Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ***caroline***

Czyżby jednak ciąża...?

Polecane posty

Dzięki baderka Twoje słowa dla mnie to jak terapia u psychologa,naprawdę dodajesz mi siły swoim słowami.Jakoś nikt mnie nie rozumie.Jak mam rozmawiać z koleżankami z pracy o tym co przeszłam jak większość właśnie jest w ciąży,co one mogą rozumieć.Dla nich to kolejne wydarzenia a dla mnie - szkoda gadać...Przez długi czas czułam się jak nieudacznik,wszystkie są w ciąży lub rodzą a ja co? Myślę,że jakbym poroniła nie pracując mniej bym to wszystko przeżywała.Z Danielem chodziłam w ciąży będąc na studiach i było wszystko OK.Tu w pracy wszyscy mnie znają,dlatego było to poronienie takie nieprzyjemne,ty pytania,spojrzenia.Pytania dzieciaków: Czemu Pani tak dlugo nie było w pracy? Chyba to wszystko długo będę pamiętać. Uwierzysz Baderko,że mam u mnie w pracy 33 godziny tygodniowo,nie mówiąc o kursach i korepetycjach.Moje tłumaczenia,że nie mam już siły dłużej pracować są zbywane.Dyrekcja mówi: Czemu Pani tak nie ma siły,Pani taka młoda co będzie za ileś lat.Tylko wszyscy zapomnieli,że ja na pracę powyżej 18 godzin powinnam wyrazić zgodę.Wolałabym naprawdę zarabiać troszkę mniej i mieć max 25 godzin,tyle można wytrzymać,ale dłużej to już horror.We wtorek i piątek pracuję dłużej niż w biurach (8 godzin+okienko) Boję się też o mój głos,laryngolog juz rok temu stwierdziła początki zaniku błony śluzowej gardła.Chyba poprosze internistkę o skierowanie do laryngologa,żeby mi napisała,iż nie wolno mi za długo pracować dziennie przy mojej chorobie gardła.Pracuję dopiero 7 lat a prawie codziennie mnie drapie w gardle, zwłaszcza czuję to przy przełykaniu oraz mam uczucie suchości gardła,z reguły konczy się mój dzien tabletkami na gardło.Nawet się wycwaniłam i chodzę na lekcje z herbatą (niby nie wolno),bo mam zaświadczenie od alergologa właśnie o tej błonie śluzowej gardła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz z tym gardłem to nie głupi pomysł, może z odpowiednim zaświadczeniem lekarskim uda Ci się coś wywalczyć... piszesz, że w pierwszej ciaży nie miałaś problemów... tylko wtedy nie przeżywalaś tego co teraz przeżywasz i Twoje nastawienie psychiczne ogólnie do życia było pewnie całkiem inne... to taki zaklęty ciemny krag, im dłużej będziesz pracować w takich warunkach jak teraz i cierpieć psychicznie tym będzie gorzej... być może Twoje problemy z utrzymaniem kolejnej ciąży mają właśnie tu swoje podłoże... jeśli nie daj boże nie uda Ci się zajść w ciąże przez dłuższy czas to zacznij naprawdę szukać innego miejsca pracy-innej szkoły, choćby po to, żeby postawić obecnego dyrektora przed wyborem: albo odejmie Ci troche godzin i znajdzie dodatkowego anglistę, co powinien zrobić już dawno albo straci pracownika... ale z całego serca życzę Ci w pierwszej kolejności ciaży i jak tylko sie o niej dowiesz to śmigaj ino na zwolnienie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki,ale na razie nie będę mogła pisać i czytać forum,bo muszę jechać po małego do szkoły.Jak go nie odbiorę do 15.00 to chyba rozwali świetlicę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam Panie :) to znowu ja i znowu problem;) na wstępie powiem, że nigdy nie miałam regularnych okresów ale odziwo ostatnie dwa jak w zegarku. ostatnia @ była 3 lutego więc następnej spodziewałam się 3 marca ale nie przyszła i do tej pory jej nie ma.Około 1 marca zauważyłam wielkie rozstępy na piersiach a wraz z nimi pod skórą dało się zobaczyć siateczkę naczyń krwionośnych a dotego strasznie bolały mnie sutki i wciąż bolą a piersi są nabrzmiałe ale nie twarde. Oczywiście pierwszy test zrobiłam już 3 marca a później drugi 5 marca i trzeci wczoraj. Na pierwszym wyszła bardzo cieniutka kreseczka, ledwie widoczna, na drugim nic a na trzecim po ok 10 minutach znow zobaczyłam cieniutką, bladą kreskę ale niestety na teście napisano, żeby nie odczytywać wyniku po upływie 10 minut. Jutro, jeśli wredna @ nie powita mnie z rana robię następny test ale ile można? W sobotę zarezerwuję wizyte u lekarza bo