Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ktosia24

Nie mam chrztu, komunii i bierzmowania...a narzeczony chce kościelny

Polecane posty

Gość Ktosia24

Co mam zrobić, gdzie moge załatwić takie formalności w ciągu półtora roku, czy jest szansa?? Ślub w czerwcu 2009...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ** ** ** ** ** ** *** *** ***
chrzest jak się jest dorosłym zajmuje kupę czasu...jeśli do tej pory nie miałaś potrzeby tych sakramentów to ślub nie jest moim zdaniem powodem by je przyjmować. weźcie ślub jednostronny i już.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokładnie- ślub jednostronny to najlepsze wyjście chyba w Twojej sytuacji. Są księża którzy przeprowadzają taką ceremonię bardzo fajnie, i gdyby nie to, że Ty nie wypowiadasz pewnych słów to całość wygląda jak gdyby nigdy nic ;) przynajmniej ja na takim ślubie byłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona7777
ja bede miala slub jednostronny, moj maz jest protestantem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fanfaraa
To masz po prostu mnarzeczonego mało inteligentnego a Ty jestes tez malo inteligentna chyba,bo myslisz o sakramentach w sposob mechaniczny a nie duchowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ktosia24
Ciągle mam wątpliwości, już wcześniej myslałam o tym jednostronnym, ale rodzina mojego chłopaka nic nie wie, nie tylko rodzice ale i dalsza, ich znajomi, i pewnie byłyby pytania po pominięciu części ślubowania, a wątpie czy on byłby na tyle odważny żeby z taka łatwością mówić dlaczego tak było... dlaczego nie mam tych sakramentów, po prostu całe moje życie spędziłam z rodzicami w innej religii, ale tam też nie miałam chrztu bo się decydowało samemu, w dorosłym już życiu, ja zrezygnowałam bo siebie w tym nie widziałam, no i jego poznałam a on nie bardzo trawił ta wiarę, więc nie przynależe nigdzie, i nie wiem czy chce czy nie chce, chodziłam pare razy z nim do Kościoła, dostałam od niego modlitewnik który przeczytałam w całości, niektórych modliw się nauczyłam, ale nadal mam wątpliwości nawet przed samym pójściem spytaniem się Księdza o to wszystko, bo nie wiem czy chce przynależyć do kościoła, jakoś nie widzę siebie spowiadająca sie gdyz nigdy tego nie robilam, ani biorącą komunie po spowiedzi, myślałam że mój facet mi jakoś pomoże opowie, ale od jakiegoś czasu i on nie chodzi do kościoła braku czasu-non stop pracuje, nawet w niedziele, nie rozmawiamy o tym, watpie czy zmienił zdanie co do ślubu, na pewno chciałby wziąć kościelny, stąd moje pytanie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam pytanieeeeeeeeeeeeeee
Skoro tyle lat miałaś swoją religie a sakramenty nigdy nie byly dla Ciebie ważne to bez sensu jest robić to dla narzeczonego.Bo co bo on tak chce?! GŁUPOTA! Dlaczego Ty masz wszystko zmieniać???? Jeśli jest taki mądry to niech on zmienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam pytanieeeeeeeeeeeeeee
wiesz jedno że Twój facet chciałby kościelny więc zadaj sobie sama pytanie czy Ty też tego chcesz(ale nie rób tego broń boże dla niego)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestes moze swiadkiem jehowy
