Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość syylwiaaa

Czy facet który zerwał już 3 raz, MOŻE ZNOWU CHCIEĆ WRÓCIĆ???

Polecane posty

Gość syylwiaaa

Bardzo Was prosze o wasze zdanie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala909
facet ktory wracal 3 razy moze wrocic i 4 raz, ale facet ktory zostawil 3 razy zostawi i 4raz. pytanie czy ty bedziesz chciala przez to Przechodzic 4 raz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość syylwiaaa
no właśnie. ale ból jest w tym, że ja wierze, że ludzie potrafią się zmienić-powiedzie-że jestem naiwna.Być może. Ale podobno wiara góry przenosi... I Wiara w Boga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bog z tym nei ma nic wspolnego. Moj wracal 50 razy. Bo tez bylam naiwna. Dziewczyno szanuj sie, on tylko sprawdza czy drzwi sa zamkniete, jestes wyzwaniem, sprawdza na ile moze sobie pozwolic, ile mu znowu wybaczysz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość syylwiaaa
Czemu Bóg nie ma z tym nic wspólnego?? Bóg chyba uczy, żeby wierzyc w ludzi, żeby przebaczać. Ja nie mówie że do niego wróce-bo jak na razie nie mam ,że tak powiem okazji ku temu. Ale chciała bym wiedzieć, znac opinie innych ludzi. Mam dość słuchania znajomych. Ludzie "obcy" o wiele bardziej otrafią do mnie dotrzeć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to przebaczaj mu do usranej śmierci, bedzie cie bil, bedzie pil, zdradzal itd, ale wybaczaj mu, bo bog tak kaze:O kolejny przyklad zle pojetego chrzescijanstwa :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość syylwiaaa
Turquoise a Tój ile razy wracał?:) kurwa aż mi sie nie chce wierzyc doi czego ludzie są zdolni...o teraz co raz częściej sie o tym przekonuje:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tez ostatnio rzucił mnie facet drugi raz.Pozniej chcial wrobic usłyszła tylko NIE!Nie jestem zabawka ktora moze sobie rzucac i wracac kiedy chce.Przeżyłam to dwa razy i powiem swieta prawdę DWA RAZY DO TEJ SAMEJ RZEKI SIE NIE WCHODZI.Nie wracaj do niego nie warto.Bedzie to samo.Dostaniesz kosza po raz 4 a po za tym nie bedzie Cie szanował.Pokaz mu ze masz charakter.Zobaczysz jaka satysfakcję bedziesz miec.Widocznie cos mu nie pasowało w tobie skoro zrywał tyle razy.Zerwie i po raz kolejny.Daj sobie spokoj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość syylwiaaa
Ależ ja nie powiedziałam, że wybacze, że wróce, że pozwole żeby mnie bił. Nie mów prosze że źle pojmuje chrześcijaństwo, nie stwierdzaj tego po kilku słowach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak chcesz, to ja oczywiscie moge napisac "tak, oczywiscie, moze akurat za 3 razem zmadrzal" - buahahahaa skoro to chcesz uslyszec :) moj mial teksty w stylu "teraz wiem ze kocham cie i chce z toba byc na dobre i na zle" a jak pytalam "ale ostatnio tez to niby wiedziales i co?" to mowil "ostatnio tak mowiles, bo tak myslalem, myslalem, ze wiem, ale tak naprawde to dopiero teraz to wiem" - buahahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość llllllllllllllllllllllllllaaaa
Bóg nakazuje nadstawić drugi policzek - nadstaw i trzeci ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość syylwiaaa
Słuchajcie, on póki co nie chce wrócic. I oby nie wrcala, bo wiem ze to kawał huja. Ale problem tkwi we mnie, bo ja jestem na tyle pierdolnieta, że dalej go kocham. I nie potrafie pogodzić sie z myslą ze go już nie ma.Może to śmiesznie brzmi, ale chyba zrozumieją mnie tylko Ci co kochali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tez ostatnio rzucił mnie facet drugi raz.Pozniej chcial wrobic usłyszła tylko NIE!Nie jestem zabawka ktora moze sobie rzucac i wracac kiedy chce.Przeżyłam to dwa razy i powiem swieta prawdę DWA RAZY DO TEJ SAMEJ RZEKI SIE NIE WCHODZI.Nie wracaj do niego nie warto.Bedzie to samo.Dostaniesz kosza po raz 4 a po za tym nie bedzie Cie szanował.Pokaz mu ze masz charakter.Zobaczysz jaka satysfakcję bedziesz miec.Widocznie cos mu nie pasowało w tobie skoro zrywał tyle razy.Zerwie i po raz kolejny.Daj sobie spokoj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość syylwiaaa
