Dlaczego on taki jest??? po co to robi???

Jestem z facetem(tzn chyba juz nie) który jest jakis dziwny!! Spotykamy sie 3 dni w tygodniu, czyli piątek,sobote i niedziele jestesmy tylko dla siebie. Gdy juz wracam do domu jemu po prostu odbija jakaś palma:( Pisze mi ze Go oklamuje ,ze niech ktos inny sobie za mną biega... A pozniej pisze Kocham Cie skarbie, tak bardzo za Toba tesknie... i tak jest cały czas! Gdy sie zareczylismy plakałam z radosci ,po prostu płakałam jak dziecko. On tez sie bardzo cieszył... A po tygodniu napisał mi ze nie potrafie nawet mu podziekowac za pierscionek:(:( Boze o co temu czowiekowi chodzi??:( Nie umiem sie od Niego uwolnić:( Ciagle mnie przesladuje. Pisze mi ze mam spadać i nigdy wiecej juz do Niego nie pisać, Wiec ok nic do Niego nie pisze,nie dzwonie. A on zaraz dzwoni i mi mówi ze Kocha mnie i nie ptrafi beze mnie zyc:( Co jest z tym człowiekiem? To choroba??? Dlaczego On cały czas mnie rani? Krzywdzi mnie ,a po czasie tak jakby zdawał sobie sprawe ,co on tak naprawde złego robi:(:(:(

proponuje sie uwolnic od niego jak najszybciej bo on normalny i zdrowy nie jest

O to chodzi ze ja uciekam od Niego! On wszedzie mnie znajdzie:( Szuka mnie wtedy po rodzinie,w domu wszedzie

tak jest chory, rzuć go jak najprędzej

Nie boje sie go, ani nic. Tylko chce normalnego związku:(:( To co robi jest straszne:(

bo to początek schizofreni,będzie coraz gorzej z nim

paranoja jakaś ...i na co ty czekasz ? chcesz z kims takim isć przez życie ? a co dalej a jak bedą dzieci ??? bedziesz za pare lat bała sie zasnąć za strachu,że cos ci moze zrobic ...dziwie ci sie ...

za długo to wytrzymywałam...:(

Myślę, że rozstanie jest nie uniknione, jeśli zależy Ci na własnym zdrowiu psychicznym. Im dłużej, tym bardziej ucierpisz.W związku z kimś takim pozostaje osoba również zaburzona, najczęściej w podobny sposób, a związek taki, jeśli przetrwa nazywa się koluzją. Jeśli masz dla niego jakieś pozytywne uczucia i czujesz się za niego w jakiś sposób odpowiedzialna, równocześnie z zerwaniem znajomaści powiadom kogoś mu najbliższego, że masz uzasadnione obawy co do jego zdrowia psychicznego. Pewnie spotkasz się z niewłaściwą reakcję, ale jeśli kiedyś w przyszłości coś się z nim stanie, nie będziesz miała poczucia winy, że wiedziałaś, a nic nie zrobiłaś. Ale dla Ciebie najważniejsze jest zerwanie zupełne łączących Was więzi.