Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kitelka26

Czy ktos ma jakas rade?pomozcie

Polecane posty

Gość Kitelka26

wiem ze wiekszosc z was nawie mnie idiotka itp.sama nie wiem co mam o sobie myslec.ale to jest we mnie i nie moge sie uwolnic.moze to slady z dziecinstwa gdzie ojciec pil,byly awantury itp.nie maialm milosci w domu.teraz jestem dorosla-myslalam ze nigdy sie nie zakocham a jednak.wiem ze ze wzajemnoscia.ale ja powoli niszcze ten zwiazek-nie potrafie inaczej zyc.chodzi o to ze nie naleze do brzydkich dziewczynwrecz przeciwnie,nie chce sie chwalic bo nie o to tu chodz.od kad poznalam swojego obecnego chlopaka(2 lata)zmienilam sie bardzo.juz nie obchodzi mnie jak slinia sie na mnie inni bo chce podobac sie tylko jemu i tylko jego zdanie opinia sie liczy..on powtarza mi czesto ze jestem piekna itp.jest dla mnie bardzo dobrym czlowiekiem. chodzi o to ze nie potrafie zniesc myzli ze podobaja mu sie inne dziewczyny,gdy mowi mi ze ta czy ta jest ladna,piekna nie wytrzymuje i obrazam sie lub robie awanture ze jak tamta mu sie bardziej podoba to niech do niej idzie!!!! on mowi ze on chce byc tylko ze mna i ja jestem najpiekniejsza dla niego ale przeciez nie jestem najladniejsza kobieta na swiecie..wiem o ty,.nie chce byc najladniejsza na swiecie dla wszytkich ale dla niego..jestem tak strasznie zaborcza ze chyba niszcze wszystko..on popatrzy sie na dziewczyne na ulicy a ja juz awantura lub sie obrazam. Jak mam sobie poradzic prosze..pomozcie. moze problem tkwi w moim dziecinstwie,nie zaznalam ciepla,milosci i teraz chce miec milosc zaborcza,chce miec czlowieka na wlasnosc...jesli ktos moglby mi poradzic..Dziekuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kitelka26
moze jednak-wiem ze dluga historia..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciekawski985
myśle ze powinnas porozmawiac z psychologiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kitelka26
:( moze i tak wybieram sie wybieram i wybrac nie moge.powiedzcie-nie krytykujcie ze pytam ze to oczywiste-ale to moja wina prawda,rozumiem ze kazdy ma prawo do opini ze ktos jest ladny itp..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kitelka26
co to jest terapia DDA?zart jakis:( a mi nie do smiechu. co to da jak on przeczyta ten tekst nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciekawski985
nie obwiniaj sie dziewczyno. Gdyby nie było zazdrości nie byłoby i miłości. Po prostu musisz trochę zwolnic. Przede wszystkim porozmawiaj z chłopakiem o tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciekawski985
terapia DDA oznacza Dorosłe Dziecko Alkoholika. To dobra rzecz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Każdy ma prawo. A człowieka nie mozna zamknąć w klatce. Odwróć sytuację... i postaw sie na jego miejscu... Posłuchaj, forum Ci nie pomoże. Masz problemy ze sobą, na co przecież jest rada, nie zastanaiwaj sie tylko wybierz sie na terapię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kitelko, dokładnie wiem, o czym piszesz. I ta terapia to jest bardzo dobry pomysł. Chociaż nie rozwiążą tam Twoich problemów, ale dadzą Ci narzędzia do ich rozwiązania. DDA to dorosłe dzieci alkoholików.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam dokladnie to samo
i tez uwazam, ze powinnas pojsc do psychologa; dobrze, ze uswiadamiasz sobie swoj problem, ale ciezko jest samej sie zmobilizowac. Rozmawiasz ze swoim chlopakim o tym, co bylo kiedys? On musi wiedziec, dlaczego tak sie zachowujesz i ze mozna Ci pomoc, Waszemu zwiazkowi wyjdzie to na dobre, ale przede wszystkim Tobie. Popros go (albo moze przyjaciolke), zeby umowil Cie na wizyte w jakiejs poradni psychologicznej. Jesli to zrobi, niemal na pewno tam w koncu trafisz, bo glupio bedzie zlekcewazyc jego starania. Zawsze to jakas mobilizacja. Nie zwlekaj, tylko jak najszybciej to zrob. Wszyscy, ktorzy zaczeli terapie, radza to tym, ktorzy jeszcze sie wahaja. Trzymam kciuki, powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko, to nie żart. Tak naprawde każde dziecko wychowane w rodzinie dysfunkcyjnej (w tym wypadku alkoholizm), powinno przejść terapię. DDA to Dorosłe Dzieci Alkoholików.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Klaudka>>> zazdrość, to tylko objaw głębszego problemu zwykle. A tym jest niskie poczucie własnej wartości. Tak się składa, że też jestem DDA. I w tym co Autorka pisze odnajduję siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kitelka26