??? ja nie mam bierzmowania. komunie i chrzest mam. do kosciola nie chodzilam z 20 lat. ostatniuo jak chodze z moim facetem to bywalam z nim w kosciele jedynie na slubach. on i jego rodzina sa bardzo zagorzalymi katolikami. ja nidny nie bralabym slubu koscielnego i wcale mi na tym nie zalezy. ale moj narzeczony bardzo chce. wiem, ze bardzo mu na tym zalezy. w mojej rodzinie bylo paru swiadkow i troche sie interesowalam ta religia. ale nie do konca mi ona odpowiada. tak samo jak katolicka. katolicka moim zdaniem jest smieszna. zwlaszcza ta spowiedz, wymyslanie tyle rodzajow matek boskich... ;) biore slub koscielny bo robie to dla chlopaka. gdyby zalezalo to odemnie to wzielabym tylko cywilny. dowiadywalam sie u paru ksiezy i bierzmowania nie musze miec do slubu, ale nasz ksiadz sie uparl i musze je zrobic. ale to juz nie jest problem bo ksiadz mnie przygotuje a bierzmowania sa co miesiac w kazdej diecezji. sam ksiadz powiedzial zebym zrobila to dla papierka. no wiec zrobie. to tez swiadczy o tym jaka ta religia jest zakłamana. no w kazdym razie zrobie bierzmowanie, slub koscielny ale powiedzialam chlopakowi ze po slubie nie bede latac co niedziele do kosciola. ze czasem moge z nim pojsc. powiedzial, ze ok i ze on sam jak zobaczyl jak ksiadz sie zachowal w stosunku do tego bierzmowania to troche zwatpil w ta religie. ja wierze w boga ale nie do konca po katolicku. na twoim miejscu wzielabym ten slub jednostronny. ludzie beda zadawac pytania ale co z tego. niech sobie gadaja. chyba , ze masz jakiegos fajnego ksiedza ktory ci wszystko wytlumaczy i pomoze. bo choc ciezko znalezc takiego , bardzo rzadko sie to zdarza ale tacy ksieza bywają. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anuletta
u mnie jest odwrotnie.Chcieli bysmy zlozyc przysiege przed bogiem ale moj narzeczony nie ma komuni i bierzmowania.jak dlugo schodzi i jakie formalnosci trzeba spelnic aby mogl przyjac te sakramenty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Weżcie ślub jednostronny. Czy on byłby na tyle odważny, hmmm a czy w przyszłości w innych sprawach też by kręcił. Chce wziąć z tobą ślub to znaczy, że cię akceptuje i rodzinie nic do tego. Po prostu ucina się takie rozmowy i tyle. A jak juz to przecież przed ślubem mógłby powiedzieć, żę będzie to ślub jednostronny. Myslę, że przyjmowanie tych sakramentów nie ma najmniejszego sensu, jeśli nie będziesz potem przyjmować komunii, spowiadać się itd. Szczególnie, ze sama masz duże wątpliwości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mataliana
Mimo iż temat stary, to mam dokładnie ten sam problem... Nie przynależę do żadnej religii, mam chłopaka katolika który bardzo by chciał ślubu kościelnego. Dla mnie to nie jest problem tylko że właśnie nie jestem ani ochrzczona ani nir mam komunii i bierzmowania... Z tego co się dowiadywałam, musiałabym przejść przez te całe nauki do komunii i bierzmowania i trwa to długo... A mnie się najzwyczajniej w świecie nie chce bawić w te ceregiele i nie mam nawet na to czasu... Dlatego chciałam się dowiedzieć od Was czy jest szansa załatwić to czysto formalnie, za "prowizją", bez przumusu przygotowywania się do tego wszystkiego i uczenia się tych regułek wszystkich? Ja ogólnie wiem na czym ta religia polega i nie ciągnie mnie do niej w żadnym wypadku, ale jestem tolerancyjna i nie mam zamiaru chłopakowi niczego utrudniać. Potrzebuję więc chrztu, komunii i bierzmowania czysto formalnie. Po to, by wziąć ślub. Jak więc i gdzie dałoby się to tak na szybko załatwić? Jeśli ktoś wie to bardzo proszę o informację bo bardzo mi na tym zależy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