martwię się trochę. Przyznam, że dziwnie sie czułam ostatnio, zmęczona i rozstrojona, napady śmiechu a zaraz potem płaczu. Głupio mo jest trochę, bo ostatnio tyle rzeczy wskazywało na fasolkę a tu nic. A dodam jeszcze, że nigdy nie bolały mnie sutki a teraz nie mogę się dotknąć :/ Do tego są duże i gorące... pomóżcie.. pozdrawiam gorąco :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Raczej lekarz Ci nic nie powie tak krótko po ostatniej miesiączce.Pewnie byłaś w ciąży bardzo krótko i ot cała historia.Mi lekarz dzień przed spóźniającą miesiączką też narobił nadziei, a może to wczesna ciąża,ale nie był pewien (oczywiście nie byłam co potwierdziły 2 testy).Może zrób po prostu jeszcze jeden test ale za jakieś 2 dni,rano po spaniu ale może innej firmy (ja używam Quick View i chyba mnie jeszcze nie okłamał).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki robur:) ja używam testów "clearblue" ale ostatni miałam "accurate". jutro zrobię clearblue. więc jeśli to nie fasolka to o co chodzi z moimi piersiami:/ nie nastawiałam się za bardzo ale wiadomo jak to jest ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Piersi bola też od problemów hormonalnych (np.od podobno za niskiego progesteronu).Mi okres spóźniał się 12 dni i dlatego zastanawiałam się nad ciążą.Również miałam obolałe piersi i kłuły mnie jajniki i czułam dół brzucha.Niektórzy mówią,że tak wcześnie po zapłodnieniu nie ma jeszcze objawów ciąży i raczej człowiek podświadomie sam je sobie wynajduje.Ile razy miałam bolące piersi,objawy typu mdłości,okres spóźniony o 2 tyg. i dłużej i nie byłalm w ciąży (a może byłam tylko tak szybko poraniałam,nie wiem).Poczekaj jeszcze z tydzien lub dwa na okres i dopiero wtedy idź do lekarza.A test zrób sobie w takim razie jeszcze za kilka dni, ciąża się zagnieżdża ok.6 dni od stosunku (od dnia w ktorym było niby zapłodnienie), a jeśli jajeczkowanie Ci się opóźniło np. o tydzień to w ciąży możesz być jeszcze później niż wynikałoby to z obliczeń.Czyli jedna rada: uzbroić się w cierpliwość i czekać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny:) sysoid, moje piersi wyglądały i zachowywały sie tak samo jak zaszłam w ciażę...a może zamiast kolejnego testu zrób betę hcg z krwi? miłego dnia Wam życzę...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Baderko Jakoś dawno się nie odzywałaś.Ja w środę idę na ponowne badanie progesteronu,żeby porównać z tym wynikiem z zeszłego miesiąca.Mam nadzieję,że wynik będzie przyzwoity i będzie nadzieja,że nie będę musiała brać tego progesteronu w czasie przyszłej ciąży.Tak w sumie to boję się brać tak zapobiegawczo leków w ciąży.Oczywiście sama nie będę brała,dopiero jak lekarz zaleci ale jednak... Najlepiej nie brać żadnych leków w ciąży.Byłam znowu u lekarza z tym gardłem,dostałam skierowanie do laryngologa,może ona mi coś doradzi (dalej mnie boli i drapie mimo antybiotyku) Niestety wizyta dopiero 03.04,jakoś wytrzymam,biorę witaminę A+E dwa razy dziennie (tak mi zalecała ta laryngolog rok temu jak byłam wcześniej z bólami gardła i zapaleniami krtani - miałam je kiedyś cyklicznie co 2-4 tygodnie) Ale tak jak radziłaś,odpoczęłam sobie i bóle głowy minęły.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej robur, nie odzywałam się, bo każdą wolną chwilę spędzamy na budowie-malujemy, kładziemy płytki i takie tam... a reszta czasu jest dla małej... jak jestem w pracy to mam chwilę, żeby sie odezwać:) masz rację, że w ciązy to najlepiej nie brać żadnych lekarstw, więc dobrze by było, żeby okazalo się, że u Ciebie wszystko ok... ja postanowiłam profesjonalnie podejśc do kwestii poczęcia kolejnego potomka i od paru dni bawię się w mierzenie temperatury i monitorowanie cyklu... założyłam sobie nawet profil na 28 dni... może dzięki temu zwiększą się nasze szanse na zmajstrowanie chłopaczka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba jesteś wyjątkiem,ze chcesz chłopczyka.Wszystkie moje koleżanki rodzą córeczki.Ja nie ukrywam od początku chciałam córkę,wyszedł chłopak,no nic się nie dało zrobić,ale cieszę się bardzo,że go mam pomimo,że jest chłopczykiem.Moze teraz uda mi się zrealizowac swoje marzenia o córeczce? Więc Ty powinnaś zajść w trakcie jajeczkowanie lub po , a ja przed jajeczkowaniem.No więc faktycznie musimy mierzyć temperaturę.U mnie coś z temp.nie w porządku,bo ciągle miałam ostatnio 36,8 (ani to nie wygląda na temp.przed jajeczkowaniem - powinna być 36,6, ani na po jajeczkowaniu- nie rosnie mi powyżej 37,) Od następnej miesiączki będę regularnie mierzyła codziennie rano.