Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kozica pannicaa

I jak mam z nim postępowac? ja nie mam już siły....

Polecane posty

Gość kozica pannicaa

Jestem cale dnie sama z dzieckiem (2latka), bez pomocy babc.(sama zalatwiam wszystko ...) Maz kurier... wychodzi ok 7, wraca po 18. Zmeczony Staram sie od razu obiad mu dac, choc czasem sa takie dni(ze dziecko chore i do sklepu nie wyjdziemy i maz kupi cos gotowego w drodze) Poprosilam go by pomogl mi zrobic porzadek w dokumentach- 2 szuflady. Ja jedna on drugą. O d razu foch, afera, ze ciagle cos od niego chce, ze nie jestem samodzielna itp Ze jemu nikt nie pomaga... itp. Zrobilo mi sie przykro... pytam sie go dlaczego mi to robi, myslalam ze wspolne sprawy lacza ludzi i mozemy chociaz tak spedzic razem dzien, przy okazji pogadac. to uslyszalam ze nakladania obiadu te znie powinnam go wolac.Wczesniej taki nie byl, teraz wiecznnie pysk drze. Powiedzialam mu, ze ok, niech bedzie tak jak chce. Ze kazdy niech robi wszystko sam i to seksu tez sie tyczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kozica pannicaa
Jego słowa mnie rania,mowilam mu o tym ale bez rewelacji, jak po kaczce.Jak mam z nim postepowac, studiuje zaocznie, co 2 tyg. nie wiem moze zostawac na uczelni dluzej a nie urywac sie do domu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Berenika.
A ile czasu jesteście małżeństwem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po co pytasz na forum
też ma takiego egoistę dlatego nie chcę dzieci po co mi więcej roboty, już i tak mam dośc pracy przy kolesiu co sam nic koło siebie nie zrobi a Ty powinnaś od czasu do czau go z dzieckiem zostawic i odpocząc, wyjśc gdzieś, spotkac sie z kumpelą na ploty czy kawkę może wtedy on się przekona ile pracy wymaga zajęcie się dzieckiem, ugotowanie obiadu, posprzątanie.... chociaż jak znam życie on wtedy w domu zrobi jeszcze większy bałagan i z wszystkim poczeka aż wrócisz.... mój facet gdy byłam tydzień chora powiedział mi bym nie sprzątała...oczywiscie nie zaoferował że zrobi to za mnie, poczekał aż wyzdrowieję i zrobię wszystko sama.... małżeństwo to po prostu sielanka, aż mnie pusty śmiech ogarnia jak czytam te wszystkie posty o wyborze sukienki, sali i innych dupereli jeszcze sie dziewczynom tego małżeństwa odechce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kozica pannicaa
Razem 6 lat narzeczeństwo po pol roku znajomosci po roku zamieszkalismy razem, a po slubie 3 lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do kozicy
wiesz co, a nie uwazasz ze skoro facet zapieprza tyle godzin to moglabys mu odpusic jakies porzadeczki??Przeciez ejstes cale dni w domu wiec sama moglabys to zrobic...dziecko nie jest juz niemowlakiem takze nie jestes uwiązana.Facet nie siedzi na dupie tylko zapieprza zeby was utrzymac a ty mu sie dziwisz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kozica pannicaa
ok,rozumiem, ale wiesz te szuflady byly ciezkie chcialam aby mi je wyjął. Kiedys mi we wszystkim pomagal, teraz fochy. Nie uwazam, ze siedzenie z dwulatkiem to sielanka. Ja studiuje uzupelniajace i na nauke mam czas w nocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kozica pannicaa
Do: po co pytasz... widzisz, moj tez pieprzony egoista, co mamuska za niego wszystko robila. Moja mama zawsze mowi do mnie, ze mam mu powiedziec ze czasy kawalerskie sie skończyły... hmm... prowadzi wł. dział. a nie zalatwia na czas, zusow, skarbówki itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To że facet pracuje nie zwalnia go z obowiązków bycia tatą i mężem. Może być zmęczony i nawet to jest jasne ale chyba nie jest tak zmęczony życiem żeby niszczyć związek i nie poświęcać się rodzinie!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3maj się kozica i nie dawaj a najlepiej jakbyś na spokojnie porozmawiała ze swoim facetem ale tak szczerze. Powiedz mu że to Cię boli co on robi i że tym psuje wasze relacje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona_dg