idziecie do kościoła i rozmawiacie z księdzem, wyjaśniasz, że nei jesteś katoliczką, ale narzeczonemu zależy na ślubie. a i obiecasz, że dzieci ochrzcicie i pozwolisz im z ojcem do kościoła pomykać. weźmiesz ślub jednostronny - jedyną różnicą jest tak naprawdę to, że ty nie przystąpisz do komunii. ale musisz trafić na mądrego księdza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mataliana, tak jak pisały dziewczyny wyżej - weźcie ślub jednostronny. Praktycznie niczym się nie różni od zwykłego poza tym, że strona niewierząca pomija części przysięgi, w której zwracasz się do Boga "Tak mi dopomóż Panie Boże Wszechmogący...". No i przy spisywaniu protokołu przed ślubem będziesz musiała obiecać, że nie będziesz zabraniać i utrudniać współmałżonkowi i dzieciom kontaktu z wiarą. Nie rozumiem, czemu od razu wszyscy niewierzący szukają sposobu "jak szybko zrobić papiery, żeby brać kościelny, który i tak dla mnie nic nie znaczy" zamiast poszukać informacji na temat innych rozwiązań...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mataliana
Mnie tak szczerze to jest jedno czy to byłby jednostronny czy musiałabym mieć tę komunię itd. Ale chłopakowi zależy na takim "normalnym" ślubie, dlatego chcę się dowiedzieć gdzie w woj. Śląskim ewentualnie Małopolskim byłaby szansa załatwić to na szybko, za jednym zamachem. Chłopak obiecał mi to sfinansować, dlatego mi to naprawdę jedno czy mam ten papierek czy nie ;) Ale jak jemu na tym zależy to nie widzę szczerze żadnego problemu. Tylko potrzebuję informacji gdzie i za ile dałoby się to na szybko załatwić, bo z różnych źródeł wiem już, że da się to w taki sposób załatwić tylko interesuje mnie właśnie gdzie i za ile ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poczekaj, poczekaj, Twój narzeczony chce, żebyś TY brała ślub wyznaniowy dla samego faktu brania ślubu wyznaniowego, mimo że nie wierzysz? Trochę tego nie ogarniam. OK, rozumiem gdybyś była ochrzczona, po komunii, bierzmowana i po prostu odeszła od wiary albo robiła to kiedyś "bo trzeba", "bo rodzice każą", "bo się przyda". Ale Ty nie jesteś ochrzczona i nie katolicyzm nie jest Twoją wiarą i nawet nie masz potrzeby wewnętrznej żeby stać się członkiem Kościoła. Ja bym jednak przekonywała narzeczonego do brania jednostronnego, bo ślub nie będzie bardziej "prawdziwy" dlatego, że będziesz ochrzczona za kasę. Podejrzewam, że nawet spokojnie dałoby się stwierdzić nieważność takiego małżeństwa. Przy ślubie jednostronnym Twój narzeczony będzie z Tobą związany sakramentem tak samo jak przy normalnym ślubie, więc o wymiar duchowy nie ma się co martwić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chrzest , komunia bierzmowanie - to kwestia ok 3 miesiecy trzeba chodzic na specjalne nauki dla doroslych. Tylko czy chcesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
byłam ostatnio na takim ślubie jednostronnym - wygląda tak samo tylko osoba niewierząca nie przyjmuje komunii i nie mówi "tak mi dopomóż Panie Boże wszechmogący..."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taki "normalny" ślub w tym przypadku to tylko ślub jednostronny. "Zapisywanie" się do jakiejś religii jeśli się w nią nie wierzy na pewno normalne nie jest, ba, jest głupotą i drwiną z osób naprawdę wierzących. I w tym kontekście dziwi mnie niepomiernie podejście Twojego narzeczonego, bo jakby rzeczywiście był takim wierzącym katolikiem to na pewno nie chciałby, żeby z sakramentów jego wyznania ktoś robił taką szopkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mataliana