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szok dziewczyny SZOK Ehhhhhhh Dziewczyny... u mnie to sie dzieje... Jeżeli nic mi sie nie rozlegulowalo to powinnam dostac @ w piątek, mamy poniedzialek... a tak jak juz pisałam miałam zawsze 28dc ZAWSZE. Wychodzi na to, ze @ spóźnia sie 3 dni... ale mogło mi sie coś rozlegulowac. Jednak do tego mam inne dziwne objawy ... zadzwonilam wiec do tego gina ... Tego u ktorego ostatnio bylam prywatnie i nigdzie indziej nie zamierzam juz chodzic. Opisalam co i jak i Powiedzial cos co zwalilo mnie z nog. Zacytuje jego slowa: \"Prosze Pani sa 3 opcje: 1 rozlegulowal sie calkiem cykl, ale w ta opcje WATPIE, 2 nadal jest Pani w ciazy\" ja na to... ale przeciez mialam USG itd. On tłumaczył, że moglo jeszcze nie byc widac, bo od samego poczatku ciaza byla dziwnie wczesna tak jakbym zaszla przy końcu cyklu co potwirdzila nawet ta niska beta. Ty baderko pewnie pamietasz ta moja bete. Bylam w szoku podczas tej rozmowy, a 3 opcja to, ze zaszłam teraz w tym cyklu w co znowu ja wątpie. Oczywiscie podawalam mu tam inne objawy, on zadawal milion pytan i na tej podstawie stwierdzil co stwierdzil. Wypowiadal sie fachowo, byl bardzo mily. Niezmiernie sie ciesze, ze znam takiego ginekologa. Powiedzial zeby nie wpadac w panike. Mam przyjsc pod koniec tygodnia do niego. Jestem w szoku i to ciężkim, a co wy myslicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kinga, może być tak jak mówi ten lekarz, rózne rzeczy sie zdarzają... odezwe sie później, bo teraz zmykam do domku...pa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiadomo jakie sa szanse ze nadal jestem w ciaży. Pewnie male, ale WIERZE, bo widze ze wszystko jest mozliwe !! Mąż powiedzial, ze jezeli dzidzia nadal tam jest to "jest NAJLEPSZY" mąż zawsze wypowiada sie tak jakby to mial byc On... a chodzi o to, ze najlepszy, bo jakby nie bylo kazdy juz w tą fasolke zwątpil. USG nic nie pokazalo i ogolnie uznane to bylo za poronienie. Uznalaismy, ze nie jestem w ciazy no i ogolnie wiecie o co mi chodzi. Staralismy sie nadal.... bylo nam przykro... a moze ta dzidziunia cały czas z nami byla. Gdyby to byla prawda to chyba bylby cud !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz co Kinga? Ja już we wszystko uwierzę.Ostatnio jak okres się spóźniał prawie 2 tygodnie lekarka stwierdziła,że może to ciąża ale nie jest pewna.Miałam objawy jak w ciąży,bolące piersi,kłucia w jajnikach, w badaniu powiększona macica.Lekarka powiedziała,że mam macicę powiększoną poprzednią ciążą i od cesarki. A w następny dzien dostałam okres.Może Ty miałaś więcej szczęścia i nadal jesteś w ciąży.Musisz cieprliwie czekać.A zrobiłaś te dwa badania bety HCG,aby mieć porównanie czy ona rośnie czy nie?To chyba jest najbardziej sensowne badanie,bo te testy ciążowe się mylą.Nie wierz w bajki,lekarz dopiero na 100% stwierdzi ciążę w 6 tygodniu (przy zwykłym badaniu dopochwowym) a na USG w 5 tyg.u mnie nie było jeszcze widać zarodka i lekarze nie panikowali (oczywiście w ogóle go nie było,jak potwierdziło USG w 8 tyg.) Więc nie wiem co Ci radzić,ale może nie ciesz się tak bardzo,bo gorzkie są rozczarowania.Miej nadzieję,ale się za bardzo nie nastawiaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja wierrze, Ty też Kinga wierz :) znam takie przypadki jeśli chodzi o ciało kobiety w ciąży, ze nie masz pojęcia. Moja siostra czuła, że jest okres sie spoznial, robila test i negatywny, ale nadal czula ze jest i okresu nadal nie bylo. Potem znow test i znow negatywny, potem bardzo spozniony okres, ale nadal czula. Taki bezsens i