Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość NieśmiałaLicealistka

Jak pokonać nieśmiałość?

Polecane posty

Gość NieśmiałaLicealistka

Chodzę do pierwszej klasy LO, nigdy nie miałam chłopaka(nie licząc oczywiście szczeniackich zabaw). Nie chcę być sama, ale nie potrafię pokonać nieśmiałości. Nie potrafię rozmawiać z chłopcami, jedynie z tymi, których dobrze znam. Niedawno kolega z klasy powiedział mi, że chłopcy się mnie boją, bo uważają, że są dla mnie za głupi. Paranoja, chyba opuszczę się w nauce. . .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NieśmiałaLicealistka
"Ćwiczyć na brzydalach"? Jeśli myślisz, że czekam na jakiegoś księcia z bajki, to się mylisz. . .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ukze
to ciekawe . Chcesz sie opuscic w nauce ? Wiesz ja tak robilem , ale nie po to by zaimponowac dziewczynom , ale podniesc swoja wartosc. Kiedys uczylem sie dobrze , ale czulem ze trace cos w zyciu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ukze
wydaje mi sie dobrze sie uczace dziewczyny nie traca jedanak chyba na atrakcyjnosci . Chociaz sam nie wiem. Z pewnoscia tez nie zyskują . To wszystko zalezy raczej od twojego charakteru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ukze
wydaje mi sie ze to zalezy chyba od charakteru . DZiewczyny jednak niekulturalne maja pewien problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NieśmiałaLicealistka
Kurczę, ale zdziwiło mnie to, że się mnie boją. Przecież ja nie gryzę. . . Ja połykam w całości. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może zacznij od uświadomienia sobie, że każda osoba w Twoim wieku(mniej więcej) niezależnie od płci, pragnie akceptacji innych oraz, że każdy ma obawy przed odrzuceniem. Powtarzaj sobie za każdym razem, kiedy chcesz do kogoś podejść i porozmawiać, że ta druga osoba też nie wie, co Ty o nim/niej myślisz i czy uważasz jego/ją za "fajną" osobę. No i pamiętaj, że nie od razu Rzym zbudowano;) Do wszystkiego dochodzi się małymi kroczkami. Ps. Jeśli Ci się jednak nie uda pokonać strachu przed ludźmi, na pocieszenie powiem Ci, że w pewnym momencie życia(gdzieś po 40-stce) człowiek się uodparnia i patrzy na ludzi całkiem inaczej;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NieśmiałaLicealistka
Niekulturalne? Sęk w tym, że raczej nie mam z tym problemów. Niedawno poznałam fajnego chłopaka z klasy maturalnej, wydawało mi się, że dobrze się nam za sobą rozmawia, ale kilka dni temu stwierdził, że nie może ze mną być, bo boi się, że "nie spełni moich oczekiwań". Jakich, kurczę oczekiwań?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NieśmiałaLicealistka
To jedno wielkie fatalne nieporozumienie - prawie wszyscy chłopcy myślą, że jestem zimną, wyniosłą panienką, która czeka na księcia w złotej zbroi. Ja tylko chcę mieć kogoś, z kim mogłabym o wszystkim porozmawiać, kogoś, kto by mi doradził, pocieszył, kogoś, kto by się o mnie troszczył. . .Przyjaciółka to nie to samo. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bejbe, pomarańczki wiedzą wszystko:P:D licealistka, a może właśnie dlatego uważają, że nie sprostają Twoim wymaganiom? Wydajesz się być osobą spokojną, dojrzałą emocjonalnie- a większość ludzi w Twoim wieku dopiero powoli zaczyna dorastać do tego poziomu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ojeje... ale problemy macie... ja mam 19 lat i nigdy nie miałem dziewczyny i... dobrze mi z tym. nie potrzebuję jej, zastanowiłem się, przemyślałem i doszedłem do wniosku że mi ona niepotrzebna. :classic_cool: >Ja tylko chcę mieć kogoś, z kim mogłabym o wszystkim porozmawiać, >kogoś, kto by mi doradził, pocieszył, kogoś, kto by się o mnie troszczył. . > .Przyjaciółka to nie to samo. przyjaciel też? anyway... powszechnie wiadomo że kobiety są potrzebne tylko do jednego😴:classic_cool:🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kumpel z wojska
