Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smutno mi1

Ciaza a klutnie z mezem...

Polecane posty

uu widzisz u mnie placz to nie to samo co złosc. zlosc trwa jakies 20 minut do 2 godzin nawet jak ktos we mnie to podsyca, a placz jest poźniej jak juz wszystko ujdzie ze mnie i stane sie takim "emocjonalnym flaczekiem " a potem sen... ale w ciazy nie sa to takie starszliwe awantury krzyki i wogole jak przed pierwsza ciazą. ja raczej mysle ze to zupelnie normalne sprzeczki są teraz. czasem mi sie oczywiscie podniesie cisnienie i to znacznie ale wtedy wkladam lale do wozka i idziemy na spacer ( to u mnie tez pomaga...potrafie wtedy isc i isc i nie czuje zmeczenia tylko zlosc... dopiero jak zlosc opada to czuje sie zmeczona)... ostatnio tak mialam po tym jak zdarzyl sie nam wypadek... przyjechala policja ale ja juz nie mialam sily na to zeby tam zostac wiec wzielam mala do wózka i wrocilysmy do domu na piechote- mega spacer :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jestem zdania
no placz wynika ze zlosci... Nie z bolu ;) Zlosc dlawie w sobie ;) Z tym zmeczeniem to tez racja... Mi tez pomaga, jak jestem wk*** to wsiadam na rower i przed siebie albo pobiegac. Byle sie zmachac ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×