musicie jakos podzielic sie obowiazkami,ale jak to juz sprawa miedzy wami ja tez mialam podobny problem,siedzialam w domu z dzieckiem 1.5 az w koncu postanowilam isc do pracy ale to bylo tak ze praca zawodowa i praca w domu i tak spoczywaly na mnie,ja wracalam z pracy a on siedzial sobie w domu i gral na playce albo siedzial na necie a dziecko samopas latalo do chalupie bo ojciec nie mial nawet czasu z nim sie pobawic,oczywiscie twierdzil ze wrocil zmeczony z pracy...zakupy nie zrobione,nic nie sprzatniete na obiad nic nie kupione i nic go to nie obchodzilo,bylo tak raz drugi,dziesiaty w koncu nadszedl taki dzien kiedy zrobilam tak karczemna awanture ze prawie moje i dziecka rzeczy byly gotowe do wyprowadzki,powiedzialam skoro te obowiazki cie przytlaczaja to my cie odciazymy,ja nie dosc ze zapieprzam w pracy to jeszcze caly dom na glowie,fakt ze on tez pracowal ale tylko zawodowo i na stanowisku umyslowym,wiec kiedys zapytalam:jestes taki tepy ze to myslenie cie tak meczy w tej pracy?? i postawilam warunek albo oboje pracujemy i dzielimy obowiazki albo on utrzymuje rodzine a ja zajmuje sie domem,pranie sprzatanie gotowanie ale zajmowanie sie dzieckiem nalezy do obojga teraz nie mam z nim problemu i juz nie musze o nic w tym domu wlaczyc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kozica pannicaa
ania 87 tak masz racje, nie raz uslyszalam od niego w awanturze ze on ma dosc, ze wszyscy cos od niego chca... Nie potrafi juz mowic, ciagle sie drze, dziecko wtedy krzyczy... jest nerwowe, mowie moze niech sam sie wyprowadzi, to uslyszalam ze jak chce to mam sama to zrobic, no zyc sie nie chce.... on jest bardzo slaby psych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kozica pannicaa
ania, rozmawialismy nie raz i jak grochem o sciane. Po 3 latach pracy mial urlop na 10 dni bylismy w gorach, bylo ok, inny czlowiek. Kurcze, swiadomie zrezygnowalam z pracy, dziecko wczesniak ja zalatwiam wszystkich lekarzy, do tego doszedl teraz kardiolog (zaburzenia tetna) nie raz serce mnie boli ze sama wiecznie w przychodniach z dojazdami nie wspomnę- komunikacja miejska.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiedz mu że chcesz zarezerwować jeden wieczór tylko dla was bo chcesz na spokojnie z nim porozmawiac. Powiedz ze nie chcesz zadnego podnoszenia glosu bo przez to nie dojdzie sie do porozumienia. Wyajaśnijcie sobie wszystko i przytulcie słodko bo w takich chwilach potrzebna jest bliskość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kozica pannicaa
Ona_dg Jak jestem na uczelni owszem cos zrobi , posprzata.(ale pozniej wypomni) Ciagle tv wlaczony, maly sampopas lata po mieszkaniu, na sapcer byl chyba 4 razy sam z siebie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kozica pannicaa
Aniuu87, juz o tą sprawę byla draka w niedziele. Kłotnia mega, jego placz...A dzis znow powtórka z rozrywki. Ech nie mam juz siły. Pozostaje mi nic innego jak grobowa cisza i tyle! Niech mnie nawet z uczelni nie przywozi.Oczywiscie dzwoni codziennie podczas pracy jakgdyby nic, slodki maż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona_dg
jesli masz taka mozliwosc to wyprowadz sie na kilka dni,np do rodzicow,a jak bedzie szukal kontaktu to powiedz po prostu ze masz dosc wyreczania go we wszystkim bo i owszem mozesz w domu sprzatac i robic wszystko inne ale dziecko jest WASZE WSPOLNE i ty tez masz prawo byc zmeczona i nie miec ochoty zajac sie nim przez glupie 5 minut i jesli tego nie zmieni to ty po prostu nie wrocisz do niego oczywiscie nie zycze ci tego najgorszego,czyli rozejscia sie ale pamietaj ze na chwile obecna i tak nie masz z niego pozytku,poza tym ze i tak z usranego obowiazku zarabia pieniadze na wasze utrzymanie moj tez byl synusiem mamusi,ktora chyba tylko tylka mu nie podcierala i myslal ze po slubie bedzie mial tak samo ale chlopina szybko przekonal sie ze sie mylil i teraz no zeby za ostro nie napisac ale chodzi jak w zegarku i tez mu kiedys powiedzialam ze jak chce sobie prowadzic swawole to ja moge dac mu rozwod nawet bardzo szybko,bo on nie bral sobie mnie jako sluzacej tylko jako zone i matke jego dziecka,wiec zadna z nas nie ma obowiazku robic kolo nich,musimy byc twarde i sie nie poddawac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mezczyzni sa specjalistami
od jakgdyby nigdy nic nie wiadomo czy grac z nimi w te gre bo gdy ja demaskujesz to TY robisz afere