Tak naprawdę to czuję, że potrzebujesz akceptacji w towarzystwie ale widocznie jest tak, że wracasz ze szkoły do domu i nie wychodzisz na dyskoteki , samotnie spędzasz wieczory słuchając muzyki. Prawdopodobnie sama obawiasz się pójść na dyskotekę i wcale się nie dziwię. Zobaczysz, że jeszcze za rok lub za dwa lata Twoi rówieśnicy będą właśnie Ciebie cenić za to, że jesteś normalną i normalnie wychowaną kobietą , namawiam - nie próbuj naśladować swoje koleżanki rozwydrzone, które po solarce idą na dyskotekę ubrane w strój Barbie i szukają wrażeń w krzakach za dyskoteką , faceci się śmieją z takich dziewczyn a Ciebie szanują za 'normalność' i tego się 3maj :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NieśmiałaLicealistka
Nie wierzę, że jest ci z tym dobrze. Ja też próbowałam sobie wmówić, że samotność ma wiele zalet, ale przecież to nieprawda i dobrze o tym wiesz. Chociaż. . . Jeśli myślisz, że kobiety są potrzebne wyłącznie do zaspokajania mężczyzn, to współczuję podejścia do sprawy. Z takim myśleniem jeszcze długo nie znajdziesz sobie dziewczyny, chyba że taka "na jedną noc".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NieśmiałaLicealistka
kumpel z wojska===> O rany! Nie wiedziałam, że na podstawie kilku zdań można się tyle dowiedzieć o człowieku. Rzeczywiście - nie chodzę na dyskoteki, głownie z tego względu, że denerwują mnie te napalone piętnastolatki w dżinsowych miniówkach, które upijają sie do nieprzytomności i szukają coraz to nowszych wrażeń. Wieczory też najczęściej spędzam samotnie, oczywiście przy muzyce. :) A jeśli chodzi o solarium, to obiecałam sobie, że moja noga nigdy tam nie stanie. Jestem blada jak ściana i dobrze mi z tym. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
>NieśmiałaLicealistka oj naprawdę, nie jest mi kobita potrzebna do szczęścia:classic_cool: a z tym ostatnim to prowokacja jest:P ale już zbytnio wyeksploatowana i nie działa na starsze (w sensie że od jakiegoś czasu na forum) forumowiczki:classic_cool:((🖐️))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
fragment ciekawego wywiadu. "Ale w pewnym momencie poczułam że teatr to jest moje miejsce. Zaczynałam w 1990 roku. Udało mi się dostać jako statystka do jednego z spektakli. I wsiąkłam tutaj na te dwadzieścia kilka lat. My aktorzy często wybieramy ten zawód i to jest prawda, choć nikt nam nie chce wierzyć, jako terapię na naszą nieśmiałość. Ja byłam osobą wręcz chorobliwie nieśmiałą, bojącą się odezwać. Kiedy wychodzi się na scenę trzeba po prostu się otworzyć. I ja tak samo radzę dziewczynom z „Dress for success”, że jeśli czegoś się boją, niech to zagrają."Więcej tutaj : http://www.whystory.pl/pl/sprawy-spoleczne/ludzie/w-zyciu-nie-ma-przypadkow.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marcela_FM
Jeśli rzeczywiście masz tak duży problem z nieśmiałością może warto byłoby udać się do psychologa i jego poprosić o pomoc? Naprawdę świetnych specjalistów można znaleźć w warszawskiej klinice psychiatrycznej, http://psychomedic.online/ (w swojej ofercie posiada również pomoc zdalną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×