Ja powiem szczerze że aspekty religijne mnie nie interesują. Nie jest to religia, która mnie do siebie przekonuje. Chłopak chodzi do kościoła co niedzielę, przyjmuje komunie, spowiada się itd. Zależy mu na ślubie normalnym, kościelnym bo jego rodzina jest mocno wierząca. Skoro tak jest to ja się w to nie wtrącam ani tym bardziej nie chcę mu tego utrudniać. Dla mnie nie jest problemem by się ochrzcić, przyjąć komunię i bierzmowanie. Czy jest to robienie szopki? Może, ale szczerze powiedzcie. Ile jest ludzi którzy nie chodzą do kościoła itd a są ochrzczeni? Dlatego mi to też jest wszystko jedno. Skoro on tego potrzebuje do ślubu to jestem gotowa to dla niego zrobić. Tylko chcę to zrobić bez zbędnych ceregieli i zbyt długiego czekania, odpłatnie ma się rozumieć, by załatwić to "szybko i bezboleśnie" ;) Jeśli wiecie gdzie jest po prostu taka możliwość to dajcie znać proszę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrześniowa PM
A dlaczego odrzucasz ślub jednostronny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyno ty się nei daj wkręcić w chrzest komunię i bierzmowanie - nie wierzysz to nie. Jeżeli dla świętego spokoju weźmiesz te wszystkie sakramenty to gwarantuję, że Twój katolicki ukochany będzie kazał Ci chodzi do kościoła, a zwłaszcza do spowiedzi. Jak nie będziesz chciała, to wcześniej czy później pewnie powie, ze skoro nie chcesz, to pewnie go zdradzasz i boisz się, ze nei dostaniesz rozgrzeszenia. Zastanów się czy chcesz awantury o chodzenie do kościoła i sakramenty. Jeśli weźmiesz ślub jednostronny to do niczego nie powinien Cię zmuszać, ale skoro zostaniesz katoliczką, to może "dbać" o Twoją duszę :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawie apostatka
Ja nie chodzę do kościoła, a jestem ochrzczona. A wiesz, dlaczego? Bo jak mnie chrzcili to z racji wieku to nie byłam za bardzo tego świadoma i nie miałam nic do powiedzenia. O apostazję ciężko i jeszcze utrudnia to fakt, że mieszkam kilkaset km od mojej rodzimej parafii, w której tylko i wyłacznie można dokonać apostazji. U mnie był brany pod uwagę ślub jednostronny ale pomysł upadł, bo nie podpiszę nigdy oświadczenia, że nie będę przeszkadzać w wychowywaniu dziecka w wierze. Wręcz przeciwnie, wszelkie próby "ukatolicznienia" mojego dziecka będą przeze mnie sabotowane z najwyższą skutecznością. Stanęło na cywilnym. Mojemu facetowi też nie zależało jakoś specjalnie nie kościelnym, bo dla nas słowo klechy nie ma żadnego znaczenia ani mocy prawnej - jednostronny ślub kościelny rozważany był "pod rodzinę". Btw., wiara to nie jest coś, do czego można się zapisać. W Waszym wypadku tylko ślub jednostronny według mnie wchodzi w grę.bo nie każe nikomu się zmieniać i wyraża pełną akceptację wobec uczuć i poglądów drugiej osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
np w Gdańsku u ksiezy Pallotynów, a gdzie indziej - nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mataliana
Gdańsk niestety o wiele za daleko ;) Ze Śląska jestem. Ale dzięki za jakąś już konkretną informację :) Też rozważałam ślub jednostronny ale on stwierdził że taki ślub jest dziwny i nienaturalny. Mówił że jego rodzina takiego ślubu może nie uznać. A jeśli rodzina ma dla niego znaczenie, to czemu mam mu w takim razie utrudniać ten fakt, skoro ślub ma być dla nas miłym przeżyciem a nie powodem do zmartwień. Mi naprawdę jest to obojętne jak będzie wyglądał taki ślub także by mieć na uwadze jego odczucia i zdanie, chcę to dla niego zrobić. Jednak robiąc to dla niego chcę uniknąć zbędnej szopki z tym właśnie związanej ;) Co do ciągania do kościoła i na spowiedzi to akurat nie będzie miało miejsca. Do kościoła nie mam zamiaru chodzić i on o tym bardzo dobrze wie. Próbował kilka razy mnie wyciągnąć ale mu się to nie udało. Pod tym względem mamy taki układ że chodzę z nim do kościoła tylko gdy jest taka potrzeba tj. Śluby, chrzty, I komunie, święta. Nic poza tym i dobrze wie o tym, że nie będę