Turquoise----Ty chyba żartujesz???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość syylwiaaa
Ide sie napic. mam nadzieje ze będzie ktos później...kto bedzie chcial pogadac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez kocham ciagle tego swojego, ale Powiedzialam mu stanowczo NIE! Miałbyc slub itp. Powiedz co ty chcesz od nas uslyszec? Tak kocha cie teskni wróci? To? Wiem ze myslisz o nim, ale za nic na swiecie nie odzywaj sie do niego to bedzie najwiekszy błąd. Wiesz co on teraz mysli? \"E tam na chwile sobie od niej odpoczne i wroce ona mnie kocha i przyjmie\" moj tez byl taki pewny siebie, niestety wybilam mu te pewność z glowy! On moze wrobic jasne... Tylko sie zastanow czy jest jakis sens z nim byc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co to za facet?? dl ajuż jest przegrany! i współczuję Ci, że na takiego skurwiela się nadziałaś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmeczenie materialu
z mojego punktu widzenia wygląda to tak: pierwszy raz - można dac sobie szanse jesli sie chce... ale na pewno nie drugi bo potem to już bedzie wracało jak bumerang...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wsfwertwe
Jeeezzuuuuu! Jakbym słyszała swojego exa!!! A mieszkaliśmy razem niestety więc jego "odchodzenie" ode mnie było związane z totalną wyprowadzką, wymówieniem mieszkania itd... I tych mieszkań mieliśmy TRZY!!!! Bo byłam tak tępą kretynką że za każdym razem wierzyłam. I te same teksty: "teraz wiem, że bez ciebie moje życie nie ma sensu, musiałem to zrobić żeby się o tym przekonać, nie umiem bez ciebie żyć" na co ja "ostatnio mówiłeś to samo" On "wiem, ale wtedy tak naprawdę nie byłem pewien, teraz jestem, przysięgam ci że wiecej ci tego nie zrobię, bo przeszedłem przez to i wiem jakie to straszne żyć bez ciebie, nie chcę już dłużej" no i... wyprowadził się po raz trzeci Oczywiście nie minął miesiąc - a on do mnie pisze ze stałymi tekstami "TERAZ ZROZUMIAŁEM! NIE MOGĘ BEZ CIEBIE ŻYC! TYM RAZEM ZROZUMIALEM TO NA PEWNO!!!!" różnica między tamtymi a poprzednimi razami jest taka że tym razem już z nim nie rozmawiam. Nienawidzę go z całego serca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja wracałem z 6 razy i dopiero teraz po 4 latach jest naprawde fajnie :classic_cool: czasem warto L:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość syylwiaaa
hej, jest tam ktos?? ja nie chce usłyszec od was, ze kocha, ze wróci. To nie o to chodzi... tylko nie wiem co robic dalej, po 2 m-cach które juz mijają od rozstania ja nadal jeste tak niesamowicie związana emocjonalnie z nim, że aż sama zaczynam sie o siebie bać. Tym bardziej, mam dziwne wrażenie, ---ja juz na prawde zwariowałam..tak jak by mi cos mowiło ze on jeszcze wróci, ale obawiam sie ze to tylko moje głupie serce....;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Syylwiaaa musisz sie szanowac. Ile razy bedziesz dawala wielmoznemu ksieciu szanse???? Jesli utniesz to raz na zawsze to rana zagoi sie szybciej, a jesli bedziesz to ciagnela i czekala az wielmozny pan wroci, bedziesz ciagle cierpiala. Z reszta jak ktos tu wczesniej zaznaczyl, ze facet po prostu przestanie cie szanowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość syylwiaaa
On nigdy mnie nie szanował... Ale problem polega na tym, ze...nie wiem, nie potrafie tego opisac, to jest tak zajeb.iscie dziwne uczucie. Obecnie on nie chce do mnie wrócić-nie mam kontaktu z nim od 2 m-cy Ale nie potrafie, go nie chceic, nie potrafie wyobrazic sobie związku z innym facetem, boje sie wyjśc na ulce zeby go nie spotkac, niespotkac z inną. Chciała bym sie uwolnic od TEGO od NIEGo-ale to takie kure.wsko dziwaczne uczucie, że ...nie wiem czy ktos wogóle wie o czym ja pisze;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Posluchaj syylwiaa...nie jestes jedyna ktora rozstala sie z facetem i ktora przezywa takie rozterki po rozstaniu. Musisz patrzec na to z pozytywnej strony. Nie szanowal Ciebie, wiec wasze rozstanie wyjdzie ci tylko na dobre. Ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość syylwiaaa
24

