Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość acsdcsdc

Potrzebuje rady psychologa, lub jakiegos terapeuty lub kogos od wybaczania!

Polecane posty

Gość acsdcsdc

jak wybaczyc osobie, ktora nas skrzywdziła, okłamywała innych , zeby mnie oczernic, ,manipulowała mną....ktora w zasadzie, wiele złego mi zrobiła...kiedy ja bylam dla tej osoby, dobry i nawet jej w pewnym okresie w zyciu wrecz byłam pomocna, a ona odwdzieczyła mi sie chamstwem i niewybrednym słowami raniacymi mnie dogłebnie.jak takiej osobie wybaczy!!sa jakies sposoby, bo ten ciezar nienawisci mnie przygniata i mi przeszkadza w zyciu..chce sie z tej nienawisci oczyscic wyrzuc ja z siebie!!!!!!!!!!!!1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość terapeuta
Dziewczę, WYBACZENIE to ostatni etap procesu. Ty ma razie pełna jesteś emocji i to emocji negatywnych. Spróbuj dojść z nimi do ładu. I ja bym proponowała zacząć od przyjęcia do wiadomości, że ludzie się dobierają na zasadzie dziurki i pasującego do niej klucza. Jeśli ta osoba była kluczem, zastanów się na swoją podatnością na manipulację, zależności od innych nierealistycznymi oczekiwaniami, niedojrzałością emocjonalną i naiwnością. To ci trochę wychłodzi tę złość i pomoże coś zrozumieć. A jak już zrozumiesz - może kiedyś, za jakiś czas, potrafisz wybaczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ergot
Fakt, WYBACZENIE to ostatni etap. Pierwszym jest ZEMSTA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość terapeuta
Ty sama współtworzyłaś tę sytuację, pamietaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość terapeuta
Zemsta to idiotyzm, prudukujący jeszcze więcej obopólnych negatywnych emocji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość acsdcsdc
ale ja nie chce zemsty chce wybaczyc!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BBBBBBBBBBBBB
manipulacja jest celowa, robienie krzywdy zwykle też...Przeprosiła Cię? Powiedziałaś jej wprost, co Ci uczyniła? Było minęło, urazy nie chowaj, olej idiotkę i ostrożniej dobieraj znajomych. Potraktuj to wydarzenie jako lekcje życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość acsdcsdc
nie nie przeprosiła, jeszcze mnie zezwała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BBBBBBBBBBBBB
to ona zasługuje tylko na śmiech i powiedzenie jej w duchu: wypchaj sie kobieto, jesteś pokręcona i nie chce mieć nic z Toba wspólnego, współczuje Ci takiego charakteru, niech Ci życie lekkim będzie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tia też mam ten problem
ale ta osoba to ktoś z rodziny, gdyby nie to ani chwili nie dałabym, sie manipulowac, z niektórych sytuacji trudno wybrnąc w niektórych sytuacjach rozwiązania nie są proste

