NIENAWIDZE WESEL!!!!!!! TO TANDETA!!!

Oj chyba większość obecnych na tym topiku ma bardzo, bardzo szare i nudne życie. Tak się podniecają tymi ślubami, weselami, flaczkami, balonikami w kształcie serduszek, bo chyba w życiu juz nic lepszego je nie spotka. Owszem nie da się ukryć, że wesele to wazne wydarzenie ale chyba nie koniec swiata. Chociaz dla niektórych moze tak, bo jak ktos napisał na tym topiku wazne, ze ktos nas chciał – wtedy zgadzam sie trezba o takim wydazeniu zakomunikowac całemu światu,ze trafił się odważny. Jeśli jest między ludzmi prawdziwe uczucie to chyba nie potrzebna jest do tego 200 osobowa publiczność i prymitywne zabawy. Najpiękniejsze to co intymne a po ślubie jeszcze mnóstwo niezwykłych chwil z ukochaną osobą. No ale cóż do wszystkiego trzeba dorosnąc dziewczynki.

kazdy robi to co chce prawda? wiec jak dla mnie ta dyskusja nie ma zadnego sensu.

...dyskusja zawsze ma sens,bo pobudza do myślenia...nawet nad sprawami z pozoru błahymi :)

skoro tak uwazasz

? Ja i mowj maz lubilismy i lubimy imprezy, bywamy na balach mniejszych , wielkich, i największych, w roznych częsciach swiata. Ale wesela nam sie robic nie chcialo. Mialam sie narobic, nadenerwowac, wydac kupe kasy? Hiltona nie wynajmę, orkiestry z Filharmonii Wiedeńskiej tez, a byle czego nie lubie ,moi znajomi chyba tez. Wole miec mala imprezke , nie udajaca niczego. a w wielkich byc uczestnikem, nie organizatorką. Dla mnie efekt tych - jak widze z topikow - wielomoesiecznych przygotowan jest nikły, w porownaniu do wlozonego w to wysiłu i stresu. Ale jest wolnosc i niech kazdy robi po swojemu, w tym nasz czar, ze sie róznimy od siebie.

a ja będę robić wesele, ale bez jakiegoś starsznego 'oh i ach'. przystroi się co najwazniejsze i tyle. goście i tak zwracaja na to uwagę jak na zwszłoroczny snieg. z wesele nie pamięta się jak była ustrojona sala tylko czy było porządne 'weselisko' ćzy nudy na kółkach. bo ludzie chadzaja na wesela zeby sie wyszalc, oderwac od szarej rzeczywistości, zeby sobie wreszcie kupić cos nowego i przeparadować w tym, by potańczyć, napic sie i usmiac nawet z bylejakiej zabawy, która i tka daje wiele radosci bo rozrzedza atmosfere. ja nieznosze badziewia i kiczu, ale chyba wazniejsze dla mnie bedzie czy gosciom bedzie smakowalo jedzenie i muzyka dobrze zagra niz to czy baloniki beda biale, niebieskie czy rozowe :o

sękata --- zgadzam się z Tobą w 100 %

Znam ludzi którzy uważali takie wesela za kicz tandetę .... nie wyobrażali sobie własnego ... rodzicę przycisneli ich do muru wyłożyli kasę ..... i co się stało ? po weselu młodzi powiedzieli że to była ich najlepsza impreza na jakiej byli ..... i niczego nie żałują ... dodam że nawet do rodziny nie chodzili na wesela :o .... bo to taki obciach niby ;)

dokładnie, każdy się zarzeka a potem i tak rodzina (głównie rodzice) przyciskają do muru, wlasciciele lokalu pytaja gdzie baloniki powiesic, podaja menu w ktorym jest srednio do zmienienia (czyt. zamienienia na anie extra wykwintne) i dlatego jest jak jest - większosc wesel wygląda identycznie. ale czy ktoś z tego powodu narzeka??? czy goscie kiedykolwiek narzekali na kolor balonow? najwazniejsza na weselu jest dobra muzyka, bo ciocie czy babcie wyrywaja się z domu raz do roku i chca sobie pogibać na takim weselu. i jedzenie zeby bylo w miare zjadliwe. i tak to się toczy :) wazne, zeby sie na slubie wlasym nie pomylić i zeby nikt nie zapomniał obrączek. a to czy potem wesele bedzie kiczowate czy nie - to naprawde pal sześć!

sękata - dobrze mówisz, trzeba ci polać weselnej wódki:) mam wrażenie że autorka topiku w duchu zazdrości tym, którzy robią te wielkie imprezy. Nie stać jej na to więc wykrzykuje frustracje na forum o ślubach i weselach.

na to forum suko pierdolona?

no kultura osobista wysoko zachowana ;]

:o to jakas przypadkowa, nie wierzę, by któraś ze stałych forumowiczek takie obelgi wcisnęła komukolwiek... :o

nigdy nie mow nigdy!