Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Kaloria

SZCZENIAK W DOMU I NAUKA CZYSTOŚCI

Polecane posty

Gość huhua
a jak oduczyc psa zżerania wszystkiego co znajdzie na trawniku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juzmam kreciolki
ja bym powiedziala, ale jesyem ;; pijana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może psu brakuje minerałów
jakieś witaminki mu dawaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To zależy, czy psiak zbiera śmieci bo chce uzupełnić florę bakteryjną, czy dlatego, bo lubi;) Jeśli ma braki we florze: - kup Rumentabs i Dezotabs (do dostania w lecznicach weterynaryjnych i w sklepach zoologicznych) i podawaj jak zalecają na etykiecie;) Jeśli zjada śmieci, bo lubi: - kupuj mu żwacze wołowe, wędzone świńskie uszy, tchawice, płuca (to wszystko strasznie śmierdzi). Psiak powinien się tym zadowolić i ograniczyć żarcie na spacerach. Noś ze sobą smakołyki (ale nie psią karmę, a coś, co pies bardzo lubi i rzadko dostaje). Prowokuj (na smyczy) sytuacje, gdy pies ma dostęp do jakiegoś śmiecia. jak weźmie, wydaj komendę negatywną i odbierz mu zdobycz dając w zamian smakołyk (lub kilka). jeśli nie wziął śmiecia a tylko powąchał lub zignorował, pochwal psa i daj smakołyk. Powinno zadziałać;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Można spróbować jeszcze wywołać negatywne skojarzenie - w momencie, gdy pies coś zżera, rzucić w niego czymś głośnym typu - kolczatka, pęk kluczy. Tylko tu już trzeba nielada wyczynuy - rzucić tak, żeby pies nie widział, kto rzuca, żeby nie zrobić mu krzywdy (oczy!) i żeby mocno go wystraszyć. U mnie to zadziałało (rzucałam całą smycz z kolczatką). Można też w ostateczności zastosować kaganiec (niby przepisy nakazują nawet) ale jak tu pieskowi małemu kaganiec zakładać... żal psiny :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewo, znam metodę, o której mówisz. Są w sprzedaży specjalne dyski (do tresury), które przy upadku powodują hałas. Sęk w tym, że rzuca się nie w psa lecz obok psa. Jak najbliżej. Nie chodzi przecież o krzywdzenie zwierzaka, a o oduczenie go niepożądanych zachowań. Metoda proponowana przez ciebie należy do tzw. negatywnych (agresywnych). Myślę, że można ją z powodzeniem zastosować (oczywiście nie celując w psa, a obok niego) jeśli zawiodą metody pozytywne (nagradzanie).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 135 ten oryginalny
moje psy reagują na komendę fuj, wtedy zostawiają wszystko co znajdą , po wykonaniu polecenia oczywiście nagroda z mojej strony.Uczone były metodą pozytywnych skojarzeń, zadziałało w 100 %, trzeba tylko mieć cierpliwość i konsekwentnie postępować wedłud ustalonego schematu żeby psa nie ogłupić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak, tylko że na komendę reaguje zwierzę ciut starsze młody szczeniak to ma wszystko w nosie, jak wyniucha coś ciekawego tak koło roku ewentualnie może zadziala komenda oczywiście, to rzucanie ma być nie w psa, tylko obok, ale nie zawsze uda się nie trafić ;) to samo było z lataniem psa do ludzi po pieszczoty albo do innych psów, żeby się pobawić komendy działają na starsze psy, a na młodego-głupiego nie za bardzo oczywiście, trzeba je wydawać, dla nauki, ale efekty sa zwykle mizerne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nieprawda. Moja reaguje na tę komendę od kiedy skończyła trzy miesiące. Aby ukrócić domniemania, że jest wyjątkowo zdolnym psem dodam, że wszystkie szczeniaki w psim przedszkolu zrozumiały tę komendę błyskawicznie (a były w wieku 3-7 miesięcy):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to nie wiem, jakieś fluidy w powietrzu? U mnie i moich psich znajomych, ok. 7 szt., do roku czasu były duże problemy z wykonywaniem komend

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewa, to moze byc kwestia rasy. np. jak wytrenujesz dobrze beagla to ci medal dam :D moj pies reaguje calkiem dobrze na komendy a ma 6 m-cy teraz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widocznie coś robiliście źle. Moja, zanim poszła do przedszkola, potrafiła już siadać, dawać łapę i przychodzić na zawołanie. W wieku czterech miesięcy - warowała, chodziła przy nodze (lepiej lub gorzej;) ), znała komendę "noga", "do mnie", "fe nie wolno", "spacer", "idziemy". Pół roku - "aport", "przeszkoda", "daj", "witamy się", rozpoznawanie zabawek i przynoszenie konkretnej (patyk, miś, piłka, świnka, kura, oponka, gryzak). Siedem miesięcy - wprowadziliśmy sztuczki, elementy tropienia, komendy "połóż się", "naprzód", "zostań", "tędy". Szkoliliście sami, czy z treserem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, to może być kwestia rasy też... Młody pokser to wulkan energetyczny :) Codzienne normalne komendy pies łapie dość szybko, ale to, co się wiąże z emocjami, to juz gorzej, a żarcie wzbudza u psa (i nie tylko) bardzo duże emocje To samo spotkania z innymi psami czy z ludźmi Na szkolenie PT1 poszłam z ok. 10 m-cznym psem i uważam, że było to za wcześnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Buldożki też były z nami na szkoleniu. Jedyne komendy, z jakimi miały kłopoty (i to ogromne) to komendy związane z przywołaniem psa. Ale z czasem sobie poradziły. Jeśli chodzi o niepodejmowanie pokarmu z ziemi, to mistrzami nieposłuszeństwa były labladory. Łakomstwo jest u nich silniejsze;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 135 ten oryginalny
u mnie też już 3 miesięczne szczenięta wykonywały polecenia, łącznie z porzucaniem tego co znalazły, nagroda jest dla nich najważniejsza, najgorszą karą jest to że się na nie "obrażę" czyli zignoruję ich zaczepki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam nadzieję, że to nie do mnie że nie pomyliłaś boksera z buldożkiem ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i mam w domu chodzącego miśka :) właściwie to powinnam powiedzieć lejącego miśka :) Jedno co mogę juz powiedzieć, to pieluchy sa zupełnie bezużyteczne, tzn. używa ich do zabawy i zasypia na nich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chłop jak domb

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój pies zasikał cały dom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pieluchy dla szczeniaków
się nie sprawdzają, lepsze są gazety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najlepsze są gazety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×