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i jeśli żadne rozmowy nie pomagają to niestety pozostało Ci przeczekać to. Myślę że powinnaś przez jakiś czas nie odzywać się do męża żeby pokazać mu że jego słowa są naprawdę raniące. Jeśli nie potrafi rozmawiać to daj mu do zrozumienia że lepiej nie odzywać się do siebie niż kłócić, i tak mu też powiedz jak się raczy zapytać. Ehh faceci:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o dobry pomysł wyprowadzić się na kilka dni. Oczywiście jak będzie się pytał to powiedz mu że nie chcesz się rozstawać i że Ci zależy ale potrzebujesz troche spokoju i on chyba też

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kozica pannicaa
dziewczyny... z ta wyprowadzką to nie bardzo, Moi rodzice zaraz beda sie martiwic. Zresztą mieszkalismy juz u nich jak byl remont, maja 2 pokoje mam brata 12 latka,. i moj synek jest za nim szalony... nie daje mu nic zrobic... Juz byly draki przez jego rodzicow, we wszystko sie wtracali, a grosza nie dali na remont. Doszlo do tego ze ojciec mnie zabral i powiedzial ze jak moj maz dalej pozwoli na to aby tescie po mnie tak jezdzili to wiecej mnie i synka nie zobaczy. Jest spokoj... tescie nie przyjezdzaja do nas, choc to meza mieszkanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to pozostały ciche dni w mieszkaniu :/ ale jeśli będzie chciał nawiązać jakiś normalny kontakt to pogadajcie. Ja naprawde jestem za długimi rozmowami i rozwiązaniami konfiktów przez rozmowy>..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kozica pannicaa
Ja mu wiele razy powtarzam, rozmowa to połowa sukcesu... No nic innego nie pozostaje, jak sie nie odzywac. Moja przyjaciolka(niestety wyleciala do stanów) mowila zawsze ze jak do 32 lat nie zmadrzeje to mam go kopnac w d... no w tym roku ma 30 a ja juz 26 a przy nim czuje sie jak stary kapec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona_dg
najlepiej przy najblizszej okazji zapytaj meza jak on to widzi i czy w ogole cos widzi,jakies rozwiazanie,bo ciebie juz przytlacza ta cala sytuacja i masz powoli dosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kozica pannicaa
od niedzieli z nim rozmawiam i nic.... kompletnie nie dociera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona_dg
a jak dalej bedzie echo to moze sprzataj gotuj pieprz itp tylko dla siebie i dziecka a wszystko co sie z nim wiaze olej po prostu a jak ci zarzuci ze cos tam mu nie zrobilas to powiedz:kochanie ostatnio mowiles ze ciagle cos od ciebie chce,wiec postanowilam dac ci spokoj...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kozica pannicaa
Mial sie wyprowadzic do hotelu, juz spakowany byl, udobruchal mnie placzem, blagal zeby mu wybaczyla. Dzis znow afera o to samo. Usyszlalam ze to ja mam sie wyprowadzic... tylko gdzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona_dg
a nie masz jakiejs kolezanki,kuzynki gdzie moglabys spedzic pare dni z dzieckiem??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kozica pannicaa
ja juz to przerabialam, nie pralam mu, gotowalam mu zupki jak jego mama z kostki i mrozonki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×