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
haha...jestem w tym samym wieku....sluchaj jestes a wlasciwie jestesmy :) jeszcze mlode...nie marnuj czasu na rozmyslaniu o jakims dupku. Kiedys tez popelnilam blad i przyjelam jednego drania 2 razy..za 3cim razem zasmialam mu sie w twarz...pomimo tego, ze wtedy potwoernie cierpialam, teraz po popnad 1,5 roku wiem, ze lepszej decyzjii podjac nie moglam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość syylwiaaa
:) ale powiedz mi czy miałas takie uczucie, że COŚ Ci mówiło, że to jeszcze nie koniec? Bo ja juz kurwicy dostaje jak ta mysl telepie mi sie poglowe, juz jej mówie weź sie odpierdol ...bo nie chce tak myślec, nie chce...a to nadal powraca.. Do tego jeszcze no...wyobrazenie, plany..dzieci, ślub, a teraz on będzie planował to z jakąś inna,lepszą, nie zamną;/ to zaje.biście boli. Próbuje nie myślec, zajmuje sie byle czym mam juz tyle zajęc ze ledwo sie wyrabiam..ale to nadal siedzi w glowie. Do tego ta mysl ze w najmniej spodziewanym momencie gdzies go z nią spotkam...:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość syylwiaaa
Że inna bedzie kochał, szanował, tulił, całowa, na rekach nosił... Co ja takiego zrobila, że on mnie nie kocha, ja ododałm mu sie cała poświęciłam wszystko, kochłam z całego serca...a co dostałam kopa w du.pe i to ze 3 razy o ile nie więcej, i kurwa za co? czemu inna będzie uwielbiana przez niego a nie ja?:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po tym zerwaniu ojjj dlugo nie moglam dojsc do siebie...w moim przypadku bylo to spowodowane osoba trzecia, tzn; on zakochal sie w innej. Mysli typu w czym ona byla lepsza ode mnie po prostu zabijaly mnie od srodka i mialam ta nadzieje, ze wroci...caly czas. Tak sie stalo. Wybaczylam raz, drugi...a za trzecim zdalam sobie sprawe, ze ten dupek mnie po prostu nie szanuje. Ojjj, a wiesz co mi sprawilo, ze znow usmiech pojawil sie na mojej twarzy??? Kiedy po raz trzeci stal z bukietem roz pod moimi drzwiami miejac nadzieje, ze znow go przyjme, uslyszal NIE!!!!! do tej pory nie potrafie zapomniec jego miny..za kazdym razem jak o tym mysle, to na mojej twarzy pojawia sie usmiech od ucha do ucha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×