oczywiscie byla w ciazy a okres miala do 3-go miesiaca tylko za kazdym razem bardzo spozniony i przeciagajacy sie czyli skapszy od normalnego ale dluzszy. Natosmias moja sasiadkan z tej samej klatki mila jeszcze lepsza akcje hahahahaha. Malpy nie bylo i nie bylo. Testy nic nie wskazywaly. Lekarz tez nic nie widzial. Malpy nadal nie bylo, nadal testy i nadal nic nie wiadomo. Dowiedziala sie tak na 100%na poczatku 3 miesiaca, tyle ze ona @ nie miala cala ciaze. Takze wierz mi - takich przypadkow daleko szukac nie trzeba, a Twoj jesli okaze sie prawdą do dziwnych nawet nie bedzie nalezal, znam dziwniejsze dziwactwa :) cialo kobiety podczas ciazy płata różne figle, trzymaj sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
Hej Dziewczyny :) Ja też sie staram od początku tego roku... Czyli drugi cykl dopiero, ale może juz \"celny\" bo podobnie jak Ty Kingo powinnam dostać w piątek @ a mam bardzo regularne cykle. Na razie jednak nie chce wpadać w popłoch, poczekam na @ jeszcze troszkę i jak dajmy na to do piątku nie przyjdzie to w piątek rano zrobię test. Będzie to tydzień od spodziewanej @ wiec ok :) Naczytałam się jak szalejecie już w dniu spodziewanej @ -> testy, bety itd :) przezywam to zawsze razem z Wami wiec w swoim przypadku wpadłabym w jakaś chorobę :P stawiam wiec na luz ... trzymajcie kciuki tak jak ja za Was. Będę tu zaglądać jeśli można? :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczynki :) Nie wiem czy mnie tu jeszcze pamiętacie... przepraszam że się nie odzywałam ale tyle sie działo...tyle złego...:( ehh Nie miałam głowy do niczego... ale już wracam do normalności. Właśnie mój mąż wrócił z pracy i muszę leciec ale OBIECUJĘ że ok 19-20 się odezwę buziaczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam nowe koleżanki:) Kinga, to faktycznie byłby cud gdyby jednak okazało się, że jednak Wasze maleństwo jest z Wami... Karolina, pisz szybko co się stało... ja tez zajrzę wieczorkiem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj chyba chodzi o mnie faktycznie miałam się odezwać... Cóż mogę powiedzieć tak trudno mi o tym mówić... tzn z dzieckiem wszystko w porządku chodzi o mojego ojca...zmarł przed 4 dniami.... dziewczyny tak bardzo mi ciężko! chyba w to nie wierzę tam mi źle...życie jest niesprawiedliwe naprawdę :(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przykro mi Karolina, nie jest łatwo się z tym pogodzić, tym bardziej jeśli to był dobry człowiek... domyślam się tylko co teraz przeżywa Twoja rodzinka...trzymajcie się cieplutko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki Justynko :) ehh jakoś trudno mi sie z tym pogodzić drugą noc już nie śpię... nie mogę po prostu zasnąć! przypominam sobie te wszystkie chwile z nim z dzieciństwa...gadam jak dziecko ale teraz tak właśnie się czuje... jak mała dziewczynka która straciła kogos najważniejszego w życiu...ale trzeba żyć dalej... niestety...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Caroline bardzo mi przykro z powodu Twojego ojca :( jestem z Tobą... i ściskam gorąco.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i niech tak zostanie, że w pamięci zostaną wspaniałe chwile, do których zawsze wraca sie z radością... w takich sytuacjach najlepszym lekarstwem jest czas, choć teraz może wydawać się to banałem... tak jak piszesz Karolina, życie toczy sie dalej, jedno się kończy by mogło zacząć inne... szkoda tylko, że czasem kończy sie przedwcześnie... i choć pewnie nie jest to dla Ciebie łatwe to myśl przede wszystkim o swoim maleństwie, teraz ono jest najważniejsze... pozdrawiam Cię cieplutko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
baderka - tak masz rację... w życiu są dobre chwile lecz i te złe... smutno mi tylko że nie poznał swego wnuczka/wnuczki.... wiem jak bardzo tego pragnął....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeśli tylko będziesz miała potrzebę i chęć to my tu jesteśmy... i choć w tej sytuacji za wiele nie pomożemy to wiedz, że jesteśmy z tobą całym sercem ... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×