Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość czrix

Podoba mi się dziewczyna ale nie wiem o czym z nią rozmawiać

Polecane posty

Gość czrix

Boję się po prostu, że coś zepsuję jak powiem coś niewłaściwego. Czasem z nią rozmawiałem na jakieś łatwe tematy, które udało mi się wymyślić ale to nie były rozmowy, które pozwoliłyby mi sie do niej zbliżyć. Powinienem być bardziej szczery i otwarty? Boję się, żebym wtedy nie przesadził bo jestem zakompleksiony i nie trzeba wiele, żeby wymknęło mi się coś co zdradzałoby któryś z moich kompleksów a boję się, że to by ją do mnie zraziło. Ale może albo wóz albo przewóz? No bo zdaje sobie sprawę, że jak będę z nią rozmawiał tylko o przysłowiowej pogodzie i tego typu sprawach to nic z tego nie będzie. Domyślam się, że nie jeden nieśmiały chłopak miał podobne problemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W sumie to najlepszy byłby pewnie złoty środek. O kompleksach nie mówić ale i nie o samej pogodzie...hm najlepiej się rozmawia o bieżących sprawach i kiedy jeden temat pociąga na zasadzie skojarzeń kolejny no nie?...hmm:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elstudentos
Tu się właśnie pojawia pewien problem gdy ktoś jest zakompleksiony i nagle jakaś kobieta mu się bardzo spodoba, kiedyś tak miałem, nieśmiały byłem oj niestety. Przede wszystkim, nie angażuj się za bardzo zbyt wcześnie, podejdź na luzie, że będzie co będzie, może się zdarzyć, że nic z tego nie wyjdzie a może coś rozkwitnie, tak czy siak nawet gdy nie wyjdzie to chociaż niech zostanie znajomość. Możesz wspomnieć, ze jesteś nieśmiały i nie tak łatwo ci przychodzi rozmowa, ale nie musisz od razu ujawniać swoich intencji... Powiem tylko, że to dość delikatna sprawa... różnie może być, wyczuwasz może czy jest tobą w jakiś sposób zainteresowana? daje jakiesśoznaki, wychodzi czasem z inicjatywą rozmowy... skąd się znacie... ile mniej więcej macie lat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam 23 i pół, ona 22 znamy się ze studiów była mną zainteresowana półtora roku temu, rok temu ale ja nie działałem dostatecznie zdecydowanie ale mam nadzieję, że jej nie przeszło w ogóle to w sumie nie wyobrażam sobie, żebym ja umiał być w związku z dziewczyną, te moje cholerne kompleksy tak przeżarły mój umysł, wypaliły spontaniczność, zainteresowania, moją osobowość choć w sumie jedynym moim kompleksem jest ta samotność, kto inny może tego tak nie wyolbrzymia a ja tak zdaję sobie sprawę, że może nie wyjść, choć nie chciałbym bo ona mi się naprawdę podoba. Myślę sobie, że może po prostu będę walczył. Nawet jak coś będzie szło w złym kierunku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elstudentos
Hmm, studiujecie to daje wiele okazji, zawsze możesz zaprosić na imprezę, na kawę, jeśli była tobą zainteresowana, to kto wie może nadal jest, w takiej sytuacji możesz kiedyś nieśmiało wspomnieć, że ona cię onieśmiela i czasem nie wiesz co powiedzieć, kobiety łapią szybciej takie delikatne aluzje od facetów... I pewność siebie, i optymizm, bo kobiety takich facetów szukają, nie myśl o porażce, bo zazwyczaj tak zwykle bywa, że jak ktoś próbuje za wszelką cenę to nic z tego nie wychodzi. Postaraj się wyczuć, czy jeszcze wykazuje zainteresowanie tobą... bo wtedy można stawiać trochę większe i odważniejsze kroczki ; )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w ogóle muszę spróbować, bo ja się tu dosłownie miesiącami zastanawiam a nic nie robię!!!!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×