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość acsdcsdc
w sumie mi jej żal, bo to wredna iplujaca jadem na wszystkich kobieta,ale wspołczuje jej w pewnym sensie, bo wiem,ze dziecinstwo miała bardzo ciezkie, nie potrafie jej tak dokonca nienawidzic, choc skrzywdziła mnie, ale wiem, ze w młodisci sama była krzywdzona, wiec wyrosła na potwora emocjonalnego nie znajacego emppatiii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ir_is
Z porad praktycznych – napisz do niej list w którym wyrazisz wszelkie emocje i uczucia związane z tą osoba. Poczym przeczytaj go uważnie i zastanów się ile cech, które wymieniłaś, a których nie akceptujesz znajduje się również w tobie. Jeżeli je odnajdziesz wybacz sobie, a następnie adresatce listu. Poczym list spal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ergot
Nie, ty nie chcesz wybaczyc. Nie wstydz sie tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ir_is
ergot, jasnowidzem jesteś, czy jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość terapeuta
Najpierw wywal te zlosci - moje byc na papier, lepiej komus sie na nia wygadaj. Musisz przejsc przez faze złosci, gniewu i nienawiści - mam wrażenie, że starasz się jej uniknąć i chcesz przyspierszyć naturalny proces. Możesz tutaj opisać całą historię - to by ci też pomogło, może w toku dyskusji zobaczyłabyś sprawy od innej strony, albo - ludzie być się z tobą utożsamili i też po niej pojechali. To by ci dało wsparcie, że ludzie podzielają twoje emocje. Potem - jak ci napisałam wyżej - spróbuj odpowiedziec sobie na pytanie, dlaczego to się zdarzyło i dlaczego zdarzyło się to tobie i jakie masz wnioski wyciągnąć, zeby nie zdarzyło się więcej. Wybaczenie - to daleka sprawa, musisz być gotowa pozwolić odejść emocjom i musisz poczuć się silna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tia też mam ten problem
ja tam w takie rozwiązania nie wierzę mozna bawic się w wybaczanie gdy proces manipulacji sie skończył i agresor już nei neka ofiary u mnie to trwa i wybaczanie nic nie zmieni zminiełoby się cokolwiek gdyby ta osoba zmieniła swoje postępowanie, ale najpierw ja musiałabym zrobic coś by ją powstrzymac a nie moge tego zrobic, to toksyczna osoba, która źle czyni od lat i jej otoczenie pozwala jej na to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tia też mam ten problem
co d cech, które mamy wspólne to i owszem, nienawidzę jej, ale to ona pierwsza dała mi odczuc że mnie nienawidzi i chce za wszelką cenę zniszczyc to nie biblia by nadstawiac drugi policzek...zresztą ona pełnoetatowo naduzywa obu moich policzków, ze tak to ujmę niszczy mnie juz od 8 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ergot
Jak cos smierdzi, opuszczam lokal. Jak ktos mnie zrani, odchodze. Wybaczanie jest opcjonalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ir_is
tai.. i dobrze, ze masz swiadomość, iż bycie ofiara eskaluje agresję, tyle tylko, że jest tu mowa o umiejętności wybaczania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tia też mam ten problem
Teoretycznie to ma sens, ale w moim przypadku byłoby to wylewanie dziecka z kąpielą....Nie rozwodu bo mąż ma jebnietą babcię czyż nie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tia też mam ten problem
Trudno wpływac na relacje rodzinne. Tosycznego szefa, chłopaka czy kolegę z pracy można rzucic w diabły....rodziny sie poza nawias nie wystawi....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BBBBBBBBBBBBB
a nie możesz tej babci czasem sprytnie oddać? nie czułabys sie jak ofiara...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ergot
Wybaczam. Druga osoba to docenia i rozumie. Druga osoba zmienie swoje postepowanie o 180 stopni. Ladnie... najczesciej jest to jednak 360 stopni... Jak bija, nie nadstawiaj drugiego policzka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ir_is
tia, cóż od rodziny należałoby zacząć, a potem cała reszta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tia też mam ten problem
Może i bym mogła gdyby była moja i do tego schorowana. Gdyby była moja to nie dałabym się jej rozstawiac po kątach tylko wprost bym powiedziała że mi to nie pasuje....a skoro to nie moja i do tego "pieprzona nestorka rodu" która od 50 lat trzęsie rodzina to nie mogę tego zrobic....bo mąż by na to nie pozwolił jego matka czyli moja teściowa by nie pozwoliła i tak powstają kretyńskie toksyczne relacje oczywiście babcia pomiata także tesciową, ale ona się jej boi więc pozwala na tę cała farsę a ja jestem dokładnie między młotem i kowadłem pomiędzy nienawidzącymi się członkami rodziny, jako osoba z "zewnątrz, która ma najmniej do powiedzenia"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tia też mam ten problem
w ramach spowiedzi powinnam przy rodzinnym obiadku wyrzucic każdemu co mam na wątrobie....dopiero potem miałabym możliwośc sobie wybaczac nienawiśc, którą pałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ir_is
tia no to ładnie was babcia załatwiła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tia też mam ten problem
to co opisałam to klasyczny przepis na FRUSTRACJĘ czyli budowanie uczuc które nie mają możliwości ujścia tylko co z tego że dokładnie rozumiem wszystkie mechanizmy skoro nic nie mogę zrobic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tia też mam ten problem
najlepszym lekiem na moja frustrację by było każdemu przyłożyc z liścia i miec w nosie co stanie się potem potem niech sobie skoczą do gardeł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tia też mam ten problem
i co mi porqdzi terapeuta ? ustawianie rodzin ? ustawianie rodzin mozna stosowac gdy członkowie rodziny mają świadomosc toksycznych relacji i chcą je uzdrowic mnie jest potrzebna kostucha lub przynajmniej egzorcysta albo rozwód, każda z opcji równie skutecznie zadziała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×