AP Edukacja

Ale jeśli ktoś nie ma pracodawcy to trudno zeby on w niego inwestował :)

znam ludzi, którzy przychodzili bez doświadczenia do pracy i pracodawca tak pokierowal jego karierą i dodatkowymi szkoleniami, że "wyprodukowal sobie" lojalnego i wykwalifikowanego pracownika, zadowolonego z pracy i pracodawcy.

własnie zrezygnowałam, poszło się jehac 4000 kasy ale ja pierdoole :O Zadnej organizacji, nauczyciele nie wiedza co robi administracja, jedni maja jedne plany drudzy drugie a ty przychodzisz na zajecia i nie wiesz co sie dzieje. Wyposazenia laboratoriów sa w opłakanym stanie, ciemnia fotograficzna to jakas kpina. Nauczyciele kiedy odwoluja zajecia nie racza nawet o tym poinformowac, jak masz szczescie ze ty lub ktos z twojej klasy akurat do owego nauczyciela zadzwonil w zwiazku z jaks inna prywatna sprawą i po tym jak na odchodne rzuci: to pogadamy jutro na zajeciach dowiaduje sie, ze zajec jutro nie ma - i masz dosc ! Kiedys wlasnie tak dostałem esemesa w piatek o 23.40 !!! o 23.40 dostalam od kumpeli esemesa czy wiem, ze sobotnie zajecia sa odwolane bo nauczyciela nie bedzie ! To tylko przypadek ze jeszcze nie spałem bo na zajecia o 8smej musze wstawac o 5.30 rano I to nie sekretariat powiadomił !! tylko kumpel dzwonil do tego nauczyciela w zwiazku ze sprzetem, i dobrze ze poslal wiadomosc dalej I to nie jeden raz ! czasami sekretariat powiadamial esemesem o zmianie planu, najczesciej w piatek po poludniu :O Program nauczania to dno, nawet nauczyciele prowadzacy o tym wiedza :O Nauczycieli zreszta zmieniaja sobie w ciagu roku jak chca, przychodzisz na kolejne zajecia i nagle widzisz kogos nowego. AP edukacja to porazka

przygody z odwoływaniem zajęć w ostatniej chwili i pantoflowa poczta tej informacji poprzez studentów to norma, nie tylko w ap edukacji nawet na studiach;/ przezywam to samo mniej więcej w kądym tygodniu nauki, mimo, że jeszcze nie chodzę do ap edukacji.

Zastępstwa to normalne w szkole. Odwoływanie zajęć ma miejsce w każdej szkole i na uczelni. I nikt Cię nie powiadamia. Niektóre uczelnie wywieszają odwołane zajęcia w dzień odwołania. Raczej żadna wcześniej. Ja znam zadowolonych słuchaczy tej szkoły. I sam się wybieram.

JA tam uważam ze ta szkoła jest świetna.

zazdroszczę podejścia, bo ja z każdej szkoły nie jestem zadowolony;/

No szkoły prywatne to różnie różnie. Trzeba mieć trochę szczęścia. Ale z drugiej strony na zasadzie płacisz-wymagasz: może łatwiej jest wyegzekwować swoje prawa? Ja tam mam świetne wspomnienia ze swojej policealnej prywatnej.

Jeśli chcesz organizacji i zajęć to idz do sz koły podstawowej. Niestety tak się zdarza. Wszyscy których znam narzekają na dziekanaty, organizacje różnych szkół. Nic na to nie poradzisz. Ciesz się, że się dowiadujesz dzień wcześniej!! Generalnie wszystkie argumenty dotyczą całej edukacji w naszym kraju. Mimo wszystko uważam, że AP jest jedną z lepszych

niektorym ciezko to zrozumieć, że są juz dorośli i o niektóre sprawy musza się troszczyc sami, braki w odpowiedzialności i samodzielności się kłaniają.

Wiecie. Trochę to jest tak że jakby nie patrzeć w naszym kochanym kraju kultywowana jest postawa roszczeniowa. Więc co się dziwicie?:)

Takie podejście zawsze mnie dziwiło - i chyba już tak zostanie:)

no przecież polski naród męczenski po wsze czasy będzie sobie rościł prawo do wszelkich udogidnień, wszyscy czekamy na wielkie zadośćuczynienie. nikt nas nie uczył smoadzielności, wiary w swoje możliwości, optymizmu i wytrwałości.

Ja się uczę, pracuję, mieszkam z żoną (więc dochodzi dużo obowiązków domowych). Przyznaje - jest ciężko, ale nie czekam na gwiazdkę z nieba:P

I błąd proszę pana. Błąd. Przecież najlepszym rozwiązaniem jest usiąść płakać i narzekać że nikt nie rozumie. Nikt nie kocha. Nikt nie chce dać wszystkiego na tacy :)

Kurcze, szkoda, że nie wiedziałem wcześniej - po co ja się tak męcze :D

no właśnie przyjdzie komornik i za darmo transport mebli Ci zorganizuje. nie no konieć głupich pogadanek. trzeba brac los w swoje ręcę. nauka i jeszcze raz nauka, bez względu na formę, szkołę... liczy się aktywnosć, chcęć osiągnięcia czegoś!

Jesli ktoś będzie chciał to sie postara, a jeśli nie, to ani Ty ani ja nie jesteśmy go wstanie przekonać - wyłączy strone i stwierdzi ze tam są debile którzy się nie znają i dalej beda biegali do pomocy społecznej po zasiłek

Ale po co brać los w swoje ręce? Państwo powinno dać wszystko co potrzeba. a jak nie to to wina komuchów/czarnych/białych i leppera :P

Nie zawsze wszyscy są zadowoleni z teg samego.

i jeszcze wina dżdzownicc wychodzacych po deszczu;P ja tam wolę jednak brac w swoje ręce swój los. nie oczekując gwiazdki z nieba w prezencie od kogos tam, bo mi sie nalezy.

Widzisz. Tobie zależy żeby Twoje życie wyglądało tak jak Ty chcesz. Innym nie.

racja sa tez tacy, którzy ślepo wykonują polecenia rodziców, to smutne...

Nic na to nie możesz poradzić. Najbardziej smutne jest to, że to rodzice robią ze swoich dzieci "życiowe" kaleki...

I rodzice i dzieciaki same. Po prostu tak jest wygodniej. Do czasu.

tylko, że to rodzice odpowiadają za wychowanie i nauczenie wszystkiego swoich pociech

Też nie uogólniajmy - niektóre dzieciaki po prostu są doskonałymi manipulatorami. Wykorzystują dobre warunki jakie dostają od rodziców żeby się nie uczyć życia.

Dzieci nie urodziły się z takim kombinatorstwem - nauczyły sie tego od rodziców.

no juz teraz nie wiadomo kto kogo wychowuje, dzieci rodziców, czy na odwrót. jedno jest pewne nie ma cudownych dzieci, ani cudownych rodziców. a poza tym to co rodzic nie zepsuje to zrobi to za niego szkoła albo podwórko.

No własnie nie zawsze się uczą od rodziców. Wpływ ma także szkoła. Znajomi. Telewizja. Cokolwiek.