i bardzo sie cieszę, ze nie przyjęłam kolędy!

Wczoraj mąz był w Kościele, wrócił jakos wczesniej, więc pytam mu się co się stało, a on mówi, że szlag go trafił, jak w środku mszy ksiądz zaczął wyliczać ile osób statystycznie przyjęło kolędę (za mało), ile z tego procentowo dało kopertę (za mało) i ile to wychodzi na parafialnego łebka (za mało) I chyba tak mu się to liczenie spodobało, ze dodał jeszcze ile wychodzi przecietnie na łebka z darów na tacę - też za mało. Dlatego własnie zamykam drzwi i udaję, że nie ma mnie w domu!

z kranu

jak przez 2 lata nie przyjmiesz dobrodzieja to on cię wykreśli z kajeciku i potem np. przy pogrzebie mogą byc problemy...

słusznie postąpiłaś, ja nigdy jeszcze tego czarnego cholerstwa nie wpuściłam do domu i nigdy nie wpuszczę FUJ

Za nieprzyjmowanie kolędy są konsekwencje. Możesz zostać wydalona ze wspólnoty Kościoła Katolickiego. Zapytasz, co to znaczy? Otóż, nie będziesz miała prawa do przyjmowania sakramentów, np. powtórnego slubu( jeśli zostaniesz wdową), odmowa chrztu dziecka, Komunii św. a wreszcie kosciół odmówi Ci pogrzebu chjrześcijańskiego. Skoro za zycia nie przyjmowałaś Pana Jezusa do swojego domu, po co Cię do Niego prowadzić po śmierci. Przemyśl to!!!

Jeżeli uważasz się za katoliczkę to powinnaś przyjąć księdza i razem z nim modlić się w Twoim domu. Jeżeli nie masz pracy i nie stać Cię, żeby włożyć ofiarę do koperty, to możesz jej nie dawać, ale jeśli pracujesz nie zbiedniejesz w ciągu roku z powodu 50 zł.

Proszę się po chamsku nie podszywać.

Ja też nie przyjmuję i to bez udawania że mnie nie ma. Świadków Jehowy też nie wpuszczam ani akwizytorów.

jakos przezyję :p a pozatym ja widze różnice między Bogiem w sercu a księdzem w domu - a Ty widzisz?

teraz go nie przyjmiesz a potem twoje ciałko spalą a mężuś sobie postawi w urnie nad kominkiem bo nigdzie nie będą chcieli przyjać zbędnego popiołu...:) bardzo sie z tego cieszę:D przynajmniej miejsce święte nie będzie zasmiecane przez takich bezmózgów:D:D:D

przyjmuje bo nie chce, nie chodzi do kościoła i zwisa mu czy na pogrzebie będzie gadał ksiądz czy ktos mu bliski, a co innego dziecinne chowanie sie przed księdzem... jak jestes taka odważna to czemu nie powiedziałas wprost ministrantom, ze nie chcesz przyjąć? tylko chowałaś się w domu jak dziecko...

ja to wpuszczam do domu tylko kurierów z przesyłkami z Allegro czarnuch nie wiedzieć jakim sposobem sie o tym dowiedział i podstępem wparował do mnie w kurtce DHL :-0

a teraz rozwiń swoją myśl bo nie wiem jaki masz kompetencje do tego, aby bezmózgiem nazywac kompletnie obcą Ci osobę

że katolicy są tacy wierzący tylko ze strachu, że ksiądz odmówi pochówku :P

sarenka- weź się puknij w swoją pustą głowę nie słyszałaś o czymś takim jak cmentarze komunalne:o ? tutka- ja odprawiłam kolędy w naszych obu mieszkaniach i dodatkowo u rodziców, bo akurat u nich byłam- wierzę w Boga, a nie w kościół!

Jak ksiadz katolicki odmowi pogrzebu to zawsze pogrzebu takiego udzieli ksiadz grekokatolicki ;)

ksiadz rzymskokatolicki - mialo byc na poczatku ;)

aby moje prochy rozsypać na polach ale ponoć to niemożliwe, bo musi być pochówek na cmentarzu

co innego jak ktos nie - w sumie nie musze Ci sie tlumaczyc, ale co mi tam kilka lat z rzedu otwieralam i mowilam ze maja sobie isc, bo ja nie reflektuje akurat w tym roku musialam byc w domu pozatym nie jestem katoliczką katolikiem jest tylko mąż dlatego tylko on byl w kosciele w niedziele :p

przez 15 lat, jakos wzielam slub i rodzinki tez sie pochowalo.takze to nie ma nic wspolnego :P

w takim razie zwracam honor a swoją droga strasznie namolni ci ministranci, ja jak wyprowadziłam się od rodziców i zaczęłam mieszkac sama, to wystraczyło, ze raz nie wpuściłam i od tego czasu mam spokój , nawet do mnie nie dzwonią

tez tak sądzę - jeśli tylko dałas odpowiednio grube koperty ktore ksiadz mógł umiescic potem w swojej statystyce :p

oczywiscie ze słyszałam, dlatego napisałam "święte miejsce" a nie cmentarz... dzieci też masz nie ochrzczone?? a masz ślub kościelny??

dziecko ochrzczone

tylko ja sama powiedziałam ministrantom żeby mnie z tego zeszyciku wykreslił bo jestem niewierząca

:D sprobuj zahaslowac nicka cfaniaku :P

prawda jest taka, ze malo kto przyjmuje ksiedza z potrzeby serca, wiara itp. Najczesciej, zeby miec \"swiety spokoj\" i zeby sasiedzi nie gadali. U mnie w domu tak bylo, niestety...

sarenka - ślub mamy tylko cywilny, dzieci nie mamy

w sumie to co za różnica czy na cmentarzu komunalnym czy pod budą mojego psa?? :p

nie, nie mam ślubu kościelnego:P jeżeli to było do mnie:D