z nim biegała co niedzielę do kościoła bo nie czuję najmniejszej potrzeby na to :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To, co chcecie zrobić jest dziwne i nienaturalne. Jak ktoś wyżej napisał: przyjmowanie sakramentów przez osobę niewierzącą to robienie drwin z wiary i też się dziwię, że twój facet się na to w ogóle godzi (a już w głowie mi się nie mieści, że może tego wymagać). Pomijam już fakt, że w takim przypadku twoja przysięga małżeńska to będzie zwyczajne krzywoprzysięstwo, co w religii katolickiej jest grzechem, i grzechem jest namawianie do tego (więc znowu powraca pytanie: jak ponoć wierząca osoba może coś takiego robić?): "Kolejnym grzechem niewłaściwego używania imion świętych jest krzywoprzysięstwo. „Krzywoprzysięstwo wzywa Boga, by był świadkiem kłamstwa” (KKK 2151). „Drugie przykazanie zakazuje krzywoprzysięstwa. Przysięgać lub uroczyście przyrzekać oznacza wzywać Boga na świadka tego, co się twierdzi. Oznacza odwoływanie się do prawdomówności Bożej jako do rękojmi swojej własnej prawdomówności. Przysięga angażuje imię Pańskie. "Będziesz się bał Pana, Boga swego, będziesz Mu służył i na Jego imię będziesz przysięgał" (Pwt 6, 13).” (KKK 2150)"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mataliana
Słuchajcie. Ja wierzę w Boga i ateistką nie jestem. Nie praktykuję i nie popieram tego co naucza kościół katolicki ale to nie oznacza że jestem osobą niewierzącą. Jak najbardziej jestem osobą wierzącą tylko na inny sposób i tyle. Nie każdy musi się zgadzać z religią Katolicką i to jest chyba nic dziwnego. Nie potrzebuję więc kazań i takich pouczeń bo to "mój świat i moje kretki". Każdy ma prawo do podejmowania własnych decyzji i to ja potem będę z tymi decyzjami żyć. I tyle. Dlatego bardzo proszę o informacje na temat tego, gdzie mogę szybko to wszystko załatwić bez zbędnych ceregieli. Zwykłe otrzymanie owych papierów które potrzebuję. Jeśli ktoś posiada taką informację to bardzo proszę aby ten ktoś się nią ze mną podzielił. I naprawdę więcej kazań mi nie potrzeba, dziękuję ;) Każdy jest kowalem swojego losu i tego się trzymajmy ok? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to jako osoba niewierząca a uczciwa weź ślub jednostronny. Twój partner jako osoba wierząca i tak samo uczciwa powinien doskonale rozumieć taką decyzję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tfu, "jako osoba nieprzynależąca a uczciwa" miało być. No i skoro wierzysz to nie wstyd ci przed Tym, w kogo wierzysz, tak kłamać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mataliana
Wiara to kwestia indywidualna. Wg mnie najważniejsze jest to, jak człowiek żyje i co swoim życiem i postępowaniem pokazuje. Przynależność w tym wypadku nie ma znaczenia tak naprawdę bo religii jest takie mnóstwo, że każdy człowiek wierzący, że jego religia jest tą właściwą, mógłby się nieco zdziwić. Ważne jest to jak postępujemy i czy Bóg jest w każdym naszym postępowaniu. Mamy w końcu oddawać cześć Bogu a nie ślepo wierzyć danej religii. Jeszcze raz więc proszę. Nie mówcie już o jednostronnym ślubie bo nie taki mnie interesuje. Chcę sie dowiedzieć gdzie otrzymam dane sakramenty o których wspomniałam. Dla mnie nie liczy się przynależność a czyny. Przynależeć każdy może gdzie chce. Poza tym wg mnie jeśli ktoś należy do danej religii ale postępuje wbrew Bogu to co to za różnica że teoretycznie jest np Katolikiem, skoro w praktyce łamie przykazania Boże? Chyba więc bardziej liczy się to jak żyjemy a nie to, co mamy wpisane w papiery...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×