzczyzni nei rozumieja chyba ze dla kobiety slub to dowód prawdziwej milosci ze strony mezczyzny a kobiety potrzebuja duzo dowodów tak jestesmy zrobione i taka jest nasza psychika to sa nasze potrzeby i jesli jakis facet bierze cos od kobiety(patrz duzo seksu bez zadbych konsekwencji)to niech da jej cos w zamian i tez spełnia jej potrzeby(patrz-slub)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i ja tez tak mysle
kobiety są łatwe i dlatego faceci ich nie szanują, oddają całą siebie a potem zdziwnienie na brak zainteresowania, a gosc poleci do takiej o ktora bedzie sie musial troche postarac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i ja tez tak mysle
kobieto przeciez on Ciebie nie chce, jakby chcial to by sie sam palił do wspolnego zamieszkania a potem do slubu i nie czytaj tych meskich wypocin ze facetowi nie jest potrzebny slub czy rodzina, owszem nie jest , dla takich jak oni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale seks to chyba dlatego, że kocham i pragnę a nie dlatego, że on się ze mną ożeni...:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jeśli
dlaczego faceci nie szanują kobiet? kto się dziwi jak kobieta się dziwi? kto spierdala wtedy ze strachu? przed konsekwencjami "łatwości"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ach, tak czyli łatwość= się sypianie ze soba bez ślubu. Jednym słowem czekamy z seksem na po ślubie, to taka nagroda dla faceta... Jakby ten slub dawał jakąkolwiek gwarancję ze facet nie pójdzie w długą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i ja tez tak mysle
ale naiwne i łatwe kobity, znajda sobie jakiegos gamonia i go upraszaja o zwiazek to oni powinni powinni o nas zabiegac a nie na odwrot

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nina404
Nie mysle ze małzenstwo to kontrakt cos za cos.Kazdy z nas ma jakies potrzeby mezczyzni (nie wiem -seks pieniadze,samochody moze sie myle )kobiety potrzebuja czulosci zapewnienia milosci i bezpieczenstwa(co daje im małzenstwo).jesli facet bedzie chciał sie ozenic to tak jakby udowodnil "jestes jedyna i jestes miloscia mojego zycia bo wlasnie w tej chwili (moze sie to zmieni w zyciu róznie bywa)jestes dla mnei najwazniejsza i wyrzekam sie innych kobiet dla ciebie chce cie widziec codziennie i uczestniczyc w twoim zyciu ".I nachodzi mi tylko jedna refleksja -faceci potrafia prosic o spelnianie swoich potrzeb a my kobiety chetnie je spelniamy bo chcemy zeby byli szczesliwi tylko nie potrafimy prosic i EGZEKWOWAC własnych potrzeb a tez je mamy a potem zdziwione czemu jestesmy nieszczesliwe.wlasnie dlatego bo nasze potrzeby nie sa spełniane.Kazda kobieta powinna sie zastanowic jakie sa jej potrzeby i je egzekwowac. moze mezczyzni nei rozumieja ze to jest cos co jest dla nas bardzo wazne mysla ze skoro nie narzekałas tyle czasu to widocznie bylo ci dobrze i jest.Uswiadamiajmy swoich facetów "potzrebuje stabilizacji potwierdzenia ze jestem dla ciebie najwazniejsza,marze o rodzinie dzieciach i wspolnym mieszkaniu to jestmoja potrzeba i jesli nei bedzie spełniona to bede nieszczesliwa.(oczwiscie wersja dla kobiet które tego naprawde potrzebuja)Dziwne jestesmy swoja droga wyrzekamy sie swoich marzen i realizowania siebie zeby tylko im bylo dobrze:/gdyby kazda z nas otwarcie mówila od poczatku zwiazku co si dla niej liczy byloby o wiele mniej nieszczesliwych kobiet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Doczytałem, bo mnie nie było... Oczywiście, że wizja powinna być WSPÓLNA ale właśnie problem polega na tym że dwoje ludzi deklarujących sobie wzajem przywiązanie i tzw: miłość nie ma tej wspólnej wizji... To samo (w tym wypadku małżeństwo) może służyć do różnych celów, od realizacji wspólnej wizji, wspólnego życia do spacyfikowania niesfornego mężczyzny, którego trzeba nauczyć czym jest dojrzałość...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iwciakk
tak... jakby to było o NAS... dodatkowo ma brata, co jest z dziewczyną chyba z 10 lat (sam ma około 30), z czego kilka są zaręczeni, on ma mieszkanie, a mieszka z mamusią... i mój tez nie chce się wyprowadzać.. więc szukam kogoś innego, choć serce mi się kraja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×