przepraszam was za to ,i jesli myslicie ze jestem walnieta rozumiem. nie jestem gowniara,ale dorosla osoba-mam 26lat.moze dlatego to wszystko ze to moj pierwszy facet na stale-wczesniej byli=nawet duzo ale przelotne.kiedy poznalam obecnego rozmawialm z nim wiele itp.mowilam mu w prost co sadze o facetach i ze nigdy sie nie zakocham..a jednak.moze wyplywa teraz na wierzch moje lata mlodziencze studia-chodzilam na imprezy itp.jestem atrakcyjna wiec ciagneli do mnie-wiekszosci zajeci,zareczeni,mezowie..moglam miec kazdego...i oczym to swiadczy,jak swiadzcy o facetach..moze ta przeszlosc tez ma taki wplyw na mnie ze nie potrafie zaufac itp..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam dokladnie to samo
Klaudka, czuje sie zagrozona, bo ktos, kto powinien ja kochac bezwarunkowo, krzywdzil ja. Ciezko zyc z takim bagazem. Jesli tego nie rozwiaze, juz zawsze bedzie czuc sie zagrozona. To nie jest byle jaki problem, wyraznie napisala, ze jej ojciec byl alkoholikiem, wiec terapia dla DDA jest jak najbardziej wskazana!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kitelka26
powinnam sie wybrac na terapie wim..teraz niestety nie moge,nie mieszkamy w Polsce.rozmawiam z nim o tym.on wie..boi sie przy mnie powiedziec ze np Miss Swiata jest piekna itp,boi sie i nie mowi bo wie ze bedzie awantura..wiem ze to nie jest zdrowe,wiem ze wina lezy po mojej stronie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kitelka26
tak jak mojego ojca-czasem kochalam-czasem nienawidzilam...i tak jest teraz...a chcialabym by ten ktos dawal mi powody tylko do kochania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dewiantka ---> ale dokładnanie wielkich ideologii do rzeczy, które są na jakims tam etapie często spotykane (to jej pierwszy powazny partner), równiez nie jest dobre. To jest dramatyzowanie Jak mozna wysyłac dziewczyne od razu na terapie lub do psychologa tylko dlatego, że jest zazdrosna. Wiadomo, że przesada nie jest dobra, ale robienie z niej od razu "człowieka, który ma duże problemy z osobowością" tez nie jest metodą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kitelka26
moze to dlatego ze poza praca spedzamy ze soba caly czas...juz od 2 lat-ja nie wychodze sama nigdzie,np na piwo z kolezanka czy cos..i on tez nie.wszedzie chodzimy razem,robimy razem..powiedzialam mu ze chce zaczac chodzic na basen by relaksowac sie, on powiedzial ze sama nie ma mowy-chyba ze z nim.tez jest zazdrosny ale chyba inaczej to okazuje..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i wszystko jasne - problem tkwi w Waszym związku, w tym, jak go wspólnie budujecie. Nakręcacie się wzajemnie, ograniczacie i tłamsicie swoją obecnością na każdym kroku, bo żadne z Was nie ma własnego zycia. Co z tego, że Ty pójdziesz na terapię, jak on dalej będzie robił to, co robi? (no chyba że jego tez wyślemy do specjalisty :D ) Tkwiąc w takim układzie wszystko Ci po terapii wróci (nawet jesli miałaby pomóc), bo tak funkcjonuje Wasz związek, na trakich zasadach go budujecie. I tu jest problem. Wspólnie skupicie się na tym, a nie po jakichs psychologach bedziesz od razu latała Musisz nauczyć się sama rozwiązywać problemy, rozwawiać z partnerem, a nie wieszać się przy każdej okazji na "terapiach i lekarzach"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kitelka26
:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kitelka26
jesu jaka ja chora jestem chyba..wlasnie jestem w pracy i zamiast zajac sie praca zadrenczam sie myslami czy nie patrzy sie teraz na jakas ladna dziewczyne,czy nie rozmawia z jakas ladna dziewczyna w pracy:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kitelka26
Klaudka 27-co to znaczy ze wszystko jasne.jak powinna byc,zle budujemy nasz zwiazek..:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kitelka26
powiem wam cos i od razu nastawiam sie na slowa krytyki i mocniejsze.ok pol roku temu mial swietna prace itp firma chciala go wyslac na 3 tyg na trening do Warszawy.swietny hotel diety wszystko..jak sie dowiedzialm ze ma jechac i to w dodatku tylko on i jego kolezanka z pracy wpadlam w taka furie i powiedzialm ze jesli pojedzie mnie w domu nie zastanie po powrocie...zwolnil sie z pracy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kitelka26
teraz tego zaluje najbardziej na swiecie..obiecalam sobie ze juz nigdy przenigdy nie bede sie wtracala w jego zycie zawodowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kitelka26
powiedzcie jak naprawic nasz zwiazek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kitelka26
:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×